Poczekam na Ciebie

Agata Wilczyńska to dwudziestoletnia brunetka, która właśnie wróciła do Warszawy z Londynu. Jej mama jest zaskoczona, gdy córka pojawia się w domu.  
- Co tu robisz? – zdziwiona pyta córkę, która stoi w progu drzwi.  
- Wyrzucili mnie ze studiów. – powiedziała Agata wchodząc do domu z torbą.  
- Ale jak to? – zdziwiła się matka. – Wytłumacz mi dlaczego?  
- Nie radziłam sobie z materiałami. Poza tym George mnie rzucił. – wyznała Agata. Była z nim dwa miesiące.  
- To nie powód żeby wracać stamtąd. Czy ty oszalałaś? – Monika, mama Agaty była wściekła na córkę. – Wiesz jaka to szansa, aby się tam dostać? Marnujesz ją w tej chwili. Zaraz tam zadzwonię powiem, że się rozmyśliłaś. Jeszcze nie wszystko stracone. – Monika chwyciła za telefon.  
- Nie, nie wrócę tam. Opuściłam parę egzaminów, ogólnie nie radziłam sobie.
- Ale jak ty sobie teraz wyobrażasz swoje życie?  
- W następnym roku zacznę studia w Polsce.  
- Będziesz w plecy z jednym rokiem. Zamierzasz teraz siedzieć i nic nie robić? Zapisze cię tu chociaż na studia. Przyjmą cię, zadzwonię powiem, że pozaliczasz i dogonisz materiał.  
- Tak ty zadzwonisz, bo Ty zawsze wszystko załatwisz. Pani dyrektor szpitala to i tak nie odmówią nie?  
- Ja ci chcę pomóc. – tłumaczyła Monika.  
- A może ja nie chcę iść na medycynę.
- Od dziecka chciałaś.  
- To ty chciałaś. – powiedziała Agata i poszła na górę do pokoju. Dziewczyna od pięciu lat nie ma dobrego kontaktu z matką. Monika rozwiodła się z ojcem córki i poślubiła Tomasza Sagowskiego, profesora medycyny. Dziewczyna była bardzo zżyta z ojcem, jednak Jacek wyjechał do Hiszpanii i ma mały kontakt z córką. O rozpad rodziny Agata obwinia matkę.  
Agata umówiła się ze starą paczką znajomych w barze. Wszyscy ucieszyli się z powrotu przyjaciółki.  
- Dobrze, że wróciłaś. Stęskniliśmy się za tobą. – powiedziała Lena.
- A wy znowu razem? – zdziwiła się Agata widząc Tymka i Paulinę.  
- Tak jakoś wyszło, że nie mogłem znaleźć innej dziewczyny, więc wróciłem do Pauliny. – zażartował Tymek, witając się z Agatą.  
- No a Lena jest ze mną i nawet się nie chwali. – Odezwał się Olek.  
- Same związki się porobiły. – zauważyła Agata.  
- A mnie rzucił chłopak, znaczy ja go rzuciłam, ogólnie długa historia. – wspomniała wygadana Kama.  
- A gdzie reszta ekipy?  
- Werka w ciąży, chłopaki rozkręcają jakiś biznes a Sandra… toczy się. – wyznała Kama.  
- Co? – zapytała zszokowana Agata.  
- Sandra wpadła w złe towarzystwo. Próbujemy jej pomóc… Ciężko jest. – powiedziała Paulina.
- Narkotyki i te sprawy. – dodał Olek.  
- Zawsze to była twoja specjalność Olek. – stwierdziła Agata.
- Lena to kobieta, która zmieniła mnie na lepsze. – powiedział i ucałował ukochaną.  
- A Werka z kim w ciąży? – zapytała Agata i zapadło milczenie. – Co nikt nic nie wie z kim?  
- Powinniśmy powiedzieć i tak się wyda. – zareagowała Kama.  
- Jest w ciąży z Karolem. – wyznała Lena. Karol to były chłopak Agaty. Byli razem przez ponad dwa lata. Rozstali się z powodu wyjazdu dziewczyny do Anglii.  
- Nie wiedziałam, że są razem… - dziewczynę wyraźnie zszokowała ta wiadomość. W głębi serca liczyła, że ma jeszcze szanse u chłopaka.
- Nie są razem. – odezwał się Tymek. – Karol był pijany, przespał się z nią a na drugi dzień nie chciał nic mieć z nią wspólnego.  
- Ale będą mieli razem dziecko. Połączy ich pewnie. – powiedziała Agata chwytając za piwo, które właśnie przyniosła kelnerka.  
- Karol nie chcę tego dziecka. Wyprowadził się do Niemiec, rzucił studia. – powiedziała Kama.  
- Jak to rzucił studia? Co jego rodzice na to?  
- Ojciec wyrzucił go z domu. Stwierdził, że nie ma syna. – wyznała Kama.  
- Zachował się jak szczeniak. Werka nic od niego nie chcę. Nienawidzi go, kazał jej usunąć dziecko, aby nie robić sobie problemów przyszłościowych. – mówiła zdenerwowana Lena. – Zmienił się strasznie.  
