Spełnienie

Była wykończona, ale całkowicie zaspokojona. Przeżyła naprawdę  wyjątkowe chwile. Leżała wtulona w ciało swojego mężczyzny. Jej plecy ściśle przylegały do jego umięśnionego gorącego torsu. Jej uda były ułożone idealnie na jego udach. Jej dłonie trzymały w zamknięciu jego dłoń. Chłonęła Ciepło jego ciała otulona jego rękami. Czuła się tak wyjątkowo. Jej mężczyzna dawał jej wyjątkowość. Mogła zachowywać się przy nim swobodnie, czuła się spokojna i całkowicie bezpieczna. Bliskość jaką wspólnie dzielili w tej wyjątkowej chwili, była tym co w ich relacji kochała najbardziej.
            W pięknym mroku pokoju hotelowego, w momencie gdy świat już spał a nieprzenikniona czerń okrywała ich idealnie, wydała z siebie jęk rozkoszy. Było tak cudownie,  tylko ona i on i  ich mały erotyczny świat za zamkniętymi drzwiami sypialni. Ich ciała były idealną jednością, skąpane we wspólnych doznaniach i owinięte pierścieniem we wszystkich barwach rozkoszy. W tak szybkim tempie stała się wilgotna. Byli razem znajdowali się w ich prywatnym czasie  i przestrzeni. Schowani w mroku przed oczami całego świata szli oboje bez ograniczeń za ich wspólnymi fantazjami. Jego dłonie, które tak umiłowała rozpoczynały lubieżna wędrówkę po jej nagim rozpalonym ciele. Czuła je na sobie. Były dla niej stworzone. Pieściły ja dokładnie tak jak najbardziej tego pragnęła. Miały w sobie to ciepło, to coś co kochała tak w tym mężczyźnie. Ujeżdżała go agresywnie. Włożył jej palce do ust. Obracała wokół nich językiem... Silne palce, którymi w najlepszy możliwy sposób wielokrotnie sprawiał jej dzika rozkosz gdy wpuszczała je w swoją wilgotną kobiecość. Szalała za tym. Potrafił władać nimi zarówno delikatnie, a także bardzo sprawnie. Zaczęła je ssąc unosząc się i opadając na jego sztywnej męskości. Z każdą chwila ich seks tracił na delikatności, a przybierał na agresji. Użyła zębów do pieszczot palców ukochanego, przygryzała je w momencie ukłuć przyjemności, gdy opuszczała się nisko, a jego twardy penis cały się w nią zagłębiał. Otulała je wargami w swoich ustach tak idealnie jak jego nabrzmiałą męskość w swoim mokrym łonie.  Później jego dłonie powędrowały na szyje ukochanej. Znała dobrze siłę jego męskich silnych dłoni. Wiedziała co mogło się stać gdyby zechciał je mocno zacisnąć na jej delikatnej szyi. On jednak nigdy nie zadał jej najmniejszego bólu. Zawsze był delikatny, chociaż dominujący. Mało tego, mocno podniecało ją uczucie tej siły, która trzymała ją za szyje. Czuła się jak kobieta w obroży, całkowicie poddana i uległa. Jak suka swojego pana. Jednak z tego niesamowitego tajemniczego uczucia poddania i uległości płynęła głębia pięknych doznań. Czuła się całkowicie bezpieczna bardzo kochana i pożądana. Niesamowicie pożądana taka jaka była naprawdę i to przez ukochanego mężczyznę. Naturalna ze swoimi kompleksami i wadami. Z nim mogła grać w każdą grę, nawet w drogę do niesamowitej rozkoszy, która całkowicie włada jej ciałem i duszą. Uzależnia ona jej ciało i psychikę jak narkotyk.  Rozkoszy co  sprawia w tajemniczy i dziwny sposób, że chce sprawiać dziką i nieprzerwaną przyjemność temu mężczyźnie. Być jej narzędziem.  Powietrze coraz bardziej nasycone było feromonami kochanków. Kobieta ujeżdżała go gwałtownie, a jej łono z każda chwilą wypełniała coraz większa przyjemność. To uczucie kumulowało się we wnętrzu kobiety tuz nad jego nabrzmiałą męskością. Przyjemność zamknięta w malej kulce świecąca wszystkimi kolorami rozkoszy. Długie sekundy upływały a kula nabierała coraz to intensywniejszych barw, w jej wnętrzu kumulowała się coraz większa dawka rozkoszy. Kula rosła, aż emanujące kolorami gorąca ściany zaczęły dotykać i przenikać w jej ciało i drażnić coraz bardziej jej rozpalone łono. Jego dłoń wciąż zaciskała się na jej szyi, druga zmysłowo drażniła swoim dotykiem jej obojczyk. Kobieta z trudem oddychała, ale wciąż agresywnie ujeżdżała swojego kochanka . Mężczyzna teraz masował jej oba ramiona, dłonie położył nad piersiami, a jego palce z wyczuwalną siłą przesuwały się po jej spoconej skórze. Wydawało się jej, że minęły całe wieki zanim przesuwając powoli dłonie, dotarł nimi do jej piersi. Pochwycił je agresywnie w dłonie. Najmniejszy dotyk jego dłoni dawał zastrzyk przyjemności dla jej nabrzmiałych i stwardniałych sutków. Wreszcie tam dotarł do jej najwrażliwszej części ciała. Zaczął masować jej wydatne i wrażliwe piersi. Zawsze mówił jej, że są idealne. Ze bardzo mu się podobają. Akceptował je dokładnie takim jakie były. Nie miała dla niego wad i kompleksów. Pieścił je od spodu. Zmysłowo jeździł po nich palcami. Gorąco jego dłoni, delikatne drapanie paznokciami sprawiło, że kobieta poczuła przyjemne mrowienie. Jak elektromagnetyczny impuls mrowienie przeniknęło jej ciało pomknęło w dół i dołączyło do przyjemności kumulującej się w wielobarwnej kuli w jej łonie. Mężczyzna się nie spieszył chociaż czuła, że już jest blisko spełnienia. Powoli kolistymi ruchami z siłą, ale delikatnością zarazem masował jej duże wrażliwe piersi. Z każdym upływającym momentem zataczał coraz szybciej kręgi dłońmi i robił to coraz mocniej. W końcu po trwających w nieskończoność sekundach złapał palcem wskazującym i kciukiem za twarde nabrzmiałe sutki kochanki.  Zaczął je ciągnąc delikatnie, a z każdą chwilą pociągał coraz mocniej. Z ust kobiety wyrywały się coraz mocniejsze jęki. Bezlitośnie przez kilkanaście sekund ciągnących się w nieskończoność bawił się jej nabrzmiałymi sutkami. W jednym momencie mocno złapał ją za ramiona i przyciągnął do siebie. Jego ręce oplotły mocno kobietę niemal pozbawiając ją tchu. Jego usta mocno wpiły się w jej spragnione i suche od podniecenia usta. Ich języki złączyły się w agresywnym tańcu namiętności. Czuła jak zaczął mocno i szybko poruszać biodrami. Wpychał go agresywnie i z każdym kolejnym pchnięciem chował go całego w niej.  Pracował w niej jak taran. Mocno i bezkompromisowo. W pewnym momencie poczuła jak zalewa ją dzika rozkosz. Kula pękła oblana gorącym nasieniem, a przyjemność wylała się. Czuła się wypełniona gorąca substancją. Zaczęła się rozlewać i opanowywała stopniowo jej ciało. Cudowne uczucie spełnienia swojej kobiecej roli. Okraszali oboje tę chwile długim jękiem rozkoszy, wspólnego spełnienia. Ich ciałami zawładnął zastrzyk rozkoszy. Oboje szczytowali dokładnie w tym samym momencie, i te sekundy po raz kolejny pokazały jak bardzo są ze sobą zespoleni. Jak są dla siebie stworzeni.  
Długo potem leżeli zasypiając w swoich ramionach. Ona wsłuchiwała się w bicie jego spokojnego sera całkowicie spełniona i bezpieczna. On odlatując w krainę słów. Delikatnie pieścił jej włosy. Kochankowie idealni, którzy przeżyli swoja idealną noc właśnie teraz. Jutro przywita ich świt, rutyna obowiązków i ruszą w swoja drogę, ale tych chwil teraz nie zabierze im nic.

