Okazało się, że moją cipę trzeba nie tylko zrewidować… i to porządnie… ale też ją… spenetrować…
Pan ochroniarz był na tę okoliczność należycie przygotowany i solidnie wyposażony.
Moje majtki nie mogły utrudniać badania, więc wkrótce legły na podłodze… Okazało się, że nawet z moich cycków musiały zostać zsunięte miseczki stanika…
Rewizja okazała się być nad wyraz dokładna i precyzyjna. Narzędzie eksploracyjne pana ochroniarza zagłębiło się aż do dna mojej psity…
- Panie oficerze… dlaczego ta inspekcja jest tak dogłębna? Czy nie stwierdził pan już, że ja niczego nie szmugluję?
- Przepisy, to przepisy! Ordnung must sein!
3 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarze. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
enklawa25 · 15 kwietnia
Droga Pani kiedy mogę się spodziewać kolejnej części twoich dzieł
92%1
enklawa25 · 13 kwietnia
92%1
Historyczka · 13 kwietnia
No właśnie? Panowie, dlaczego ta inspekcja jest tak dogłębna?
92%1