Panna z miejskiego

Zaczęło się od niewinnego spojrzenia w komunikacji miejskiej. Wracałem wtedy bardzo zmęczony z pracy. Prawie już przysypiałem, gdy nagle na przedostatnim przystanku wsiadła do autobusu pewna kobieta o zmysłowym wyglądzie.  
Nie chodzi o to czy miała na sobie mini czy nie ale o ogólny całokształt podkreślający jej osobę.  
Styl ubioru był bardzo interesujący : buty na obcasie, rajstopy w kratkę oraz piękną niebieską tunikę, czerwone usta i czarne włosy.  
Zwariowałem ! Natychmiast podsiadłem się nieco bliżej. Kiedy zauważyła, że idę w jej stronę popatrzyła się na mnie pewnym, pełnym entuzjazmu wzrokiem. Puściła oczko.  
Wiedziałem, że tego wieczoru będzie już grubo.  
Kiedy wysiadaliśmy w tym samym miejscu w drzwiach wyjściowych puściłem ją jako pierwszą mimo, że za nami było wielu innych pasażerów. Moje zachowanie wśród starszych babć wywołało oburzenie, ale tym podkreśliłem swoją kulturę a u pięknej zyskałem kolejny uśmiech.  
Wysiadając, bez dwóch zdań zaczepiłem ją.  
Zapytałem co robi dziś wieczorem i czy da się namówić na pyszną kolację we dwoje, przy małej skromnej świecy.  
Odpowiedź jej była jednoznaczna. Podekscytowanie widziałem w oczach pełnych seksu. Nie wiem dlaczego ale to była seks bomba. Dokładnie wytłumaczyłem gdzie mieszkam. Umówiliśmy się na dwudziestą u mnie. Mija dziesięć minut po dwudziestej, jej nadal nie ma, myślę sobie że już nie przyjdzie. Nagle dzwoni dzwonek, uśmiechnięty zmierzam w kierunku drzwi, przed tym jednak w lustrze sprawdzam czy kołnierz jest wystarczająco dobrze ustawiony. Otworzyłem drzwi a tam stała ta piękność. W ręku trzymała butelkę dobrego wina. Bez najmniejszego gadania zaprosiłem ją do środka. Rozebrała się i razem usiedliśmy w salonie wszystko było naszykowane. Powiedziała, że jeszcze nie spotkała takiego mężczyzny który w ten sposób wykazał się fantazją.  
Nakryty stół, pyszna kolacja, dwie lampki wina, świeczka, cicha relaksująca muzyka i ten bezcenny klimat. To jest coś, tego mi brakowało, nie chciałam szukać takich sytuacji, mogłam je mieć na wyciągnięcie ręki ale wiedziałam, że natrafi się taka sytuacja w której intuicja krzyknie mi, że to właśnie ta - odparła.  
We mnie pojawił się dreszcz. Jej ponętny wzrok z zachwytem obserwował mnie, rozkoszując się winem.  
Postanowiłem delikatnie pocałować ją w szyję, wiedziałem, że tego pragnie. Po chwili pojawiły się ostrzejsze gesty. Od namiętnych pocałunków po głaskanie w okolicach bikini. Zerwała ze mnie koszulę, odrywając guziki, rozpięła me spodnie, przy czym energicznie je zsunęła a mi zabrakło oddechu w piersiach. Czułem wielkie podniecenie, mój penis na jej widok wariował od początku. Wiedziałem, ze czarna zaraz wybuchnie.  
Opluła go a potem zaczęła ssać. Dociskałem mocno w jej gardło, widząc jak się dławi, wydawała dobre jęki, wyrazy by oznajmić mi jak jest jej dobrze. Podniecenie rosło z minuty na minute, nagle poczułem, że dochodzę - poleciał strzał nasienia prosto do jej ust. Była mną zachwycona. Położyłem ją na stole, zrzucając wszystko co na nim leżało, była w szoku, ale tego wieczoru pojechaliśmy po całości. Rozszerzyła swoje długie nogi, ja się schyliłem i namiętnie zacząłem pieścić jej muszelkę, wbijałem się językiem coraz głębiej a ręce jej na mojej głowie coraz bardziej mnie ściskały dając do zrozumienia, mocniej, jeszcze mocniej. Poczułem wilgoć, posmakowałem jej soków delikatnie się rozkoszując. W końcu odepchnęła mnie stopami, upadłem na plecy wskoczyła na mnie i zaczęła ujeżdżać. Skakała po mnie dość mocno a ja tylko czułem jak mój penis rozrywa jej pochwę. Dźwięki jej zachwytu były tak głośne, że wydawało się być słychać u sąsiadów. Ale liczy się dobra zabawa. Doszedłem tysiąc razy spuszczając się jej prosto w tyłek. Ona to lubiła. To było widać, po jej zachowaniu. Rankiem budząc, się z myślą, że leży ku mojego boku, leżała mała karteczka z napisem - nie szukaj mnie, to co było wczorajszej nocy, zapomnijmy o tym, nie szukaj mnie. To była jedna noc, namiętny seks pod pretekstem dobrej kolacji. Rozgryzłem ją, ale cóż nic w życiu nie jest pewne. To była tylko gra pozorów, zrelaksowałem się i zasnąłem...

ManiurkiManiurki

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 811 słów i 4366 znaków.

7 komentarzy

 
  • kolorowa

    **** ;d dodaj coś jeszcze ;d

    30 mar 2013

  • ..

    :sex2:

    19 mar 2013

  • valkan

    Podobało mi sie :) naprawde dobre, chociaż mogłyby być troche dłuższe :D

    18 mar 2013

  • kutaswnatarciu

    :sex2:  :cmoczek:

    18 mar 2013

  • arivas

    Krotko zwiezle i na temat opowiadanko fajne szczegolnie koncowka =]

    18 mar 2013

  • mokra

    :sex2:

    18 mar 2013

  • ManiurkiManiurki

    zapraszam, do komentowania. :).

    17 mar 2013