Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Zbiorowa zabawa cz. 5

Zbiorowa zabawa cz. 5Trzeci facet, który był w pokoju, jak tylko wszedłem, podszedł do krawędzi łóżka i wyciągnął korek z cipki Moniki, upchnął go we właśnie przerżniętym rowku analnym i wjechał w cipkę swoim kutasem. W przeciwieństwie do poprzedników ten miał kutasa twardego, bardzo żylastego i większego, niż poprzednicy również. Jednak nie był aż tak wysoki, jak poprzednicy, więc przycisnął Moniki dupkę w dół, a ona rozsunęła nogi. Przez to jej cipka znalazła się dużo niżej nad moją twarzą, a wielki kutas wjechał w nią. Nie dość, że cipka i kutas były bardzo blisko, to jeszcze worek z jajami szorował o mój nos. Przekręciłem trochę głowę, ale za chwilę poczułem silny chwyt za włosy. Jeden z tych, którzy weszli z Moniką do sypialni, trzymał mnie za włosy i powiedział:
-Kutas w cipie, to naturalna rzecz, nie masz się co brzydzić, no chyba że jesteś gejem?
-Jego jaja po mnie jeżdżą- warknąłem przez zęby.
-A twoje często jeździły po Moniki nosie, bo mi mówiła, więc teraz poczuj to samo.
-Nie ruchałem innej cipy nad jej twarzą w ten sposób- znów warknąłem.
-Rysiek- powiedziała Monika- jak mi wpychał kutasa w gardło to wtedy miałam jego jaja na swoim nosie, a wcale taki krótki nie jest, więc mnie prawie dławił.  
Napakowany facet, który już był w cipce Moniki, wyjął z niej swojego żylastego kutasa odsunął się, stanął tyłem do tyłka Moniki i w rozkroku nade mną. Drugi chwycił mnie mocno za głowę, przycisnął jakoś z boku palcami, że wymusił bym otwarł usta i powiedział:
-No to kochasiu czas na wyrównanie rachunków- zbliżył się do mojego ucha i szeptem dodał- nawet nie próbuj gryźć mojego kolegi, bo wtedy skończysz w rowie.
Wielki penis dryblasa wjechał z impetem w moje usta i zaczął się wbijać aż do gardła. Ja zacząłem się lekko szarpać, bo zaczął się pojawiać odruch wymiotny, a drugi typ, który trzymał moją głowę, warknął tylko, żebym nawet nie próbował wymiotować, bo i tak będę miał kutasa w gardle.
W tym samym momencie, kiedy duży penis atakował mnie usta i wtedy poczułem jak w mój zwieracz w tyłku coś się wbija. Nie wiedziałem co, ale za chwilę wyszło, a ja poczułem że moje nogi są unoszone w górę i rozchylane, by po chwili w mojej dupie zaczęło się pojawiać coś dużego. I wtedy usłyszałem jak głośno nie może wykrzykuje Teresa:
–Tak się ujeżdża suczkę na dwa baty, prawdziwy split roast!  
Teraz już wiedziałem, że w czasie, gdy ci dwaj faceci zaczęli dobieraj się do mojego gardła, Teresa zamontowała sobie sztucznego penisa i zaczęła rżnąć mnie w dupę. Jedyna realna przyjemność była taka, że Monika będąca cały czas nade mną obciągała mojego kutasa, brała go głęboko w usta i jednocześnie masowała mi worek z jajami.
Po kilkunastu wjazdach twardego kutasa moje gardło facet wyciągnął go, drugi puścił moją głowę, a ten pierwszy ponownie odwrócił się i bezpardonowo wsunął kutasa w ociekającą  sokami cipkę Moniki. Teraz po prostu zaczął ją rżnąć ostro bardzo, głęboko i szybko. Gdy tylko zaczął ją bardzo ostro posuwać, Monika przestała mi obciągać i bawić się moimi jajami. Facet, który grasował w jej cipce, doszedł bardzo szybko i wyciągnął kutasa, podczas gdy kończył szczytowanie, przez co jego sperma wyciekła i z cipki Moniki, i z końcówki kutasa. Kolejny raz sperma spadła tego dnia na moją twarz.
Teresa zawołała następnego faceta, żeby sobie ulżył, przez co ten, który jeszcze niedawno trzymał moją głowę, podszedł i stanął przy cipce Moniki, a ja kolejny raz od spodu widziałem jak kutas wjeżdża i wysuwa się w zawrotnym tempie, a Monika w tym czasie aż wyła z zadowolenia, co świadczyło o tym, że chyba dochodzi do szczytu.
Ten również nie potrzebował dużo czasu, już po kilku minutach strasznie sapał i głośno dyszał. Nagle krótko rzucił „dochodzę!”, wyskoczył z cipki, chwycił kutasa w rękę, wyciągnął korek z odbytu Moniki i wepchnął swojego kutasa kończąc strzałem nasienia w dupie mojej byłej dziewczyny.
Facet odszedł, a Teresa pojawiła się nade mną stojąc i po prostu waląc sobie sztucznego penisa cały czas wiszącego na paskach przytwierdzających go do niej. Uśmiechała się lubieżnie przy tym.
-Podoba ci się takie close up?
-Wolałbym nie widzieć tego- odpowiedziałem.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto