,,I hate you... But I love you...'' cz.5

,,I hate you... But I love you...'' cz.5Ciągle przed oczami miałam twarz Sebastiana, ale wszystko będzie dobrze, jest przy mnie, jako mój Anioł Stróż.... 
- Dobrze już?
- Tak 
- Na pewno?
- Tak, tak. 
- Nie wierze ci, alee ok. Przyniosłem ci herbate. - Cmoknęłam go w policzek, przejęłam od niego kubek i powoli sączyłam ciecz. 
- Co z resztą? 
- śpią na dole. Idziemy porobić se z nich jaja?
- No oczywiście. - Odłożyłam kubek i szybko się zerwałam na dół. Andu miał racje - spali jak zabici. 

Wziełam marker i wszystkim namalowałam wąsy, Andu za ten czas posmarował ich bitą śmietaną, polaliśmy ich olejem, posypaliśmy mąką i obrzucilismy piurami z poduszek. Na koniec zabrałam dwie pokrywki z garnków i zaczełam nimi o siebie uderzać. Oni szybko skoczyli i nie wiedzieli o co chodzi. Zaczełam się razem z Andu się z nich śmiać.
- NO JA PIERDOLE HYUNA NIE WYJDZIESZ STĄD ŻYWA. ZGINIESZ W MĘCZARNIACH! - Gdy mój brat się wydarl wiedziałam, że mam przesrane. Szybko poleciałam po tableki na glowe i dla każdego wodę, po podaniu każdemu wody poleciałam do pokoju ans wziełam swoje ciuchy, które kiedyś i niej zostawiłam i poszłam pod prysznic. Reszta dnia mineła dość spokojnie, tak samo jak kolejny tydznień. W sumie, to przez cały miesiąc nic ciekawego się nie wydarzyło. Pewnie się zastanawiacie co ze mną i z Andu, nie, nie jestem z nim. Choć mniej mi dokucza i mamy lepszy kontakt, nie jesteśmy razem. Czemu? Sama nie wiem. Może dlatego, że od żadnego z nas nie padły słowa, które oznaczałyby chęć zawarcia związku, no ale cóż, mówi się trudno i idzie się dalej. Za to uważam, że po imprezie coś się kroi pomiędzy moim bratem, a Ans. W sumie, to on zawsze jej ulegał, zawsze siadał obok niej itd. według mnie wyglądają razem słodko, pasują do siebie. A KAMIL FOREVER ALONE, no dobra dalej męczy mnie bym z nim pograła, a gdy protestuje, to ten idiota mnie molestuje, za co dostaje w zęby. Obecnie siedzę z Andu i Kamilem w kasynie (czyt. garaż Andu) i gramy w remika. 
- Przegrany całuje się z wygranym. - Powiedziałam cicho moją stawke na początek gry. 
- I biega rundki dookoła domu w samej bieliźnie. - Dodał Kamil. 
- I wykłada wygranemu na fajki przez tydzień. - Zakończył Andu, wszyscy kiwneli głową, że może być i zaczeliśmy grać. Skończylo się na tym, że wygrałam, a Andu przegrał. W sumie, to się ciesze, bo:

1. Zobaczyć go w samej bieliźnie to rzadkość

2. Fajki za free przez tydzień, a pale dużo.

3. Wiecie jak on całuje?! No i się nie dowiecie, wiem jestem zła. 

4. ANDU W SAMYCH BOKSERKACH!!!

Dobra, Hyuna ogar. 

