On

Wpatrywała się w Jego profil, wsłuchiwała w równy oddech.
Cichutko westchnęła, a potem jej twarz rozjaśnił uśmiech.
Czuła miłość tak wielką, iż żadne słowa tego nie są w stanie oddać.

Kiedyś....
Kiedyś była taka beztroska.... bezmyślna.....
Do dziś była o to na siebie zła.
Szukała daleko, u boku mając cały czas Jego.
Raniła, ciosy zadając niczym najwytrawniejszy z krzywdzicieli - wiedziała gdzie uderzyć by długo bolało.
Jak można być tak ślepym ?

Mimo tego.... On niezłomnie trwał zaciskając zęby.
Czekał...


I przyszedł ten dzień kiedy zrozumiała wszystko.
Długo to trwało.... On z wielką ulgą przyjął jej deklaracje.

Był...
Pomagał wstać po upadkach.
Ona silnie niezależna, wiecznie gdzieś gnała - często bez celu.
On stał się jej przystanią, do której chciała wracać.
Zawsze.

Czekał, tęsknił....
A ona pędziła....



Uderzyła ją myśl, że On dokonał niemożliwego....
Dając jej wolność sprawił, że tęskniła za Nim każdego dnia.
Okiełznał dzikuskę....
Nauczył ją tego, iż ważne są wybory dokonane sercem....
Pokazał, że u Jego boku może być słaba.
Bo On ją ochroni.

Po tylu wspólnych latach była w Nim zakochana niczym młode dziewczę
mimo tego, iż doczekali już prawnuków...

Położyła się u Jego boku,  
On przez sen objął ją... jak zawsze.



"Kocham..." wyszeptała i zasnęła.

Ines

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 258 słów i 1397 znaków.

4 komentarze

 
  • Użytkownik lalka

    beznadziejne

    25 lip 2013

  • Użytkownik czekiii

    Nie ma problemu, bede zaglądac na nowosci jeżeli takie będą :)

    19 cze 2013

  • Użytkownik Ines

    Własnie to był lekki eksperyment , widocznie niewypał ;)  Thx za opinię :)

    18 cze 2013

  • Użytkownik czekiii

    Nie, nie. Zdecydowanie - nie. Zmień styl, nie wiem. Mi osobiscię czytało się to cięzko. Kilka linijek, ale ciężkich linijek. Bez rewelacji. Pozdrawiam.

    18 cze 2013