Panna X. (8-9)

Jeszcze miała zamknięte oczy, gdy gładziła łóżko. Jakieś inne, milsze. W powietrzu unosił się zapach jej ulubionych kwiatów, frezji, wymieszany z aromatem świeżej kawy. Jestem w domu? Ktoś zrobił śniadanie? Nie chciała otwierać oczu, jeszcze chwilkę zostać w tej rozkosznej chwili.
Poczuła jednak czyjąś delikatną dłoń przesuwającą się w górę począwszy od palców, poprzez łydki i zgięcia kolan do wewnętrznej strony ud. Leżała w połowie na brzuchu z wypiętym tyłeczkiem. Ręka zatrzymała się na chwilę na udzie by następnie zawędrować na pupę. Robiła tam przyjemne kółeczka. Coraz większe, aż zaczęła zaczepiać zarówno cipeczkę jak dupeczkę. Xenna uwielbiała to. Tak robił jej ostatni partner, przez niego tu trafiła. Dziewczyna natychmiast otrzeźwiała.
Zerwała się i z szeroko otwartymi oczami usiadła.
- Co się stało Kochanie? - Pani Marta patrzyła na nią lekko rozbawiona.
- Nic, nic Pani Marto. Złe wspomnienia.
- Sprawiłaś się wczoraj. Masz dzisiaj wolne. Polecam spacer w ogrodzie. - ton przełożonej ponownie stał się oschły.
- Ale ja...
- Nie martw się nikt Cię nie zobaczy.
Xenna ledwo zdążyła zjeść śniadanie i napić się pysznej i aromatycznej kawy. Odpłynęła przy tym w błogostan.
- Chodź! Pokażę Ci - to Atena zaglądała właśnie do pokoju.
Cóż Atena jak zwykle ubrana była dość skąpo, jednak to co miała na sobie raczej zaostrzało apetyt.
Xenna szła za dziewczyną i podziwiała jej figurę.
- To te drzwi - Atena odwróciła się przed wyjściem.
- Dziękuję, serdecznie.
Takiego widoku dziewczyna się nie spodziewała. Bajeczny ogród otoczony kilkoma rzędami wysokich tuji. Wewnątrz tego ogrodzenia niski labirynt z widocznymi większymi alkowami. Krzewy labiryntu miały około metr pięćdziesiąt, więc gdy do niego weszła to z jednej strony ona widziała wszystko lecz ktoś z zewnątrz mógł zobaczyć tylko jej ramiona. W niektórych korytarzach czuła delikatny wiaterek powodujący, że jej suteczki twardniały natychmiast.  
Mijała właśnie jedną z wnęk. Będąca wewnątrz na leżaku dziewczyna najwyraźniej serwowała sobie przyjemność. Tak to było dość intymne.. Niechcąc spłoszyć dziewczyny, w chwili gdy jeden paluszek przestał wystarczać a druga ręka powróciła od cyczuszków czerwonych już od ugniatania i rozpoczęła harce na guziczku na dole, Xenna odeszła. Jeszcze przez chwilę słyszała przyspieszony oddech dziewczyny, a w pamięci pozostał widok podnieconego ciała. Gdy powiał ciepły wiaterek, Xenna poczuła jak delikatnie pieści jej ciało. Jednocześnie na wargach rozkoszy poczuła delikatny chłodek. Jej cipeczka jest mokra od soczków.  
Następna już wnęka była wolna, w sam raz dla niej.
Weszła do niej, na środku stał leżak stolik z szklanką a nad nim parasolka.
Po wyregulowaniu fotela dziewczyna sięgnęła po napój. Był chłodny, jakby czekał na nią. Xenna zamknęła oczy i popijając łyczkami odpływała.
Odstawiła szklankę i bezwiednie leżąc na leżaku z lekko rozchylonymi nogami zasnęła.
Gdy się obudziła poczuła, że jest prowadzona po schodach wzdłuż kabin w których były dziewczyny, na przemian, w jednej na czworakach, w drugiej na plecach z szeroko rozchylonymi nogami. Dużo się nie napatrzyła, bo właśnie kazano się jej położyć. Gdy to zrobiła okazało się, że głowę ma poza kabiną i widzi tylko głowy dziewczyn, które są  przed nią.
Było ich kilka. Usłyszała jak się otwierają drzwi i pierwsza dziewczyna krzyknęła. Następnie druga i kolejne. Krzyki szybko się zbliżały do niej, a jednocześnie znowu krzyknęła pierwsza. Właśnie dziewczyna przed nią będąca na czworakach zaczęła ruszać się przód, tył ale tylko chwilę. Nastąpiła przerwa i poczuła jak jakiś kutas w nią wchodzi, był wielki. Ktoś na szczęście pomyślał i nawilżył ją wcześniej. Pięć pchnięć i przerwa. Jak poczuła w sobie kutasa to chciała się zerwać, lecz była skrępowana.
Po chwili kolejne pchnięcia, mniejszym kutasem. Kolejne i kolejne. Poczuła jak ktoś się w nią spuszcza. Potem słychać było mnóstwo wiwatów.
Po jakimś czasie inny facet doszedł i poczuła jak rozpływa się na niej nasienie. Dziwne jakieś, chłodne i tak dużo, że czuła jak jest rozsmarowywane od piersi w dół po guziczek. Było to tak dziwne uczucie, że Xenna otworzyła oczy.
Stała nad nią Atena.
- Strasznie grzeje dzisiaj.. - zaczęła. - Rety to tylko ja.
- Rety co to był za sen.
Dziewczyna leniwie się rozbudzała, w czasie gdy kremik do opalania był już chyba wszędzie. Paluszki koleżanki, już po chwili nie dbały o to, by był równomiernie rozprowadzony. Raczej delektowały się każdym intymnym kawałeczkiem ciała dziewczyny.
Suteczki się naprężyły, oddech przyśpieszył.  

