Rewidowana stewardessa (miniaturka) cz. 3

Rewidowana stewardessa (miniaturka) cz. 3Długo protestowałam, nie zgadzając się na zdjęcie spódnicy i żakietu. Jednak jego presja, jego natarczywy wzrok, powodowały, że stawałam się uległa. Wręcz bardzo mnie ekscytował powolny proces stopniowego zmierzania do uległości…

Najpierw jedynie rozpięłam żakiet… potem, drocząc się z panem z ochrony, zdjęłam go… Wreszcie przyszedł czas na spódnicę…

Jakże byłam podniecona, gdy ten mężczyzna nakazał mi oprzeć  się na blacie i wypiąć… a pozostawałam jedynie w majtkach, staniku i… nakryciu głowy stewardessy…

- O Jezu! Czy to naprawdę niezbędne…? Czy koniecznie należy zrewidować nawet moją pochwę?

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 109 słów i 658 znaków.

3 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • Historyczka

    Czy to naprawdę niezbędne…?

    14 kwi 2019

  • enklawa25

    :napalony:

    13 kwi 2019

  • Aladyn

    Wykorzystał okazję, aby zobaczyć Twoją cipkę w całej okazałości, szeroko ją rozewrzeć i penetrować w niej palcami w poszukiwaniu kontrabandy. Potem, być może, przeczyści pochwę, po tym badaniu, swoim wyciorem.

    13 kwi 2019