Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Max na tropie rozdział 6

Rozdział 6

                              Śledztwo cz 6
Detektyw po dziesięciu minutach dociera na obrzeża miasta i widzi, że z niebieskiego auta wysiada  Linda. Po krótkim namyśle postanawia, że podąży za nią, aby sprawdzić, co się tam dzieje. Cichutko otwiera drzwi i wkracza do wnętrza zrujnowanego budynku. Po kilku korytarzach udaje mu się ją namierzyć - znajduje się w małym, zaniedbanym pokoju, gdzie prowadzi rozmowę z mężczyzną w czarnej marynarce z walizką.
     Detektyw podgląda ich przez pękniętą ścianę, starając się pod słuchać jak najwięcej informacji.  
     W pewnej chwili słyszy, że ktoś zbliża się, szybko się chowa, aby nie zostać przyłapanym. Gdy jest pewny, że nikogo nie ma, wtedy wchodzi do pokoju.
     Wzrokiem rozgląda się w pewnej chwili i zauważa telewizor starej daty, który stał na szafce. Podchodzi do niego, wyważa kłódkę łomem. Na półkach widzi pełno filmów DVD, które wsadza do reklamówki, po czym opuszcza budynek.
     Po powrocie do mieszkania wkłada od razu film do odtwarzacza i siada na kanapie. Na pierwszym video widać nagą kobietę przykutą do drewnianego łóżka.  
     Max, pomimo że sceny są drastyczne, ogląda do końca, po czym chowa do pudełka.  
Następnie wsiada do samochodu i zawozi na komisariat policji, gdzie zostawia razem z danymi ofiar.
     
     Po powrocie udaje się do biura z miejsca podchodzi do wąskiej szafki i wyciąga segregatory z zamkniętymi, już sprawami, które umieszcza w czarnym worku i wynosi do auta.
     Gdy biuro jest, już puste wraca do mieszkania, zamykając za sobą drzwi.
     Wyciąga, z pod łóżka walizkę, do której pospiesznie wkłada rzeczy tak jest pochłonięty, że nie słyszy, jak ktoś wchodzi.
     — Wyjeżdża pan?— pyta Linda.
     Max, aż podskakuje na dźwięk kobiecego głosu za plecami odwraca się i widzi, jak Linda Sims celuje do niego z pistoletu.  

     — Tak wybieram się na urlop.
     — Obawiam się, że będzie to niemożliwe.
     — Dlaczego?— zapytał Max.
     — Ponieważ bez mojej zgody nikt nie wyjdzie, ani nie wiedzie do miasta.
     — Kin ty właściwie jesteś Linda?
     — A co cię to interesuje im mniej o mnie wiesz, tym lepiej.
     Niespodziewanie zza pleców kobiety wyłonił się Hans. Max jest zszokowany tym, że jego przyjaciel oraz najlepszy glina jest na usługach mafii.
     — Kochanie o nic się nie martw ja się nim zajmę.
     — Mam nadzieję.
     Linda wychodzi z pokoju, zostawiając Hansa z Maxem detektyw rzuca się na przyjaciela i próbuje wytrącić mu pistolet.
     Mężczyźni zaczynają się ze sobą szarpać i pistolet  wypala raniąc Hansa w ramię, s ten z bólu upada na kolana.
     Dąbek szybko zamyka walizkę bierze kluczyki, pistolet, po opuszczeniu kamienicy ukryty za kioskiem wzywa policję i pogotowie, po czym wsiada i odjeżdża..

Magda34

opublikowała opowiadanie w kategorii kryminał, użyła 479 słów i 2757 znaków, zaktualizowała 18 mar o 22:03.

Dodaj komentarz