Zepsuty laptop

Zepsuty laptop-Masz tutaj laptopa do naprawy, przycina się, system się czasami nie ładuje, przypuszczam że nieźle zawirusowany, zrób go na dzisiaj - usłyszałem głos kolegi z pracy który przyjmował zamówienia na dole serwisu. Kurcze jak mi się nie chce...pomyślałem w głębi duszy w ten ciepły lipcowy dzień. Siedziałem w dorywczej robocie, którą znalazłem na wakacje w przerwie od studiów. Robota nie była ciężka, serwis komputerowy, czasem trzeba coś rozkręcić, przeczyścić, wymienić, a czasami wystarczy po prostu pogrzebać w oprogramowaniu. Mimo to siedzenie 8 godzin na dupie w taką pogodę nie napawało optymizmem. Wziąłem na biurko owego laptopa, uruchomiłem go i obszedłem hasło logowania do systemu. Szybka diagnostyka specjalnym programem i rzeczywiście komunikat o kilku wirusach. Znudzony kliknąłem parę razy i infekcje zaczynały znikać. Dla zabawy zajrzałem na dysk, kilka folderów: muzyka, filmy, programy, dokumenty itd. Jeden folder jednak przykuł moją uwagę gdyż w miniaturce widać było zdjęcia nagiego biustu, a owy folder nosił nazwę "moje". Wszedłem w niego szybko, a moim oczom ukazała się całkiem pokaźna galeria nagich fotek. Wszystkie zdjęcia przedstawiały dojrzałą kobietę, o seksownym zadbanym ciałku. Tak na moje oko około 40 lat, twarz przeciętna ale ładna, natomiast kształty idealne. Szczupła, duży jędrny biust, sterczące brązowe sutki, zgrabne nogi, szerokie pośladki, po prostu dupeczka do poruchania. Oglądałem tą całą galerię gdy antywirus pracował nieustannie w tle. Zdjęcia były przeróżne, całe ciało z buzią, bez, cipeczka z bliska, cycki, w bieliźnie, bez, w ubraniu, wszystkie jednak robione z ręki przez nią, tzw selfie. Przeglądając czułem że mi zesztywniałem. Wszystko to jednak zwieńczała nazwa folderu "moje". Kurcze to laptop jakiejś dojrzałej kobietki, a te zdjęcia to naprawdę jej. Zachęcony zacząłem grzebać dalej, na dysku niestety nic więcej nie znalazłem, ale przeglądarka miała pełną historię. Oprócz jakiś zwykłych stron, które każdy z nas odwiedza były też bardzo niegrzeczne adresy. Wiele portali o tematyce erotycznej, opowiadania, filmy, zdjęcia. Oglądałem jej historię i coraz bardziej mnie to kręciło. Filmy które oglądała przebijały się przez różne tematyki, przez oral, klasykę, anal, orgie po fetysz stóp. Większość jednak to były sceny w trójkącie z dwoma facetami. Ona lubi dwa kutasy na raz, pomyślałem czując jak mój w tej chwili domaga się pieszczot. Byłem ciekawy kim ona jest, czy ma mężą, czy jest sama...chociaż to wszystko nakierowało na to drugie. Ostatni adres jaki przeglądała to był sklep z butami. Przepiękne seksowne szpilki. Widocznie szukała jakiejś ładnej pary na te swoje słodkie nóżki. Antywirus powiadomił mnie o skończonej robocie krótkim dźwiękiem. Włączyłem jeszcze raz jej fotki...Pragnąłem jednego, spotkać się z nią i dobrać się do jej słodkiej cipeczki. Naszedł mnie pewien pomysł. Zrobiłem szybko fotkę ze sterczącym moim penisem na tle jej laptopa, na którym wyświetlone było jedne z jej zdjęć. Na szczęście nikt mnie nie przyłapał i po chwili fotka była już na jej pulpicie. Do fotki dołączyłem krótką wiadomość: "Piękne fotki śliczna....pragnę się z Tobą spotkać i spełnić Twoje fantazję...napisz do mnie na maila. I moim zdaniem te czerwone z czarnym obcasem będą najlepsze." Na końcu napisałem mój mail i podpisałem swoim imieniem. Nakręcony, przez chwilę przemyślałem tę sprawę, miałem wielką nadzieję ze to wypali, z fotek wydawała sie na samotną napaloną dojrzałą kobietę. Gdy napięcie opadło zniosłem na dół laptopa oddając go Markowi:
-Już zrobione, odwirusowałem go wszystko powinno być w porządku.  
