Onieśmielająca cz. 2 - Dziewczyna z papierosem

Onieśmielająca cz. 2 - Dziewczyna z papierosem*Na wstępie chciałbym dodać, że zmieniłem nieco styl pisania i postanowiłem dodać trochę dynamiki. Pierwsza część była wstępem do dłuższej historii, która może nie być tak kolorowa, jak w pierwszej części. Ale o tym niżej.

*****************************

Obudziłem się rano, chowając rękę pod poduszkę, gdzie jak zawsze leżał mój telefon. 10 rano.  

- Nieźle wczoraj pobalowaliśmy - pomyślałem spoglądając czule na swoją ukochaną piękność. - Niedługo wrócą rodzice, a w domu taki burdel. Pocałowałem czule Aniołka w czoło, wyszedłem z pokoju po cichu, nie chcąc jej obudzić. Sprzątając w mojej głowie ciągle pojawiały się obrazy naszych wczorajszych, a właściwie dzisiejszych zabaw. Zapomniałem o bożym świecie. Wspominałem jej ciepło i bliskość. Z filmu wyreżyserowanego przez mój mózg wyrwał mnie ciepły, znajomy głos:

- Próbujesz sprzątać siłą umysłu? - Zachichotała Sylwia.

- Dopiero się uczę, przyciągnąłem sobie pomoc - Moja riposta rozbawiła ją do łez.

- Ile mamy czasu?  

Jakąś godzinę - Odparłem - Potem wrócą rodzice i zobaczą porozrzucane po całym domu ubrania, zbite kieliszki od wina, zaginiony korek razem z otwieraczem i wiele innych dowodów, na to co się wczoraj wydarzyło. Jednymi słowy - Sherlock nie byłby do tego potrzebny.

- Pesymista z ciebie - Droczyła się ze mną - Jeśli uda ci się na czas mnie zaspokoić, pomogę ci troszkę.

Na odpowiedź nie musiała długo czekać. Błyskawicznie położyłem ją na stole, po czym jednym ruchem zdjąłem jej niedawno znalezione majtki i wyrzuciłem, trafiając do zlewu. Rozchyliłem jej piękne, długie nóżki i ujrzałem jej dokładnie wygolony skarb. Szybko zabrałem się do roboty, nie tracąc cennego czasu. Doświadczony wrażeniami z wczo... dzisiejszej nocy, wiedziałem co zrobić, aby oszalała z rozkoszy i nie miałem zamiaru tego nie wykorzystać. Jej szparka pragnęła moich pieszczot, odwdzięczając mi się swoimi soczkami, które zachłannie spijałem. Czułem jak jej ciało płonie, pod wpływem moich działań, a jej jęki stawały się coraz głośniejsze. Moja mała brunetka szczytuje. Czułem, jak jej myszka pulsuje, a Sylwia w ekstazie przyciskała moją głowę do swojej szparki. Jej soki dosłownie opryskały mi twarz. Gdy Sylwia doszła do siebie. Pocałowała mnie czule i wzięła się za zmywanie, zostawiając mnie ze stertą porozrzucanych ubrań i resztkami jedzenia na podłodze. Dom powoli wracał do normalnego stanu. Nareszcie w pełni ubrani usłyszeliśmy huk zamykania drzwi garażowych. Wrócili moi rodzice, o dziwo nie sami, lecz z moim 26-letnim kuzynem Kamilem, wraz z żoną. Chwilę pogadaliśmy z rodzicami; jeszcze nie wiedzieli, że jesteśmy razem. Chcieliśmy przenieść rozmowę do salonu, gdy nagle zamarłem. Na fotelu leżał czerwony, koronkowy stanik Sylwii. Ona też to zobaczyła, po czym szybko wbiegła do salonu i wskoczyła na fotel zakrywając biustonosz w ostatniej chwili. Zauważył to Kamil, który uśmiechnął się i puścił do mnie oczko, jakby chciał powiedzieć: Gratulacje.

Po wyjściu z opresji musieliśmy zostać na miejscu i poczekać aż pomieszczenie zostanie puste.
- Niezłego masz kuzyna kochanie - Zagadała Sylwia nie mogąc przestać się śmiać.
- Wiesz jaki byłby dym, gdyby się wydało? - Zapytałem nie rozumiejąc jej olewającego tonu.
- Wiem, wiem. I to mnie podnieca...

Kilka dni później obudził mnie telefon od kolegi.
- Siema. Jedziesz ze mną i Czarnym na basen? - Był to głos Kuby, mojego kumpla od zadań specjalnych. Potrafił załatwić dosłownie wszystko.
Czemu nie. W wodzie czułem się jak ryba, nie znałem nikogo, kto byłby lepszy ode mnie w pływaniu.
- Zieeew. Dobra. O której?
- Bądź o dziesiątej pod "Flashem" - Rzucił szybko Kuba i rozłączył się.
Okazało się, że jest dwadzieścia po dziewiątej, a ja byłem prawie nieprzytomny po wspólnie spędzonej nocy z Sylwią, która wymknęła się w z łóżka i wróciła do domu, aby nie wzbudzić podejrzeń.  
W kuchni zobaczyłem czekające na mnie śniadanie. Ona jest doskonała...
Ogarnąłem się szybko i po chwili wybiegłem z domu w grubej, zimowej kurtce, dżinsach, czarnej czapce i skórzanych zimowych butach. Zimny wiatr wiał mi w oczy, nie zważałem na to. Próbowałem wyrobić się na autobus. W ostatniej chwili wskoczyłem do pojazdu i z ulgą wylądowałem na siedzeniu. Po dwudziestu minutach jazdy, wysiadłem, a przy klubie "Flash", niedaleko przystanku czekali na mnie Kuba i Czarny.

