Tyle wygrać cz.5

Sebastian skoczył do domu po parę rzeczy i po kilkunastu minutach był już u Laury. Powiedział jej, że ojca nie ma w domu, więc luz. Siedzieli i rozmawiali. W końcu Lari poszła wziąć kąpiel, a Sebastian w tym czasie oglądał mieszkanie. Gdy wyszła, przyszła pora na niego, kąpał się około trzydzieści minut, a dziewczyna w tym czasie siedziała na blacie w kuchni i jadła jabłko. Gdy wyszedł od razu skierował się w jej stronę, stanął na przeciwko niej i wpatrywał się w jej oczy. Laura siedziała jak zahipnotyzowana, a on delikatnie musnął jej usta.
-Co robisz? Zapytała, szeptem.  
-Całuję najpiękniejszą dziewczynę na świecie. Odpowiedział równie cicho.  
Po czym ona odwzajemniła pocałunek.  
-A Ty? Co robisz?
-Całuję najprzystojniejszego chłopaka na świecie i chciałabym jeszcze dodać, że delikatnie się w nim zakochałam.
-Ja kocham ją od samego początku.  
Po tych słowach Laura nie potrzebowała niczego więcej, zaczęli się namiętnie całować, on podniósł ją delikatnie i przeniósł na łóżko. Nie protestowała. Następnego dnia obudzili się w swoich objęciach.  
-Sebastian... Przepraszam.  
-Za co myszko?
-Wiesz, że to był mój pierwszy raz, nie jestem w tym dobra.
-Jesteś najlepsza, było cudownie. Powiedział, podniósł jej podbródek i delikatnie pocałował.  
Spędzili cały dzień razem, Laura odprowadziła go do domu. Cały czas się śmiali, całowali i przytulali.  
-Do zobaczenia jutro w szkole, misiak.
-Pa, skarbie.
Czule się pożegnali, a gdy Laura wróciła do domu, zastała tam Anastazję. Opowiedziały sobie co robiły, ale Lari nie wspomniała o Sebastianie. Położyły się do łóżek i zasnęły.  
Następnego dnia dziewczyna była cała w skowronkach, wyszykowała się do szkoły, wyglądała ślicznie i bardzo kobieco. Poszła na autobus, ale Sebastian nim nie jechał, no tak Laura w ostatniej chwili przypomniała sobie, że miał on jakieś zajęcia przed lekcyjne. Lari weszła do szkoły i idąc korytarzem, nagle stanęła jak wryta. Pod ścianą stał Sebastian z jakąś laską, to chyba była ta wypudrowana lalunia z ich klasy. Dziewczyna stała w bezruchu i analizowała każdy centymetr ich ciał. Seba podpierał ją do ściany i szeptał jej coś do ucha, a potem pocałował.  
Laura podeszła i nie chcąc robić scen spokojnie zapytała:
-Co Ty wyprawiasz? Chłopak odwrócił się do niej jakby nigdy nic i odpowiedział:
-Stoję, nie widać?
-Widać, ale dlaczego ją całujesz? Nie pamiętasz już o tym co było wczoraj?
-Wczoraj było wczoraj, a dzisiaj jest dzisiaj. To co się wydarzyło nic między nami nie zmienia, dalej jesteśmy przyjaciółmi.  
Laura spojrzała na podłogę, a w jej oczach pojawiły się łzy, odeszła, po prostu odeszła. Nie miała już siły na nic, szła do wyjścia i płakała, na nic nie zwracała uwagi, nikogo już nie słuchała. Po prostu wyszła ze szkoły i szła przed siebie...





Hej kochani :) napisałam kolejną część i na tym chyba zakończę, bo mam wrażenie, że nikt tego nie czyta, a więc jak?
PS. Przepraszam bardzo, że taka krótka.

closemydreams

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 574 słów i 3107 znaków.

11 komentarze

 
  • Zakochana

    Pisz! Czekam na następną. :)

    14 lis 2013

  • MojeZdanie

    Masz świetne opowiadanie. Dopiero zaczęłam czytać... Ale już mi się podoba... Tylko małe ale... Trochę dłuższe jak byś mogła... ;) Powodzenia i nie rezygnuj z pisania...

    13 lis 2013

  • agagagAAA

    Nie koncz to jest megemegamega najlepsze opowiadanie na tej stronie

    13 lis 2013

  • taa

    pisz szybko

    13 lis 2013

  • anonimek : 3

    jak nikt nie czyta .. ?!
    To jest super , pisz dalej ! :)

    13 lis 2013

  • takatamona

    nie koncz!!! :o super sie zapowiaada

    13 lis 2013

  • nick

    Kurde, przerwać w takim momencie??!! :D Super! Kiedy kolejna część? ;)

    13 lis 2013

  • Ola

    PISZ DALEJ ;***

    12 lis 2013

  • sweetkicia

    Pisz dalej !!! :)

    12 lis 2013

  • just

    Nie no....nie bawię się tak ;( piiiiiiiiiiiiiiiisz! :)

    12 lis 2013

  • nati :)

    nie prosze nie koncz tego :( uwielbiam to opowiadanie

    12 lis 2013