Wróciłem do siebie i siedząc do końca pracy myślałem tylko o tym czy ona napisze. O szesnastej wyszedłem zadowolony, że na dziś koniec i pojechałem do domu. Pogoda była ładna, słońce prażyło przez szybę samochodu, laski na chodnikach chodziły w skąpych strojach. W myślach tylko jedno. W domu szybki prysznic i obiad. Była osiemnasta, właśnie przechylałem brązową butelkę z etykietą wielkiego zwierza o czterech literach leżąc na łóżku, gdy usłyszałem trąbienie z laptopa. To wiadomość na mojej poczcie. Uśmiechnąłem się sam do siebie, liczyłem że to ta wiadomość na którą czekam. W adresie poczty spostrzegłem słowo "Joanna", hm coraz lepiej, kliknąłem w nią. "Cześć, mam nadzieję że nigdzie nie udostępniłeś tych zdjęć, chyba nie powinieneś ich przeglądać, jesteś niegrzeczny, ile masz lat?" Przeczytałem tę wiadomość z szybszym biciem serca i szybko odpisałem: "Spokojnie, nikt więcej nie zobaczy tych fotek, ale muszę przyznać że są bardzo pociągające, masz seksowne zadbane ciało i chyba domaga się pieszczot. Mam 22lata, chcesz się jutro spotkać na kawę?". Kliknąłem wyślij i jak na szpilkach czekałem na odpowiedź, która nadeszła dość szybko: "Młodziutki jesteś, prawie 20lat lat młodszy, musiały Ci się naprawdę spodobać moje zdjęcia skoro tak otwarcie proponujesz spotkanie. Z tym domaganiem się pieszczot po części trafiłeś, jestem rozwódką, mam swoje potrzeby i czasami potrzebuje męskiego towarzystwa. Niech Ci będzie, jutro o 18 w kawiarni obok serwisu, w którym pracujesz." Czytając to czułem już narastające podniecenie. Wyobrażałem sobie jak będę się do niej dobierał zdejmując kolejne części garderoby, pieścił jej dojrzałe już, ale nadal seksowne ciało i po prostu będę ją posuwał.
Na drugi dzień pojechałem jak zwykle do roboty, starałem się nie myśleć o popołudniowym spotkaniu żeby zbytnio się nie rozpraszać i żeby krew ciągle nie odpływała do dolnej części ciała, co chyba nie jest zbyt zdrowe. Przez osiem godzin naprawiłem kilka komputerów i drukarek po czym o szesnastej udałem się do domu. Było bardzo parno zanosiło się na wieczorną burzę. To właśnie urok letniego klimatu, kilka godzin niemiłosiernej duchoty żeby na koniec przyszła ulga w chłodnym deszczu. Szykowałem się do wyjścia, po prysznicu, z ogolonymi jajkami, wyperfumowany, eleganckie dżinsy, buty i koszula. Do tylnej kieszeni jeszcze wrzuciłem pudełko zafoliowanych durexów. Jadąc znowu w tym samym kierunku, bo kawiarnia mieściła się w tym samym handlowcu co serwis, myślałem czy ona nie stchórzy, albo po prostu mnie wystawi grając na nosie napalonemu studenciakowi. Siedziałem przy stoliku w rogu małej kawiarni, na jego brązowym blacie leżała czerwona róża, którą kupiłem na szybko w pobliskiej kwiaciarni. Nerwowo stukałem palcami o blat, wpatrywałem się w przeszkloną witrynę, ludzi w środku było bardzo mało. Spojrzałem na zegarek na moim nadgarstku który bezwładnie leżał na czystym blacie. W końcu nadeszła ta chwila...naprawdę to ona...widziałem jak idzie seksownie stukając obcasami o chodnik. Miała dokładnie te same szpilki, o których napisałem jej w wiadomości zostawionej na pulpicie. Dalej jej nogi były obciśnięte przez jasne dżinsy, które na końcu uwydatniały jej zgrabne, kobiece i szerokie pośladki. Czerwona bluzeczka w kolor butów idealnie komponowała się z jej dużym biustem, a usta także otrzymały barwę czerwonej szminki. Ciemne długie włosy opadały na jej odkryte ramiona, które były tylko ubrane w ramiączka bluzki i czarnego stanika. Stanik zresztą też chciał ukazać się światu gdyż jego koronka delikatnie wystawała zza kącików bluzeczki, spostrzegłem to gdy była już blisko wchodząc energicznie do kawiarni. Wstałem dając jej znak że to właśnie ja jestem tym niegrzecznym serwisantem, który podejrzał jej nagie fotki i w geście przywitania wręczyłem jej róże.  
-Witaj...Patryk, miło mi. - przywitałem się z uśmiechem patrząc w jej brązowe oczy.  
-Cześć, Ty chyba czytasz w myślach, róża w kolor mojego ubioru..no no..zaskakujesz. - powiedziała uśmiechając się delikatnie - Joanna, mnie również miło.  
Uścisnęliśmy sobie lekko dłonie i usiedliśmy wygodnie przy stoliku. Obcinała mnie wzrokiem widząc mnie po raz pierwszy. Zamówiłem szybko dwie kawy, które kelner przyniósł w ekspresowym tempie...pewnie dlatego że z ekspresu.  
