Totalne szczęście w nieszczęściu cz.2

Totalne szczęście w nieszczęściu cz.2Nastała chwila ciszy, jej twarz wygląda na przerażoną. Chwile później zaczęła się koło niej tworzyć niebieska poświata. Wszystko zaczęło latać razem z nią. Nagle jej błyskotki zaczęły świecić i w stronę nieba wytworzył się promień który niszczył wszystko na swojej drodze. Chwilę później uspokoiło się a ona zemdlała. Nagle szafa zaczęła się na nią walić. Podbiegłem i trzymałem już przekrzywioną szafę. Krzyczałem „obudź się!” traciłem siły gdy nagle zrobiło się ciemno w pokoju. Nagle poczułem błogą ciszę i spokój. Nic nie czułem. Otworzyłem oczy, znalazłem się po drugiej stronie pokoju. Zdałem sobie sprawę, że leże pod nią. Nie wiem co się stało ale chyba zostałem teleportowany. Nagle się obudziła.  
Popatrzyła na mnie i w stronę sufitu. Poprosiła abym jej pożyczył telefon. Jedyny jaki jeszcze nie był rozwalony to moja komórka. Przeraziłem się bo wiedziałem, że pożyczę jej telefon. Miałem przecież na nim wszystkie rzeczy których nie powinienem w tym wieku mieć. [domyślcie się co tam było :X] Z trudem ale jej dałem moją komórkę. Wykręciła 3 cyfrowy numer i zaczęła rozmowę:

- Halo? Mówi Aleksandra. - Aleksandra.
- Te życzenie które zostało wypowiedziane... - Aleksandra.
- Hee? Zostało zaakceptowane? - Aleksandra.
- Nie może być, Boże! - Aleksandra.
- Boże? Co się dzieje z moją komórką? - Ja w myślach.
- Twoje życzenie zostało zaakceptowane. - Aleksandra.
- Ooo. Świetnie. Moje życzenie zostało zaakceptowane... rozumiem... cieszy mnie to. Zaraz moje życzenie zostało zaakceptowane!? Masz na myśli to z tym żebyś została ze mną? - Ja.
- Tak, będę mogła zostać z tobą Filip. - Aleksandra.
- Cooooooooooooo!? - Ja.

     Chwilę później:

Siedzieliśmy naprzeciwko siebie i rozmawialiśmy:

- Mówisz poważnie? - Ja
- Tak, i wszystkie formalności zostały wykonane. Będę mogła zostać przy twym boku na zawsze, Filip. - Aleksandra.
- Ale to oznacza, że będziesz ze mną mieszkała. - Ja.
- Tak. - Aleksandra.
- Pewnego dnia pójdę na studia. - Ja.
- Tak. - Aleksandra.
- Nie mam pieniędzy. Nie masz nic przeciwko być biedną? - Ja. Informacja dla czytelników: [Spokojnie na podstawowe rzeczy starczy].
- Nie mam nic przeciwko. - Aleksandra.
- Będziesz musiała pracować. - Ja.
- Wiem, wzięłam to po uwagę. - Aleksandra.

     Te wszystkie odpowiedzi mnie rozwaliły na kawałki. Nie wiedziałem co o tym myśleć. Wyobraziłem sobie z nią życie. Mój mózg w pewnym momencie przestał pracować. Nagle sobie coś przypomniałem. Przypomniałem sobie o tym że zaraz wrócą moi rodzice i jak się dowiedzą że w moim pokoju jest dziewczyna oraz wielki bałagan to mnie wywalą z domu. Nagle słyszę dźwięk zamka w drzwiach. Natychmiast zamknąłem drzwi na klucz i zaklinowałem drzwi szafą. Nie wiedziałem co robić. Od okna do ziemi były gdzieś tak 2 piętra i ciężko w takiej sytuacji przeżyć. Postanowiłem czekać. Moja matka powiedziała że jak nie otworze to wezwie straż pożarną i wejdą oknem z drabiny. Miałem gdzieś. Siedziałem cicho. W pewnym momencie usłyszałem głos dyspozytorki 112. Przeraziłem się. Kazałem się Aleksandrze schować w szafie a ja się schowałem pod materacem. Jakieś pół godz potem usłyszałem charakterystyczny dźwięk. Przyjechał podnośnik ze straży pożarnej. Starałem się wymyślić co robić jak wejdzie straż pożarna do mojego pokoju. Nagle słyszę dźwięk tłuczonego szkła. Nie trudno się domyślić że wybili okno. Słyszę jak chodzą po moim pokoju. Nagle słyszę płacz Aleksandry. Nie mogłem pozwolić aby ją nakryli. Poczekałem chwilę i wyszedłem z ukrycia. Wszyscy na mnie patrzyli. Aleksandra była cały czas schowana. Rodzice kazali mi się wytłumaczyć. Wymyśliłem na poczekaniu że wystraszyłem się ducha i że zabarykadowałem się w moim pokoju. Nagle usłyszeliśmy głośny śmiech. Taki straszny. Strażacy wyszli na drabinę i szybko zwiali do swojej remizy razem z rodzicami...

Filipexor

opublikował opowiadanie w kategorii miłość, użył 739 słów i 4043 znaków.

1 komentarz

 
  • grafoman

    :rotfl: fajnie sie czyta, oby tak dalej.

    9 sty 2016

  • Filipexor

    @grafoman  tak długo się pisze takie opowiadanie a potem takie krótkie wychodzi :(

    10 sty 2016