- To od czego zaczynasz?
- Hyuna... Do mnie moja desko. - Andu zażartował i zaczął się śmiać razem z Kamilem, a ode mnie dostał lekkiego liścia, ale zdążył złapać mnie za rękę i przyciągnąć do siebie, by później złączyć nasze usta w delikatnym pocałunku. Jego usta były takie delikatne i przyjemne jak maliny (xD) Odsunęłam się od niego niechętnie i przygryzłam warge, a on przejechał kciukiem po dolnej wardze. 
- Teraz się rozbieraj i biegasz. - Powiedział do niego Kamil. No aż nie mogłam się powstrzymać. 
- PANIE I PANOWIE, CHOĆ WIDAĆ, ŻE NA SALI SĄ TYLKO PANIE, TO NAWET LEPIEJ. SZYKUJCIE SIĘ NA GORĄCĄ DAWKĘ NAGIEGO CIAŁKA, W ANDDDUUU STRIPTIZIE!!! - Wykrzyczałam na cały głos i razem z Kamilem składaliśmy się pod stołem ze śmiechu. - Na co czekasz? Ja tu chce sobie popatrzeć, no chyba po coś z wami grałam. - Udając znudzoną, aktorsko ziewnełam. - No chyba, że nie masz się czym pochwalić, albo chcesz coś ukryć. - Tym razem razem z Kamilem przyłożyliśmy ręce do jego klatki piersiowej i tam gdzie powinien znajdować się biust zaczeliśmy... no tak potocznie... MACAĆ. - Doktorze nic nie znaleziono, a tam?
- Też nic. - Znowu sikaliśmy ze śmiechu, a Andu był czerwony jak tyłek małpy. [ k-popowcy wiedzą o co chodzi xD] Wstał z krzesła rozebrał spodnie, pod którymi były czarne bokserki z czerwonym napisem, , Szef wszystkich szefów''
- Prezent od byłej? - Spytał Kamil, a ja na smo wspomnienie byłej dziewczyny otrzepałam sie. Ona nie była brzydka, tylko ochydna, a to kilo tapety na ryju nie pomagało. 
- Niestety. - Odparł i ściągnął koszulkę. No nie powiem. Byłam BARDZO mile zaskoczona widząc idealnie wyrzeźbiony ABS (kaloryfer jak kto woli) Na koniec wyszdł przed dom i zaczął biegać kółka dookoła niego, gdy skończył wrócił się ubrać. Zaczął od spodni dzięki czemu mogłam podziwiać jak kropelki potu spływają po jego klacie, aż miłam ochotę się na niego rzucić. - Hyuna. Błagam. Przestań się tak na mnie patrzeć. - Jego niski, a zarazem delikatny głos przerwał mi w podziwianiu.
- Jak?
- Tak jakbyś chciała mnie ostro wyruchać dildem mojej matki. - Podeszłam do niego bardzo blisko, dzieliły nas milimetry, mówiąc, wargami dotykałam jego. 
- A skąd wiesz, że tak nie jest? 
- Nie twierdze, że tak nie jest. Ja stwierdzam fakty. 
- To slucham twoich faktów. 
- Masz ochote mnie pocałować, tak bardzo jak ja ciebie. - Niestety, ale miał racje, więc potraktowałam to jako rozkaz.
- Więcej powtarzać mi nie musisz. - Po raz kolejny w dniu dzisiejszym smakowałam jego ust, uczucia mnie rozpierdalały od środka, miałam ochotę go zgwałcić. Gdy bardziej rozchylilam usta, on delikatnie wepchnął mi w nie język i rozpoczął małe ''tango''. Po chwili odkleiliśm się od siebie i na odchodne cmoknełam go w usta i kierowałam się do wyjścia z kasyna.
- Pamiętaj. Do końca tygodnia stawiasz mi fajki miętowe lucky strike kliki! - Udałam się w strone salonu gdzie siedziała Ans wtulona w mojego brata i oglądali jakiś nudny film. Usiadłam na fotelu i też zaczełam oglądać. Oni się tylko dziwnie na mnie poparzeli i wrócili do wcześniejszej czynności. Nagle do pokoju wparował Kamil, chwycił mnie za rękę i zaprowadził do pokoju, który dzieli z Andu. 
- Co się stało? - On nie odpowiedział tylko przyparł mnie do ściany...

marymega2

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1145 słów i 6065 znaków.

4 komentarze

 
  • Lola123

    Kiedy next bo minęły już 4 lata a ty nie piszesz :przytul:

    4 cze 2018

  • Zajebiste opowidanie

    ****! Czekam na kolejną część :)

    13 paź 2014

  • M.88

    Super,czekam na kolejną część:)

    13 paź 2014

  • Nata;*

    Jesteś okropna ;),kończąc w takich momentach,grrr, czekam na kolejne, z niecierpliwością, i lepiej sie znowu pośpiesz:)

    13 paź 2014