-No więc jesteś po rozwodzie, ile lat? - zapytałem obracając kółeczka palcem na filiżance.  
-Cztery...Młodo wyglądasz, jesteś mało starszy od mojego syna, ah te wasze hormony. - zaśmiała się delikatnie mocząc usta w kawie.  
-Coś czuję, że chyba znasz ten temat...byłaś już z kimś w moim wieku?
-Tak...mam doświadczenie...nazbierałam przez tyle lat. - odpowiedziała przyglądając mi się z uśmiechem.
-Ja nie miałem okazji spotkać się z dojrzałą kobietą jak Ty, chociaż dużo o tym fantazjowałem. Myślę, że z tego doświadczenia jeszcze sporo możesz mnie nauczyć. - puściłem jej oczko wpatrując się w ciemne oczy.  
-Zapewne. Wiesz...jakoś mnie zachęciłeś do tego do czego dążysz, śmieszna historia z tymi zdjęciami.
-Może według Ciebie zabawna, ale mi wczoraj stał jak je oglądałem...cholernie mnie podniecasz, nie zaprzeczam, chcę dobrać się do twoich majteczek. - popiłem kawę czując podniecenie.  
-Hmm...no dobrze...mam jeden warunek...wymagam jako takiej dyskrecji, nie chcę żeby ktoś ze znajomych czy nie daj Boże rodziny wiedział że spotykam się z takimi młodziutkimi chłopakami.
-Oczywiście, możesz na mnie liczyć, słowo studenta...bo harcerzem nigdy nie byłem. To co może zaprosisz mnie do siebie? - powiedziałem pewnie znając już odpowiedź.
-To chodźmy...mieszkam niedaleko. - po tych słowach wstała z krzesła, ja zapłaciłem za kawę i wyszliśmy z kawiarni. Wiatr się wzmógł, ciemne chmury opanowały niebo, burza mogła uderzyć w ciągu chwili. Szybko więc wsiedliśmy do mojego samochodu i przejechaliśmy dwie ulice dalej. Dowiedziałem się po drodze, że pracuje w banku, że lubi modnie się ubierać i ma zajoba na punkcie szpilek, zresztą tak jak ja. Weszliśmy do jej domu, mieszkali tu kiedyś razem, ale po rozwodzie mąż się wyprowadził, a syn wyjechał do internatu w innym mieście. Za zamkniętymi drzwiami było słychać grzmoty, ulewa hałasowała o parapet i okno. Weszliśmy do jej sypialni, duże małżeńskie łoże czekało na ciała kochanków. Czułem narastające podniecenie. Sztywny już penis wciskał mi się w dżinsy. Dotknęła go ręką uśmiechając się do mnie. Staliśmy blisko siebie..czułem jej oddech na twarzy. Rozchyliła usta i przywarła do moich. Odwzajemniłem ten pocałunek wsuwając język w jej usta. Lizaliśmy się namiętnie gdy ona po omacku rozpinała mi rozporek swoimi paluszkami. Sprawiła mi ulgę uwalniając penisa na wolność. Wiedziała, że to ona jest górą, że to ona jest boginią której w tej chwili ja pragnę. Wpiłem się w jej dekolt...dłońmi zachłannie miętosiłem jej spory biust gniotąc bluzeczkę. Zsunęła mi lekko spodnie wraz z bokserkami i sprawnym ruchem złapała w dłoń sterczącego penisa. Masowała go rytmicznie ściągając przy tym gładką skórkę, jej zaciśnięte paluszki z czerwonymi pazurkami w kolor jej ubioru sprawiały mi przyjemność. Zachęcony podwinąłem jej bluzeczkę i zdjęliśmy ją przez głowę, czochrając lekko przy tym jej ciemne włosy. Zapięcie czarnego, koronkowego stanika szybko puściło pod moimi palcami uwalniając ponętne piersi. Brązowe, duże sutki już sterczały dając znak że jej się podoba. Wpiłem się w nie ustami, na zmianę liżąc je i przysysając twarde antenki. Joasia masowała mi jedną ręką penisa, drugą gładziła mój owłosiony brzuch pod koszulą. Popchnąłem ją lekko na łóżko, na które bezwładnie upadła i zaczęła odpinać guzik swoich dżinsów. Ja szybko zdjąłem dół swojej garderoby do końca i odpinałem kolejne guziki jasnej koszuli. Patrzyłem się na nią jak seksownie unosi biodra i zsuwa te obcisłe spodnie odsłaniając czarne, koronkowe majteczki ledwo zasłaniające jej cipeczkę. Nagi szybko doskoczyłem do jej nóg i pomogłem jej zdjąć spodnie ówcześnie zsuwając z zadbanych stóp czerwone nowiutkie szpileczki. Pochyliłem się do jej gładkich ud i całowałem ich wewnętrzną stronę. Dłońmi błądziłem po zgrabnych wydepilowanych nogach. Policzkiem ocierałem się coraz bliżej majteczek. Słyszałem jak cicho mruczy reagując na namiętne pieszczoty. Założyłem po dwa palce każdej dłoni za skrawek czarnego materiału i pociągnąłem