Tajemnice naszej okolicy cz.1

Hej mam na imie Klaudia i mam 14 lat.Jestem średniego wzostu, mam ciemno brązowe włosy i brązowe oczy. Chodzę do klasy 2 gimnazjum w Warszawie.Interesuje się fatografią i modelingiem.W wolnych chwilach czytam książki, spotykam się ze zajomymi i uczestnicze w sesjach zdjeciowych.Nie uważam siebie za jakąś  super modelke po prostu bardzo lubię pozowac.W naszej agencji jest wiele dziewczym które ze sobą rewalizuja, dochodzi nawet do sprzeczek miedzy nimi.Ja wole się nie mieszać w ich sprawy.Jedyna osoba która jest normalna jest Weronika, mamy takie same poglądy.Weronika jest starsza odemnie o 2 lata ale dla niej nie ma to żadnego znaczenia.Nie rozumiem jednego, ze dziewczyny na sile szukają chłopaków modeli i na odwrót.Myślą ze takie osoby są lepsze bo maja ładny wygląd a w środku są puste.Człowieka powinno się najpierw poznać bliżej niż odrazu z wyglądu oceniać.Ehh ale niestety nie zmnienie swiata każdy jest inny.Nie dawno odnalazlam nowa pasje jest to taniec towarzyski, niestety ale dziewczyny się ze mnia smiaja ale ja się tym nie przejmuje po prostu robię swoje. Zachecil mnie do tego mój kolega i bardzo mu za to dziękuje, ponieważ bardzo to mi się sodobalo.Nawet nie najgorzej nam szło, tylko czasem potykalam się o nogi kolegi.Ostatnio w wiadomościach słyszałam ze coraz wiecej dziewczyn chce być fotomodelkami dla lansu z czym się po czesci zgadzam.W szkole następnego dnia kilka osób spytalo się mnie czy dla sławy to robię ja oczywiscie mówiłam ze to dla siebie ale oni dalej swoje ze chce być popularna, nie klocilam się z nimi bo to nie ma sensu. Owszem przez to wiecej osób mnie lubilo ale to było bardzo falaszywe, nie można było im zaufać. Czasem mam chwile zwatpienia czy to się zmieni. Po szkole jak zwykle poszlam na miasto z Kamilem pochodzic po centrum szukajac ciekawych miejsc do zrobienia zdjecia. Spokojnie idąc uliczka około 17:00 ktoś zaczął wolac pomocy ratunku on mnie gwalci szybko zorietowalam się skąd dobiega głos była to pod kamieniczka. Bez chwili zastanowienia szybko pobieglam z Kamilem bliżej. Była tam kobiata i mężczyzna.Pod wpływem impulsu Kamil skoczył na mężczyznę i powalil go na ziemie. Ja natomiast pidbieglam do kobiety i spytalam się czy nic się nie stało. Ona powiedziała ze nie ale ja widziałam ze ma piraniona nogę i zadrapana twarz. Zadzwonilismy po policję i pogotowie. Okazało się ze mężczyzna był poszukiwany za liczne gwalty i włamania i co jeszcze ze za jego odnalezienie jest spora suma pieniedzy. Postanowiliśmy przekazać ja na bezdomnych ponieważ to oni potrzebują większej pomacy niż my. Kobietę odwieziono do szpitala a mężczyznę na komisariat. Podziekowano za odwagę i za bez interesowna pomoc.Po całym zdazeniu poszliśmy do kawiarni na kawę, było bardzo zimno o tej poze wiec kawa nas rozgrzeje.Z kawiarni wyszlismy dopiero o 19:00 i postanowiliśmy wracać już do domu.Kamil odprowadzil mnie jak zwykle do samych drzwi, pozegnalismy się i poszedł do swojego domu.W domu byl tylko mój starszy brat i jego kolega, mama niestety pracowała na nocna zmianę w szpitalu.Po śmierci taty głowa rodziny został mój brat Kuba, tata zmarl na sluzbie w policji został postrzelony. Bardzo mi go brakowalo.No to nadszedł czas na odrabianie lekcji, nie miałam dużo zadane wiec szybko się wyrobilam. Była już 20:30 gdy usłyszałam ze ktoś puka do drzwi, szybko zerwalam się żeby zobaczyć kto to.Otworzylam ostrożnie dzwi i moim ocza ukazał się
