Postaraj się poczuć..

Już wiesz jak kto jest gdy wali ci się świat? Jak wszystko co masz, nagle tracisz, i wszystko inne jest już nieważne.  
Wydaje mi się że każdy w swoim życiu przechodzi takie chwile. Każdy młody człowiek ma okres buntu, w sumie nie wiem do jakiej kategorii to zaliczyć, bo to nie tylko problemy miłosne. I też nie jest to opowiadanie.  
Niektórzy pewnie już czytali moje opowiadania "Skatepark" i wiedzą że moje poprzednie przygody z miłością, nie są takie kolorowe.
____
Bardziej to do przemyśleń dam...  
Wyobraźcie sobie taką sytuację, postarajcie się wczuć.


Byłam osobą uporządkowaną osobą, w szkole szło jak szło ale nie dało się narzekać, z rodzicami bylo gorzej nie dogadywaliśmy się. Z przyjaciółką układało się jak należy. W sprawach sercowych nie najgorzej. Do pewnego czasu kiedy zaczęłam się angażować w sprawy z moim byłym Sebastianem, wiedziałam ze jak przyjedzie i odejdzie od swojej byłej, napisze do mnie, ale nie wiedziałam że sprawy się tak potoczą.  
Znowu powróciła chemia, przypomniałam sobie czasu kiedy było nam wspaniale, więc pomyślałam czemu tak dalej nie może być, choć minęło już 6 miesięcy od naszego rozstania. Przez te 6 miesięcy próbowałam ogarnąć swoje życie, i kiedy już powoli zaczynało się układać. Sebastian się odezwał, to był dla mnie szok, wszytko inne stało się nieważne. Zaczęliśmy się spotykać to był luty, a w sumie dzień przed walentynkami napisał do mnie, umówiliśmy się że walentynki spędzimy razem. Ale tak się nie stało, bo mi coś wypadło, w sumie mniejsza z tym, bo 15, dzień po świętym Walentym, byłam już u niego. Było pięknie, przytulając czułam uczucie bezpieczeństwa i te wszystkie miesiące smutku, żalu minęły, przy nim o tym wszystkim zapomniałam, zapomniałam jak mnie zranił. Dlaczego tak na mnie działał? Wtedy myślałam że ta miłość jest tak silna, że to Bóg tak chciał żebyśmy jeszcze raz spróbowali, ze skoro z innymi nam się nie udawało a przy sobie czuliśmy się wspaniale, może to było przeznaczenie? Więc spotykaliśmy się do końca lutego dzien w dzień. W głowie był tylko On, na szczęście były ferie więc nie musiałam się niczym innym zajmować, miałam 2 tygodnie laby. Ale po feriach był czas na szkołę, ale tak bardzo nie miałam na to ochoty. Moje wychodzenie z domu było ograniczone maksymalnie, że tylko może 2 albo i jeden raz w tygodniu się widywaliśmy, w domu w szkole, w sklepie, na ulicy, ze znajomymi nie mogłam się skupić. Czekałam tylko na to by znów spotkać się z moim ukochanym, niestety nie wiedziałam jakie to ciągnie za sobą nie przyjemne korzyści...





Jeśli chcecie dalszą część piszcie w komentarzu, bo nie chce by moje pisanie poszło na marne.
Na początku tak mało, wiecie na zachętę :)

psychiczna

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 534 słów i 2859 znaków.

2 komentarze

 
  • retrezed

    Popracuj odrobinę nad ortografią i stylem  :) ,,czułam uczucie, nie przyjemne''

    10 sie 2013

  • sweetkicia

    Fajne kiedy kolejna część??? :)

    10 sie 2013