w dół. Moim oczom ukazał się cieniutki paseczek ciemnych włosków na gładkim łonie i malutka szczelinka między jej udami. Zsunąłem całkiem jej majteczki i oblizałem stópki. Tam również miała czerwony lakier, który teraz oblizywałem ssąc jej paluszki. Chichotała lekko, widocznie moje usta sprawiały jej łaskotki. Założyłem z powrotem czerwone buciki, ocierając się policzkiem o czarny długi obcas. Spojrzała na mnie zza dwóch dużych pagórków gdy zbliżałem głowę do jej kobiecości. Sama rozchyliła szeroko uda dając mi znak co mam robić. Byłem cholernie napalony, oblizywałem jej lekko wilgotne wargi, wpychałem język między nie zasysając łechtaczkę. Jej wargi były ciemne i spore, mogłem je lizać i ssać delikatnie, kosztując jej smaku. Zlizywałem ze środka jej soczki, czułem że też jest już podniecona. Pragnąłem jej, a ona cichutko pojękiwała leżąc na wznak na łożu. Pieściłem ją ustami dłońmi jednocześnie błądząc po jej udzie i brzuszku. Przyłożyłem jeden palec do wejścia jej szparki i wepchnąłem czując jak go obejmuje. Dołożyłem od razu drugi i zacząłem ją palcować. Czułem jaka jest gorąca i mokra w środku. Palce sprawnie penetrowały ciasne, śliskie wnętrze. Oblizywałem i ssałem jej łechtaczkę słysząc jak jej dobrze. Osiągnąłem cel, dobrałem się do jej cipki i sprawiłem że również była napalona.  
-Wejdź we mnie... - wyjęczała cicho czochrając moje ciemne włosy przy jej kroczu. Skończyłem tą rozkoszną dla zmysłów minetkę i palcówkę. Podniosłem się i wyciągnąłem szybko z kieszeni paczkę prezerwatyw. Zrobiłem to najszybciej jak umiałem, co niestety jest cholernie zajmujące, ta pieprzona folia na opakowaniu którą ciężko zerwać, a później przerwanie opakowania i wyjęcie jej. Nigdy tego nie lubiłem. Na szczęście po chwili lateks uciskał mojego sterczącego penisa, który już ocierał się o jej cipeczkę. Miałem pod sobą dojrzałą 40letnią kobietę. Widać było jej wiek, jednak twarz była pociągająca, ciało kilka lat młodsze. Ruszyłem biodrami, wszedłem w nią czując jak mnie przyjmuje. Rozchyliła usta i dyszała podczas gdy ja energicznie posuwałem jej cipkę. Spoglądałem co chwila na jej ciało, na falujący biust, między nogi gdzie znikał rytmicznie mój penis. Czułem się błogo, pieprzyliśmy się szybko obijając nasze ciała o siebie. Za oknem było słychać powoli odchodzącą burzę, natomiast w sypialni rozchodził się dźwięk klaszczących ciał i pojękiwania dochodzącej kobiety. Sapałem pracując mokry biodrami. Czułem, że jej dobrze, cipka zaciskała się i pulsowała, grymas na jej twarzy mówił wszystko. Przywarłem ciałem do niej i zacząłem całować jej biust. Dochodziła gdy ja lizałem i przysysałem jej sztywne sutki. Całowałem jej szyję i uszko gdy dochodziła do siebie po orgaźmie.  
-I jak warto było zaciągnąć młodziaka? - wyszeptałem przy jej uszku powoli i delikatnie ruszając się w niej.  
-Mhhmm...dobrze trafiłam... - wyszeptała rozmarzona.
-Mi też już nie dużo zostało...dokończysz go ustami? - zapytałem proszącym głosem i wyjąłem go na zewnątrz. Stał twardy nabrzmiały czekając na finał.
-Zwal go sobie przy moich stópkach. - zaproponowała unosząc nóżki przy moim kroczu. Ocierała delikatnie butami o niego.  
-Mhh...widzę naprawdę to lubisz. - uśmiechnąłem się do niej zdejmując brudną gumkę. Waliłem go sobie szybko ręką klęcząc na łóżku przed nią. Ona ocierała stópkami w seksownych szpilkach o niego. Był czerwony, mokry. Ruszałem ręką szybko patrząc na nią i na jej stópki, przy których prężył się penis.  
-Spuść się na stópki...Zrób to.. - wysyczała seksownie lekko wciskając czarny obcas w moje podbrzusze. Robiła ze mną co chciała. Czułem już nadchodzący orgazm. W pewnym momencie poczułem w głowie wielką rozkosz i wyjęczałem strzelając pół przezroczystą spermą na jej stópki obute w czerwone szpileczki. Patrzyła się na mnie gdy dochodziłem, masowałem go zalewając stopy, kostkę i czerwoną skórę butów. Opadłem po chwili przy niej na pościel z miękkim penisem. Pocałowaliśmy się na dobre zakończenie...