- Ale towar! Prawie krzyknął uradowany Kuba
Ku ucieszce chłopaków, na basenie było wiele pięknych dziewczyn. Większość wyglądało na 2-3 lata starsze od nas, rzucały na nas apetyczne spojrzenia. Nie interesowało mnie to. Po co mi inne dziewczyny, skoro już mam mojego wspaniałego aniołka. Sylwia z nawiązką zaspokajała moje potrzeby i nie stawał mi już z byle powodu, w przeciwieństwie do moich kumpli, którzy byli już czerwoni ze wstydu.
Po relaksującej godzinie na basenie nadszedł czas coś zjeść. To gdzie wylądowaliśmy było oczywiste. KFC waliło drzwiami i oknami, w końcu to sobota. Czarny jak zwykle zajadający się kurczakami w panierce wypytywał mnie o Sylwie:
- Ej Piotrek (mlask) - jak tam twoja dupa?
- Normalnie. Bez zmian. - Odparłem patrząc na niego spojrzeniem mówiącym: Odczep się - Czego chcesz?
- No bo ostatnio chodzisz taki zrelaksowany... - Ciągnął Czarny - Dobra jest w łóżku?
- Coo? - Zapytałem z niedowierzaniem, patrząc na równie zdziwionego Kubę.
- No bo wiesz... Może spytałbyś się jej czy zrobi mi laskę?
Tego było już za wiele. Wstałem i bez ostrzeżenia przywaliłem mu w pysk. Należało mu się. Wylądował na podłodze z zakrwawionym nosem. Błyskawicznie wstał chcąc mi oddać. Byłem na to gotowy, lecz w ostatniej chwili rozdzielił nas Kuba.  
- Dosyć wystarczy już - Próbował uspokoić mnie przyjaciel.
- Jeśli jeszcze raz ją obrazisz to cię zabiję! - Krzyczałem, nie zważając na klientów fast-foodu gapiących się na nas.
Czarny wycierał zakrwawiony nos, śmiejąc się szyderczo. Zapach jego krwi zmieszał się z panującym w pomieszczeniu zapachem tutejszych przysmaków, tworząc nieprzyjemną woń. Zapłaciłem za zbitą szklankę i wyszedłem bez słowa. Byłem wściekły.
Dostałem sms'a. To od Sylwii. "Wpadnij do mnie o 21. Będziemy sami ;*”
Idąc samotnie przez miasto powoli rozładowywałem swoją złość. Robiło się coraz ciemniej. Przechodząc przez pasy zauważyłem niewysoką dziewczynę trzymającą w ręku papierosa. Była to ładna, ubrana w lekko rockowym stylu blondynka. Coś we mnie zamarło. Nie mogłem się ruszyć. Z amoku wyprowadziły mnie klaksony stojących przed pasami samochodów. Musiałem tam stać długo, czytając z ich wściekłych wyrazów twarzy.  
Zatrzymałem się za sklepem spożywczym na skraju miasta. Było to ulubione miejsce "palaczy" z mojej szkoły. Zobaczyłem trójkę bezczelnych dzieciaków z pierwszej klasy, próbujących się zaciągać. Wychodziło im to kiepsko. Bez przerwy się krztusili.
- Zwędziłeś fajki ojcu gówniarzu? Zmiatać stąd. - Powiedziałem spokojnym, zimnym tonem
- Wypierdalaj, frajerze jebany. - Odszczekał mi stojący w środku chłopak, wyglądający mi na max 13 lat.  
- Kto cię nauczył tylu przekleństw? Nie jesteś w internecie szczylu. A teraz zmiatać stąd, zanim się wkurzę.
Rozbawiło mnie gdy rzucili swoje fajki i zaczęli się do mnie zbliżać, na czele z tym najbardziej wyszczekanym, prawdopodobnie w celu pobicia mnie. Złapałem jednego z nich i pchnąłem na pozostałych dwóch. Moja ofiara, próbując się uratować pociągnęła ze sobą kolegów i wszyscy znaleźli się na ziemi. Przeklinając pod nosem uciekli z pod sklepu.  
Nie mogłem przestać myśleć o tej tajemniczej dziewczynie. Chodziłem w kółko aż nadepnąłem na coś. Była to paczka papierosów, która prawdopodobnie wypadła jednemu z moich małych prześladowców. Mimowolnie wziąłem jednego papierosa do ręki i zapaliłem...

********************

*Dziękuję za zainteresowanie opowiadaniem. Jak widzicie wplotłem więcej fabuły, mam nadzieję, że wam się spodoba :) Zapraszam do dyskusji ze mną na pw. Ja nie gryzę ;)

ZicO

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1519 słów i 8342 znaków.

4 komentarze

 
  • ZicO

    Shadowek - Możesz sobie przeszukać całą stronę. Nie znajdziesz. Opowiadanie jest moje
    Sherlocku.

    28 gru 2013

  • Shadowek

    Nie dodałeś/aś dynamiki tylko 1 część skopiowałeś/aś bo na tej stronie było takie same bo pamiętam bo lubię odwiedzać stare opowiadania... Nie ładnie...

    28 gru 2013

  • Palmer

    Ciekawe kim jest ta tajemnicza dziewczyna ;)

    27 gru 2013

  • slodka

    mimo ze to opowiadanie erotyczne mam nadzieje że nie rozstanie się z Sylwia ani jej nie zdradzi tylko bd coraz bardziej odkrywac swoje ciała...

    27 gru 2013