- Zmienił się, bo Agata wyjechała. – bronił swojego najlepszego przyjaciela Tymek. – Jak byłaś z tym całym Georgem to wpadł w szał. Pił, przespał się po drodze z Weroniką, która zawsze na niego leciała. Teraz żyje gdzieś w Niemczech, odzywa się tylko do mnie i to rzadko. Swoją drogą co to za przyjaciółka z Werki, skoro poszła do łóżka z byłym przyjaciółki.  
- Nie mam do niej pretensji. Nigdy specjalnie się nie przyjaźniłyśmy przez Karola. – stwierdziła Agata.  
- Zmieńmy temat. Co zamierzasz robić teraz w Warszawie? Studia? – zapytała Lena.  
- Daj mi spokój. Wystarczy, że matka nie będzie mi dawała żyć, tymi pytaniami. – powiedziała zbulwersowana Agata.  
- A ten George był strasznie przystojny, czemu wam nie wyszło? – zapytała Kama.
- Bo był bradziej przystojny niż mądry.  
- Możesz mi dać jakieś namiary na niego, taki chłopak by mi się przydał. – wzdęła Kama.  
- Teraz każda koleżanka będzie podbijać do moich byłych? – powiedziała zdenerwowana Agata.  
- Żartowałam. – odpowiedziała Kama. Agata myślała wciąż o Karolu. Była zła, że wyjechała i straciła szanse na swoją miłość. Wszystko pogrzebała tym wyjazdem. Po paru godzinach rozmów wszyscy zaczęli się schodzić do domu. Lena nie piła alkoholu i postanowiła odwieźć Agatę. Natomiast ta była już trochę wypita.  
- Matka do mnie dzwoniła sto razy. – spojrzała Agata na swój telefon.  
- Oddzwoń i powiedz, że już wracasz. Pewnie się martwi. – stwierdziła Lena.
- O mnie się martwi? Daj spokój. Jedynie może się martwić o swojego Tomaszka albo o swój szpital.  
- Nie mów tak. A co u twojego ojca? – zapytała Lena.
- Leży w ciepłej Hiszpanii z panienkami.– wzruszyła ramionami Agata.
- Kiedy ostatni raz go widziałaś?  
- Chyba po maturach jakoś.  
- Tęsknisz za nim?  
- Za nim, za Karolem. – wyznała Agata.
- Za Karolem? – zdziwiła się Lena.
- Miałam wszystko w życiu. Rodzinę, miłość życia, studia. Wszystko po kolei straciłam. – powiedziała z z żalem Agata.  
- Jeszcze wszystko się ułoży. Zobaczysz. – pocieszała przyjaciółkę Lena.  
- A wiesz czemu to straciłam? Przez matkę. Ona chciała rozwodu, bo poznała tego Tomaszka, wysłała mnie na studia, które i tak miałam gdzieś, bo kochałam Karola. Boże jakbym mogła cofnąć czas, zostałabym tu z Karolem. Jak mi go brakuje.  
- A ten George?  
- Byłam z nim, bo myślałam, że zapomnę o Karolu. – powiedziała Agata, gdy właśnie dojechali pod dom dziewczyny.  
- Karola już nie ma. A jakby był to na świat przyjdzie niedługo jego dziecko.
- Wiem. Dzięki za podwózkę. – pożegnały się przyjaciółki. Agata weszła do domu. Od razu na wejściu zastała mamę.  
- Ty wiesz która jest godzina? – zapytała zdenerwowana matka.
- A ty wiesz, że jestem pełnoletnia?  
- Jest coś takiego jak telefon i się go odbiera zieloną słuchawką.  
- Cześć Agata. – zszedł na dół Tomasz.  
- O witaj. Jak tam ci się układa życie z moją matką? – zapytała rozbawiona Agata.
- W porządku. – kiwnął głową.  
- Jesteś pijana. Porozmawiamy jutro.  
- Nie mamy o czym. – powiedziała Agata i poszła do góry.  
Nazajutrz rano wstała z morderczym kacem. Poszła do kuchni i chwyciła butelkę wody, którą spragniona zaczęła pić.  
- Usiądź. Porozmawiamy. – powiedziała Monika wchodząc do kuchni i usiadła przy stole.  
- Postoje.  
- Dzwoniłam do Londynu. Nie wyrzucili cię z uczelni. Sama zrezygnowałaś.  
- I co z tego?  
- Nie rozumiem, jak można mieć dobre wyniki i to wszystko od tak zostawić? Bo co, bo ma się jakiś kaprys? Bo chłopak rzucił?  
- To był tylko taki pretekst. Wiesz czemu rzuciłam te studia? Bo byłam tam sama. Nie miałam z kim pogadać.
- Daj spokój. Od czego są telefony, internet?  
- Po co ci będę mówić, jak ty nic nie rozumiesz. – wzruszyła ramionami dziewczyna.  
- Dogadałam się, że możesz wrócić na uczelnie do Londynu. Nie ma kłopotu. – powiedziała uśmiechnięta Monika.  