RedViper69

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1321 słów i 7267 znaków.

3 komentarze

 
  • mirek

    OK..z tym twoim op.znałem dziewczynę na której facet umarł,jak to facet ,wyprężył się i zamarł ,myślała, że to naturalne jak zawsze, taki pomysł na opowiadanie. :)

    27 gru 2015

  • nienasycona

    Napisane dobrze, ale z kurduplami dałeś tyłka strasznie:P I miałeś znakomity pomysł, ale zabrakło czasu na wykonanie, prawda?:)

    25 gru 2015

  • RedViper69

    @nienasycona A ty wiecznie nienasycona :)

    25 gru 2015

  • nienasycona

    @RedViper69, a Ty nie masz nic przeciwko temu:P

    25 gru 2015

  • RedViper69

    @nienasycona Moja droga swieta byly bylaś u spowiedzi (zapewne) i juz jezykowe zabawy zaczynasz ?? :)

    25 gru 2015

  • nienasycona

    @RedViper69, u spowiedzi ostatni raz byłam, gdy miałam 9 lat- pudło:P Więc językowymi zabawami sobie sumienia nie splamię:P

    25 gru 2015

  • Micra21

    Bardzo ładnie napisane opowiadanie. Jest troszkę drobnych błędóe, ale nie wpływają one na całość. Sprawdź jeszcze przecinki. Podoba mi się takie delikatne przedstawienie miłości dwojga oddanych sobie osób. Pozdrawiam

    23 gru 2015