cichySamotnik

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 3122 słów i 16965 znaków.

3 komentarze

 
  • Erica

    A propos fetyszy - według ogólnie przyjętej opinii, czerwone szpilki to najseksowniejsze buty na świecie. <3 (ale chyba właśnie o to Ci chodziło). ;)
    Zgadzam się  z przedmówcą - o ile określenie "w ten deseń" jest do przyjęcia i często się je stosuje, o tyle wyrażenia: "w ten kolor" lub "w kolor" już nie pasują.  
    Ale to tylko drobiazgi, całość jest na plus. :P

    14 mar 2016

  • Szarik

    Mam mieszane odczucia. Z jednej strony całkiem "sprawny tekst", z drugiej ... powinni wprowadzić na studiach przedmiot etyka zawodowa ... tak wiem czepiam się. Jeden drobiazg jeszcze - to co z tymi szpilkami, bo znów pojawiają się na stopach w zakończeniu ;)

    7 mar 2016

  • cS

    @Szarik Może to jeszcze nie koniec?....

    7 mar 2016

  • Szarik

    @cS ok, ale bohater najpierw zdejmuje jej buty, by w końcowej scenie znów były na jej stopach ;)

    8 mar 2016

  • cS

    @Szarik Fetyszyści zrozumieją o co chodzi gdy kobieta w łóżku ma buciki na stopach :) jeśli nie zauważyłeś szczegółu to nie przeczytałeś w pełni dokładnie. Bohater zakłada je z powrotem podczas pieszczot...

    8 mar 2016

  • Szarik

    @cS o faktycznie, moje niedopatrzenie, umknęło mi, więc przepraszam.

    8 mar 2016

  • Micra21

    Bardzo ładnie napisane opowiadanie. Przeszkdza mi ciagłe pisanie "w kolor" zamiast "w kolorze", albo "pod kolor", jeżeli nie jest taki sam. Pozdrawiam  :)

    7 mar 2016