Otworzyłem i było tam tyle sposobów, że ciężko było coś wybrać.
Wybrałem: Wyznanie po kolacji w wytwornej restauracji. Pomyślałem, że w domu też może być. Została jeszcze jakaś muzyczka i oświetlenie, hmm. Wiem pójdę po świeczniki i świeczki które ustawię na stole, została muzyka, hmm. Już wiem, pójdę po gramofon. (z internetu by było trochę głupio) Przyniosłem gramofon i wszystkie płyty w wielkim pudle. Było tam tego tak dużo, że nie widziałem żadnej muzyki na kolację. No cóż, poszedłem się jakoś ładnie ubrać. Nagle coś nadepnąłem. Była to kaseta magnetofonowa. Po włączeniu tej kasety usłyszałem muzykę wprost do wyznawania miłości. Czyli wszystko było przygotowane. Aleksandra zawołała na kolację. Podczas kolacji poprosiłem aby wstała i stanęła pośrodku pokoju. Po chwili razem znaleźliśmy się pośrodku pokoju i złapałem ją za rękę. Chwilę później poczułem że unoszę się w powietrze, wyleciałem jak torpeda z pokoju i wpadłem do mojego pokoju a potem na łóżku. Aleksandra zapytała się czy zachorowałem bo mam tak wysoką temperaturę, ciśnienie i tętno. Poczułem że mdleję. Nie poddawałem się, wstałem ledwo i złapałem ją za ramiona i powiedziałem:
Nie chcę by powodem był kontrakt ale chciał bym byś była moją dziewczyną. - ja
Chwilę później zemdlałem...
Dodaj komentarz