To było dla mnie jak "manna z nieba" - pierwszy raz

Byłam nastolatką o niebieskich oczach, blond włosach, bardzo zgrabnej sylwetce. Miałam duże cycki i sexy dupcię. Z urody byłam przeciętna, nie boska, nie brzydka, po prostu - ładna.  
Od dłuższego czasu byłam zakochana w koledze z klasy. Był boski, jego uśmiech, duże barki - to wszystko bardzo mnie podniecało. Był dla mnie niczym Dzeus.. Niestety, nie należałam do tych odważnych, aczkolwiek koledzy mówili mi, ze on też często na mnie patrzy.. a w szczególności na mój zgrabny tyłek.  
Byłam zadowolona, ale nie wiedziałam co dalej robić. Gdy pojawiał się w pobliżu moje serce biło 3 razy szybciej, robiło mi się gorąco a moje oczy błądziły po jego sylwetce.  
Próbowałam do niego zagaić na fejsie.. wracałam z nim ze szkoły, spotykałam w kościele. Byliśmy w tej samej paczcie przyjaciół.  
Pewnego dnia chyba nie wytrzymał - zaproponował spacer. Oczywiście cała zlana potem zgodziłam się. Najpierw rozmawialiśmy o szkole, nauczycielach.. później przeszedł do puenty - wyznał, ze czuje do mnie coś silnego. Ja bez zastanowienia zaprosiłam go do siebie - wiedziałam, ze rodzice wrócą za 3 dni - byli w delegacji a ja tymczasowo byłam gospodynią.  
Oboje byliśmy bardzo zestresowani.. Złapał mnie za rękę - i moja i jego była spocona. To było bardzo peszące.. serce mi łomotało. Jakimś cudem otworzyłam drzwi.  
Weszliśmy, przyniosłam zimną wodę i ciastka. Chodziliśmy do gimnazjum - nie mieliśmy zbyt dużego doświadczenia. Nawet słyszałam ploty, ze on nigdy nie miał dziewczyny ! Ale tego wieczoru nie spodziewałabym się do tego..
Włączyłam muzykę, a on opowiadał o swojej nieśmiałości. Przerwałam mu w połowie zdania - pocałowałam go delikatnie i krótko w usta. Zarumienił się, ale zrobił to samo. Nawet nie wiedząc kiedy całowaliśmy się gorąco, siedziałam na nim, wplotłam ręce w jego włosy a nasze języki non stop się dotykały. Zrobiło się gorąco. Niespodziewanie zdjęłam moją koszulę. Miałam czarny, seksowny biustonosz. On widząc to jeszcze bardziej się zarumienił, poczułam jak jego kutas mu powoli staje. Siedząc na nim czułam się jak w niebie, ale chciałam więcej.  
Zdjęłam mu koszulkę - nie protestował. Miał cudowne, podniecające barki. On szepnął mi w ucho, ze jestem cudowna, ale nie zna się na 'tym'. Odparłam, ze ja też nie, więc nie ma problemu..  
Zdjął trochę śmielej moje majteczki i spódniczkę. Biustonosz rozpięłam sama. Byłam cała gorąca, a on widząc mnie nagą zrobił się jeszcze bardziej czerwony, w jego oczach widziałam tylko podniecenie. Leżałam czekając co zrobi. Zdjął z siebie wszystko - jego penis był dość duży. Poczułam jak robi mi się mokro.. On też i był z siebie zadowolony. Zaczął mnie bardzo delikatnie całować po szyj, po obojczykach. Moje suty stwardniały - zaczął je pieścić. Nie był wprawiony ale nie przeszkadzało mi to ! Niezdarnie całował mnie po brzuchu i później po muszelce. Leżąc naga byłam trochę skrępowana, ale było mi dobrze. Delikatnie językiem pieścił moją łechtaczkę. Moja cipka była cała mokra. Zrozumiałam, ze teraz moja kolej. Stanowczo złapałam jego dużego kutasa w ręce przesuwając w górę i w dół bardzo szybko, później wzięłam go do buzi, choć nigdy wcześniej tego nie robiłam - powstrzymał mnie mówiąc, że nie muszę tego robić. Był wspaniały ! Wziął mnie z powrotem na duże łóżko moich rodziców i spróbował wejść we mnie. Byłam rozpalona ! Po prostu we mnie wrzało. W końcu odnalazł moją małą dziurkę. Przyznam, że bolało, ale krzyczałam, żeby kontynuował. Biedny - bardzo się przejmował, że mnie boli. Nie dałam za wygraną. Kazałam mu mocniej. Jego penis wchodził we mnie coraz szybciej, w końcu rżnął mnie już tak jak należy a ja starając się nie krzyczeć na cały blok - jęczałam, ze jest mi dobrze. Po chwili on się położył a ja usiadłam na nim, nadziewając się na jego penisa. To było cudowne, widziałam w jego oczach, że jest mu dobrze. Mnie już nie bolało - przeciwnie chciałam jeszcze więcej. Rżnęłam go jak dziwka, kiedy oznajmił, ze dochodzi odsunęłam się. Spuścił się a ja wzięłam go do ust i zrobiłam mu loda o jakim nawet nie marzył. Dostał orgazmu 3 razy. Całowałam jego penisa namiętnie, lizałam i zachowywałam się jak zawodowa lodziara. Później wziął mnie od tyłu - nie miałam pojęcia, ze tak umie, w końcu to nasz pierwszy raz ! To było cudowne, teraz już krzyczałam ile mogłam, a on nie przestawał, kiedy po niesamowitym orgazmie położyliśmy się na łóżko - już się nie krępowaliśmy a on odrzekł, ze mnie kocha.

suczunia

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 897 słów i 4721 znaków.

4 komentarze

 
  • kicia077

    nawet nawet ;]

    15 sie 2013

  • MrocznyAssasyn

    Napisane stylem niewyżytej gimnazjalistki... nie bardzo go lubię.

    15 sie 2013

  • doro

    męskie  fantazje ;)

    15 sie 2013

  • niemamnicku

    Ledwo sb milosc wyznaliscie i juz...
    Ja pierdziele swiat schodzi na psy. ;c

    15 sie 2013