Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Teraz twoja kolej cz.2

Obudził mnie dźwięk mojego budzika, którego nie znosiłam. Była 8 rano. Na 9 Idę do kościoła, żeby później pomóc babci w przygotowaniu obiadu dla gości. Kurde, najchętniej udawałabym chorą, ale mama i tak zorientuje się że zmyślam.

Zwlokłam się z łóżka i poszłam do kuchni zjeść śniadanie. Przygotowałam sobie owsiankę z owocami i zrobiłam herbatę owocową. Później przyszła mama i tata, a ja poleciałam uszykować się do kościoła. Jako iż był gorąco ubrałam granatową spódniczkę, jasne sandałki na wiązanie i bluzkę w paski. Włosy zostawiła rozpuszczone, a rzęsy lekko pomalowałam tuszem. Wzięłam jeszcze torebkę i ruszyłam do kościoła. Po skończonej mszy, gdy byłam już w domu przegrałam się w czarne legginsy i biały T-shirt, żeby nie ubrudzić się podczas pomocy babci. Pomogłam obrać ziemniaki, mama przyniosła sałatkę, która wcześniej przygotowała i coś tam jeszcze.O zdobiłam ciasto, które upiekła moja babcia.

-To chyba wszystko, dzięki wnusiu, możesz zająć się już swoimi sprawami-powiedziała babcia.
-Nie ma za co, o której oni przyjadą?
-koło 16.
-Ok.

Gdy miałam już wychodzić od babci zatrzymała mnie jeszcze na chwilę.
-Diana ubierz się ładnie, wystrój, uczesz sobie ładnie włoski.
-Po co? Dobrze wiesz, że za nimi nie przepadam.
-Babcia dobrze Ci radzi. Posłuchaj bo będziesz żałować -powiedziała puszczając do mnie oczko.
Nie wiedząc o co chodzi tylko skinęłam głową i wyszłam. Wszyscy gdy na mnie patrzyli dziwnie się uśmiechaliale, ale ja nie zwracała na to uwagi. O godzinie 14:50 zaczęłam się szykować. Wzięłam ciepły prysznic, użyłam mojego ulubionego, brzoskwiniowego żelu. Umyłam włosy szamponem, który tak pięknie pachniał, że mogłabym go zjeść.  
Postanowiłam wyprostować moje włosy. Pomalowałam lekko rzęsy, a niedoskonałości zakrylam korektorem. Na usta nałożyłam różową pomadkę, która zostawiala piękny błysk. Skoro miałam się ładnie uszykowac tak też zrobiłam, ale nie ubierałam żadnej sukienki, postawiłam na wygodę. Ubrałam białe, krótkie szorty i niebieski sweterek. Zostało jeszcze 20 minut więc stwierdziłam że ogarne trochę pokój. Usłyszałam trzask zamykanych drzwi auta.  
To na pewno oni, nie pójdę tam dopuki mnie mama nie zawoła albo natrętny kuzyn nie przyjdzie do mojego pokoju.  
Usłyszałam kroki zbliżające się do mojego pokoju. Ochh, już tu idzie. Usiadłam szybko na łóżku telefon do ręki, że niby coś przeglądam i drzwi się otworzyły.
Buzia mi się otworzyła. Zobaczyłam w drzwiach Igora.
-Igor!- Pobiegłam do niego i przytuliłam.
-Diana, tak bardzo tęskniłem.  
Staliśmy tak w uścisku, a ja czułam jego niesamowite perfumy, pachniał tak ładnie, że dech zapierało w piersiach. Gdy już wypuściliśmy się z objęć zaczęliśmy rozmawiać. To wszystko był plan mojej rodziny i rodziny Igora z nim na czele na niespodziankę.
-Cudnie wyglądasz.
-Ty też- posłałam mu spojrzenie pełne radości.
-Na ile przyleciałeś?
-Jak na razie to bardzo długo.
-Czyli ile? Do końca wakacji?
-Diana! Będziemy razem chodzić do liceum do jednej klasy. Znów będę twoim sąsiadem.
Zaczęłam piszczeć, znów przytuliłam go i dałam buziaka w policzek. Siedzieliśmy bardzo długo rozmawiając i rodzice Igora zaczęli go wołać żeby zszedł bo idą do domu. Pożegnaliśmy się. Wiedziałam że teraz będziemy się spotkać codziennie.  
Ja poszłam się kąpać włożyłam duży T-shirt i położyła się spać.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------- Mam nadzieję, że ta część Wam się podoba. Proszę o komentarze, są one dla mnie bardzo ważne, pozdrawiam serdecznie  
Rix.  
BUZIAKI

Rix

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 684 słów i 3795 znaków.

1 komentarz

 
  • grazia

    Pisz dalej!! Uwielbiam cię! :)

    19 lip 2016

  • Rix

    @grazia nawet nie wiesz jak miło usłyszeć takie motywujące do pisanie słowa! Dziękuję serdecznie i pozdrawiam, buziaki <3

    19 lip 2016

  • grazia

    @Rix kiedy następna część?

    19 lip 2016

  • Rix

    @grazia postaram się jutro/pojutrze :)

    20 lip 2016