Taka oto niebywała historia mi się przydarzyła. Wprost nikt, o zdrowych zmysłach, by w to nie uwierzył… Nic a nic.
To były wspaniałe wakacje. Przyjechał do mnie mój chrześniak ze swoim przyjacielem. Zamieszkali u mnie na kilka dni. Niezwykle mnie to rajcowało…
Nie zamykałam drzwi ani do sypialni, ani do łazienki… Nieustannie przebierałam się, zawsze będąc odkręconą przodem właśnie do drzwi… Kiedy tylko mogłam, ochoczo zrzucałam szlafroczek… Jak nigdy przymierzałam wiele par pończoch, majteczek i staniczków… Przyjaciel chrześniaka, podglądał mnie nieustannie… Ależ mi to sprawiało frajdę…
Kto zgadnie, w jakim kierunku to się potoczyło?
Jeśli ktoś ma jakieś typy, pomysły… proszę, niech wpisuje w komentarzach…
No i tradycyjnie przepraszam za formułę – tej miniaturki nie traktujmy jak rozbudowane opowiadanie.
3 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
wram
Na pewno obaj sobie z Tobą poużywali. Nie widzę innej możliwości.
MadziusiA
Zgaduje że było jakieś zbliżenie z przyjacielem chrześniaka?
enklawa25