Kamil. Pomysłam ze coś się stalo ze o tej godzienie przyszedł. Bez słowa wszedł i usiadł na kanapie, byl caly poraniony. Bez chwili zastanowienia szybko poszlam po apteczke.Opatrzylam go tak jak umialam i spytalam się co się stało.Długo mi nie odpowiadał ale dałam mu trochę czasu żeby doszedł do siebie. Po 10 minutach dopiero zaczął coś mówić ale nie moglam zrozumieć o co mu chodzi, usłyszałam tylko ze go rodzice do domu nie wpuszcza i co ma zrobić. Uspokoilam go i powiedziałam zeby się o to nie martwil bo może u mnie przenocowac.Na jego twarzy pojawił się sztuczny uśmiech bo z bólu nie mógł już wytrzymać.Postanowiłam ze pojedziemy do szpitala na doglebniejsze opatrzenie i badania ale Kamil bronił się rękami i nogami ze nie ma takiej potrzeby. Nakrzyczalam na niego żeby poszedł bo to dla jego dobra.Do szpitala nie mieliśmy daleko.Doktor pozszywal rane na nodze i zrobił badania, wyszły bardzo dobrze z czego się ucieszylam.Chodziło mi tylko jedno po głowie dla czego nic mi nie powiedział.Było bardzo późno tak jak obiecalam mu przenocowanie tak i uczynilam.Kamil spał na kanapie a ja na łóżku.Kilka razy musiałam się budzić bo Kamil w nocy strasznie się motal się i nie mogl zasnąć z tego wszystkiego.Postanowiłam ze będę spala na podłodze, zeby ciagle nie wstawac z łóżka.Kamil przy mnie czuł się już lepiej wiec poszedł spać.Obudzilismy się o 10:00, ponieważ dziś był dzień wolny.Kamil ledwie wstal z łóżka był ledwie przytomny. Tak strasznie był pobity ze ciagle odczuwal silny ból. Moja mama dała mu proszek przeciw bolowy, który szybko zaczął działać. Gdy mama zostawiła nas postanowiłam z nim pogadać w 4 oczy co się stało. 
-Kto Cię tak strasznie pobił ?
- nie ważne 
-ale to jest dla mnie bardzo ważne 
- nie przejmiuj się mną nic mi nie jest 
- ale ja się o Ciebie naprawdę martwie 
- ehh to dluga histaria 
- chętnie poslucham 
-oj pobilem się z kolega, to nic takiego
-a o co poszło 
- oj Kinga nie bądź taka ciekawa
- no dobra już nie musisz mi mówić
- wreszcie 
Nie będę z niego wyciągala informacje, jak będzie chciał to mi coś powie.Po śniadaniu trzeba było zawiadomić rodziców Kamila ze nocowal u mnie i rostal przez kogoś pobity. Nie chętnie chciał dzwonić ale ja go namowilam.
-Hej mamo
- Kamil co się stało ze nie wrociles do domu i gdzie jesteś ?
- ktoś mnie przez pomyłkę z kimś pomylił i pobił. Przyszedłem przenocowac u Kingi nie dawalem rady iść do domu. Pojechalismy do szpitala żeby mi zszyli nogę i zrobili badania
- a ja się już o Ciebie tak martwilam, podziekuj Klaudi za wszystko co zrobiła
- dobrze mamo będę w domu za jakąś godzinę 
- dobrze będę czekać 
- pa
- pa
....
Jest to moje pierwsze opowiadanie. Jak chcecie możecie mi w czymś doradzic będę wdzięczna :)

Cleo

opublikowała opowiadanie w kategorii kryminał, użyła 1158 słów i 6394 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Polskie znaki

    ZACZNIJ ICH UŻYWAĆ, NA DODAATEK SPORO INNYCH BŁĘDÓW.

    8 sie 2014