Mój dzień nie zaczął się dobrze, był wiosenny ranek. Głowa bolała od wypitego wczoraj alkoholu a na domiar złego w telefonie zobaczyłem sms od aśki. ''Z nami koniec Marek jest dużo lepszy od ciebie w łóżku i da mi to czego ty mi nigdy nie potrafiłeś dać...''
-Prosze bardzo -pomyślałem sobie-
Z Aśką od dłuższego czasu nie układało nam się dobrze. W zasadzie spotykaliśmy się już tylko dla seksu, w którym asia była piekielnie dobra. Dlatego starałem się jak najdłużej ciągnąć tę znajomość.
-No cóż trzeba żyć dalej -pomyślałem i zabrałem się za szukanie czegoś do picia. Gdy już troche mi się polepszyło postanowiłem obejrzec jakiegoś pornoska. Na błogim lenistwie i leczeniu kaca upłyneło mi około pół dnia. Gdy zaczeła mi doskwierać nuda postanowiłem, że pójde pogadać i pośmiać się do mojej sąsiadki z naprzeciwka, do której właśnie przyjechał chłopak. Stosunki z nią zawsze dobrze mi się układały. Znaliśmy się od dziecka, zawsze można było do niej przyjść pogadać, pośmiać się czy wspólnie ponudzić. Była wiecznie uśmiechnięta i radosna a swoim nastawieniem rozweseliłaby nawet głaz. Te cechy charakteru w połączeniu z boskim ciałem, sprawiały, że od dziecka się w niej podkochiwałem. Gabrysia była piękną osiemnastolatką. Była niska, miała około 165cm wzrostu. Była brunetką o kręconych włosah opadających na ramiona, które idealnie współgrały z dużymi zielonymi oczami. Jej czerwone jak wino wydatne usta, które szczególnie pięknie wyglądały gdy się śmiała depełniały całości wraz z zadartym noskiem. Miała piękne opalone piersi, które ledwo mieściły się w dłoni a ich jędrności pozazdrościła by jej nie jedna gwiazda porno. Całości dopełniał twardy jak skała wydatny tyłeczek, którego aż chciało się dotykać. Niestety gabi traktowała mnie zawsze jak przyjaciela i kumpla a nie kogoś więcej. Około godziny 16 postanowiłem wybrać się w końcu do gabi w odwiedziny. Ubrałem nową koszulke, szorty i ruszyłem wesołym krokiem w strone jej domu. Na podjeździe stał już czarny passat sebka jej chłopaka. Również osiemnastolatka, który także znał gabrysie od podstawówki z tym że chodził z nią do jednej klasy a spotykać zaczeli się już w gimnazjum. To co zobaczyłem przechodząc obok jej okna przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Gaba i sebek stali naprzeciw siebie i błądzili dłońmi po swoich ciałach całują się jednocześnie z języczkiem. Ona ubrana w białą karbowaną tunike z dużym dekoltem odsłaniającym cycki prawie do sterczących już sutków. Tunika była wiązana tuż pod piersiami optycznie powiększając i tak duże cycki. Na nogach miała czarne leginsy pod, którymi nie miała majtek. Po jakimś czasie obserwacii zza kantu okna, postanowiłem postawić na parapecie telefon i nagrać sobie całe zdarzenie na pamiątkę. A samemu wejść do domu i zobaczyć całą sytuacje z bliska przez przysłowiową ''dziurke od klucza''. Po chwili byłem już za drzwiami i podziwiałem całą akcje. Karol w między czasie połóżył gabi na fotelu dosłownie zerwał jej z ciała tunike rozrywając ją od dekoltu w dół. Po zabawie piersiami ściągnął jej z pupy leginsy i zaczął zajmować się jej cipką. W moim ciele rosło podniecenie a w szortach zaczął odznaczać się mój członek. Pech chciał, że z kuchni nagle wyłonił się pies gabi. Zaczął się do mnie łasić i kręcić się wokół mnie, niestety podczas któregoś okrążenia mojej osoby zawadził łapą o mop stojący na korytarzu. Nastąpiła chwila niepewności a po niej Mop z impetem uderzył w u szybę okienną i narobił niemałego hałasu. Sebek podskoczył jak oparzny, ruszył szybkim krokiem w stronę drzwi, gdy zobaczył mnie, osłupiał. Stałem tam rozpalony z namiotem w szortach i nie wiedziałem co powiedzieć. Gdy zdziwienie ustąpiło miejsca wściekłości rzucił się mna mnie. Szybko pchnął na ściane i chciał poprostu mnie zmaskarować. Naszczęście gabi wybiegła z pokoju zobaczyła co się dzieje. Była podniecona całą sytuacją widziałem jak jej oczy płoną a cipka była mokra. Zasłoniła mnie i powiedziała:
-daj mu spokój przecież zawsze chciałeś spróbować trójkąta a gdy wreszcie nadarza się okazja ty chcesz go bić. Zobaczysz będzie fajnie- zamróczała zalotnie w kierunku sebka i ruszyła z wolna w strone fotela zachęcająco kręcąc odsłoniętym już tyłeczkiem. Po chwili znów leżała na fotelu z rozłożonymi nogami. Ja zacząłem ugniatać jej cycuszki, o których tyle marzyłem. Wreszcie mogłem ich dotykać do woli. Ssałem sutki przygryzając je co chwila i czując jak twardnieją w moich ustach, zakreślałem językiem kółeczka wokoło nich. Sebek w tym czasie wrócił do pracy nad muszelką, wwiercał się w nią językiem a palcami masował i gniótł jej guziczek. Gabi zaczeła coraz częściej jęczeć i sapać aż po kilku minutach takich pieszczot filigranowym ciałem gabi targnął pierwszy tego dnia orgazm. Wiedzieliśmy jednak, że napewno nie będzie on ostatni...
Jest to moje pierwsze opowiadanie więc z góry przepraszam za ortografie i niektóre błędy stylistyczne. Czy będzie ciąg dalszy zależy tylko od was. Komentujcie. Co wam się nie podoba? Co mam poprawić?
Dziękuje za uwagę
5 komentarzy
CamilloVII to cipka
A nie wiem tak jakoś nie miałem pomysłu jaki nick dać xD
Młoda
Fajne ;p
CamilloVII
Dzięki za opinie. Obiecuje Ci w drugiej części dam tyle opisów, że włosy dęba staną Pozatym dlaczego nazwales mnie cipką?
CamilloVII to cipka
Pod koniec mało opisów ale tak to ok.Podobało mi się nawet
CamilloVII
Jeśli komentarze będą pozytywne, napisze kolejną część