Wybrałam się do pewnej miejscowości...i tam zobaczyłam go pierwszy raz.. Z początku nie zwracałam na niego uwagi.
Po powrocie do domu po kilku dniach napisał on do mojego kolegi z prośbą o mój nr gg. Wtedy napisał do mnie po raz pierwszy, pisaliśmy ze sobą kilka dni. Po pewnym czasie zapytał mnie czy będę jego dziewczyną, lecz to nie trwało długo, ponieważ miał on dziewczynę i niby zapomniał o tym że ją ma.
Po niecałej godzinie napisał mi ze ma kogoś, a ja mu napisałam ze jeśli tak, to nie możemy być razem. Nie byliśmy już razem ale ja nie mogłam o nim zapomnieć, wciąż o nim myślałam. Po upływie pewnego czasu ponownie mieliśmy się spotkać, lecz tylko jak kolega z koleżanką. Na spotkanie poszłam z koleżanką i jej chłopakiem.
Kiedy przyszedł, wybraliśmy się na spacer do parku. Przeprosił mnie za to co było wcześniej, lecz nie spojrzał mi w oczy....(Do dziś pamiętam jak był ubrany).
Po tym spotkaniu dopiero zrozumiałam ze naprawdę go kocham... Po upływie kilku dni wybrałam się znów do tego miasta z koleżanką. Po wyjściu z autobusu ujrzeliśmy jego i mojej kumpeli chłopaka. W czwórkę poszliśmy na ławkę...
Kiedy zostaliśmy sami zauważył ze mam na ręce wycięte swoje inicjały, powiedział ze dostane w dziób. Pokazałam palcem na policzek i w tedy pocałował mnie w policzek. I za chwilkę przyszła koleżanka z chłopakiem. Poszliśmy na autobus i wróciłyśmy do domu.
Po tygodniu napisał mi ze zerwał z dziewczyną dla mnie i spytał czy chciała bym z nim być ponownie. Zgodziłam się ponieważ byłam w nim bardzo zakochana i nie miał już dziewczyny.
Pamiętam pierwszy pocałunek. Po miesiącu zaczęło się coś psuć, nie miał czasu do mnie przyjeżdżać, coraz mniej się spotykaliśmy... I dowiedziałam się kilku niedobrych rzeczy. Lecz nadal to ciągnęliśmy ponieważ miałam nadzieje że będzie dobrze i nie potrafiłam bez niego żyć, kochałam go. Lecz on tego nie rozumiał. Dla niego to chyba była tylko zabawa.
Spotkaliśmy się jeszcze raz (Ostatni). Było cudownie... myślałam ze już wszystko będzie ok. Kochałam Go Jak żadnego innego chociaż on tego nie doceniał. Następnego dnia Rozmawiałam z nim o następnym spotkaniu Lecz znów mi odmówił, mówiąc ze nie może. Miałam tego dosyć choć wciąż go kochałam, nie mogłam dluzej tego ciągnąc, jego ciągłych wymówek, brak czasu dla mnie, wyłączony telefon, ciągłych telefonów od innych dziewczyn których nie odbierał przy mnie. To był już koniec ZERWAŁAM
Chodź minęło sporo czasu od naszego rozstania, wciąż mi na nim zależy i wciąż go bardzo kocham, nie mogę być z innym bo wciąż myślę o nim chociaż wiem ze powinnam dać sobie z nim spokój... Nie potrafię, miłość jest silniejsza ode mnie, chce zapomnieć lecz nie mogę, chce przestać kochać lecz nie potrafię. Wspomnienia wciąż powracają, Chce być z nim lecz on jest ponownie z dziewczyną z którą był przede mną. Nie może zrozumieć tego jak ja bardzo go kocham.
Może kiedyś to zrozumie....
3 komentarze
Lena
wiesz co nie myśl o tym być morze przestanie cię to bolec wiem coś o tym ja w takim chlopaku też się zakochałm lec ona troche daleko doemnie mieszka ale mnie to boli jak o nim mysle kocham go nadal lecz tak na serio gochybq anienawidze za to comi zrobił.;(
Patusix
Paula Powiem Ci tak ze swojego doświadczenia CHŁOPAK JEST NIC NIE WART I najlepiej by było abys dała sobie spokój bo Zrujnujesz najwspanialsze lata swojego życia na czekanie na jego osobę
szczera
lol jak mogl zapomniec ze ma dziewczyne ? buahahha zabawic sie tylko chcial ;]]]