- No właśnie jest kłopot.
- Nie ma. Wracasz tam od poniedziałku, rezerwuje ci na jutro lot.
- Nie będziesz mi mówić, co mam robić.  
- Albo wracasz na uczelnie, albo opuszczasz mój dom. – matka wstała i powiedziała poważnie.  
- Tak to jest tylko i wyłącznie twój dom. Bo nasz dom zniszczyłaś pięć lat temu, puszczając się z Tomaszkiem. – oznajmiła Agata a Monika nie wytrzymała i uderzyła córkę w twarz.  
- Jezu Agata, przepraszam. – wystraszyła się.
- Pójdę się spakować. – odparła Agata i poszła pakować się do góry. Matka próbowała ją powstrzymać, jednak dziewczyna nie uległa. Agata wyszła z torbą i wsiadła do taksówki, która zawiozła ją do domu Leny. Weszła do kamienicy w której mieszkała Lena i zapukała. Otworzyła jej Kama.  
- O cześć Agatka. Wejdź. – powiedziała zadowolona.  
- Jest Lena? –zapytała Agata.  
- Jestem. – Pojawiła się Lena. – A co to za torba? Wyjeżdżasz? – zapytała zdziwiona.  
- Mogę spędzić u ciebie kilka nocy? Matka wyrzuciła mnie z domu.  
- Jak to cię wyrzuciła? – dziewczyny usiadły w kuchni i Agata wszystko im wytłumaczyła. Lena zgodziła się by ta została u niej. Była jej najlepszą przyjaciółką. Dziewczyna mieszkała tu sama z Kamą.  
- Cześć dziewczyny patrzcie kogo spotkałem. – powiedział Olek a do kuchni wszedł Karol.  
- Cześć wam. – powiedział Karol, zauważając od razu Agatę. Dziewczyna była zszokowana na widok chłopaka.  
- Co tu robisz Karol? – zapytała zdziwiona Kama.  
- Wróciłem. – odpowiedział.
- Karol szuka nocki. Zaproponowałem mu twoją kanapę Lena. – Olek to bardzo wesoły i szczery chłopak.  
- Ta kanapa jest już zajęta. – powiedziała Lena.  
- Jak to? – zmarszczył czoło Olek.
- Spoko. Tymek mówił, że mogę u niego nocować. – powiedział Karol. Wciąż patrzał ukradkiem na Agatę.  
- Agata wprowadza się do nas. – powiedziała Kama. A Lena kopnęła ją w nogę.  
- Kanapa się rozkłada. – zażartował Olek.  
- Przestań Olek. – odezwała się Lena. – Chyba muszę coś ci powiedzieć Kama i tobie Olek też. – dodała by zostawić Agatę i Karola samych. Po wyjściu przyjaciół, Karol usiadł przy stole obok Agaty.  
- Po co wróciłeś? – zapytała Agata.  
- Wczoraj dostałem wiadomość od Tymka, że wróciłaś. Wsiadłem w busa pierwszego by cię zobaczyć.  
- Zobaczyłeś. Zadowolony? – Agata próbowała zachować obojętność w stosunku do chłopaka.  
- Nawet nie wiesz jak bardzo. – uśmiechnął się Karol i chwycił dłoń dziewczyny, która znajdowała się na stole.  
- Za kilka miesięcy będziesz jeszcze bardziej zadowolony, jak zobaczysz swoje dziecko. – Agata zabrała rękę.  
- Nie interesuje mnie to. Liczysz się tylko ty.  
- Zachowujesz się jak dupek. Mnie też byś zostawił samą, jak Weronikę w takiej sytuacji?  
- Nie, bo ciebie kocham i wiem, że ty mnie też. – Karol próbował się zbliżyć do Agaty. Pocałował ją, ale ta nie uległa pokusie i odepchnęła chłopaka.  
- To co było między nami jest już skończone. Nie da się zapalić drugi raz tej samej zapałki. – powiedziała Agata i wyszła z kuchni. Bardzo by chciała zacząć wszystko od nowa z Karolem, ale zbyt wiele spraw się skomplikowało i to było już niemożliwe.


Pisać kolejną część?

7 komentarzy

 
  • Użytkownik ala22

    Super  <3 oczywiscie ze pisz dalej :D czekam na next :)

    25 sty 2017

  • Użytkownik jubiri

    pisac kolejna czesc a jesli chcialabys kiedys wydac swoja powiesc odezwij sie sama wydaje i pisze ksiazki pomagam tez zdolnym zaistniec)

    25 sty 2017

  • Użytkownik ollesia

    Super!

    25 sty 2017

  • Użytkownik lili123456789

    Next!!!!!!!!!!!  Obowiazkowo:*:*:*<3<3

    25 sty 2017

  • Użytkownik nastolaka

    Oczywiscie :* pisz dalej obowiazkowo <3 kiedy next :*:*:*:*:*???

    24 sty 2017

  • Użytkownik tajniak

    @nastolaka Zapraszam już jest :)

    25 sty 2017

  • Użytkownik to_nie_ja

    Jest ok pisz kolejną to się fajnie rozkręci

    24 sty 2017