Panna X. (9)  
- Muszę iść, przepraszam! - Atena zerwała się i wybiegła.
A już było tak fajnie. Xenna odetchnęła głęboko. Poczuła w powietrzu pyszny aromat pieczonego pieczywa. Rany, ale jestem głodna. Dziewczyna rozejżała się dookoła, nie zauważyła nikogo. Pospacerowała chwilę po labiryncie, ogarnął ją niepokój. Miała wrażenie, że ktoś ją obserwuje, że jest bardzo blisko. Wręcz wydawało się jej, że słyszy sapanie.  

Coraz bardziej zaniepokojona zaczęła szukać wyjścia. Jednocześnie niebo pociemniało chmurami ciepłej burzy. Dziewczyna spanikowała, gdy niebo przeszył pierwszy grzmot. W gwałtownie rozświetlonym powietrzu zauważyła dziwną sylwetkę, stojącą na końcu korytarza labiryntu.
Odwróciła się i zaczęła uciekać. Zaczął padać ciepły deszcz, powietrze zaciągnęła kotara z gęstych kropli. Coś biegło za nią! Gdy dopadła drzwi poczuła na karku ciężki oddech i mokrą łapę dotykającą już jej piersi.  

Szybko wbiegła do środka, gdy się odwróciła nikogo już nie było, jakby to zjawa rozpłynęła się w deszczu.  
- Co się stało!? - krzyknęły dziewczyny, gdy wpadła do holu cała mokra.
- Deszcz i ... Nie wiem - wyszeptała Xenna ściągając z piersi długi dziwny włos - nie wiem - powtórzyła przerażona.
- Xenna! Proszę do mnie! - Pani Marta nie powoliła zareagować dziewczynom.

Po wejściu do gabinetu szefowa kontynuowała:
- Nigdy nie rozmawiaj z dziewczynami o swojej dzisiejszej przygodzie!  
- Ale co to...
- Nigdy! Pamiętaj nigdy - po tych słowach ton jej głosu zmienił się zdecydowanie.
-  Pamiętasz, że zasłużyłaś na nagrodę?
- Nie ...
- Od dzisiaj możesz spać w ubraniu. - Pani Marta powiedziała uroczystym głosem.
- Dziękuję.
- Wszystko jest przygotowane w Twoim pokoju. Możesz iść do siebie. A ha strój zdejmujesz po śniadaniu.
Xenna weszła do pokoju. Podobnie jak rano obok łóżka stał stół zastawiony jedzeniem. Jednak dziewczyna swoje kroki skierowała do wnęki gdzie był prysznic.  
Ciepłe krople spływały poniej a wraz z nimi złe wspomnienie. Coraz bardziej była przekonana, że to wyobraźnia spłatała jej figla.
Owinięta ręcznikami podeszła do stołu z jedzeniem. Pyszności. Jak zwykle zresztą.
Dziewczyna jadła i chyba już dość mocno przyzwyczaiła się do swojej nagości. Siedziała teraz przepasana ręcznikiem jak szalem przysłaniajcym ledwie jedną pierś. A jej rozkoszny trójkącik na pewno można było podziwiać z korytarza. Czuła się strasznie samotna. Od momentu gdy weszła do tego domu, praktycznie z nikim nie rozmawiała.

DzikiKocur

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1364 słów i 7461 znaków.

2 komentarze

 
  • Użytkownik RR

    Czy wspólnik spółki jawnej może ogłosić upadłość konsumencką?


    Hey there, You've done an incredible job. I will definitely digg it and  
    personally recommend to my friends. I'm confident they'll be benefited from this site.
    Kiedy sąd może odmowic ogloszenia upadłości?

    31 sie 2023

  • Użytkownik ~mała_slodka

    Bardzo dobre, czekam z niecierpliwością na kolejną część.   :sex:

    26 sie 2015