U góry jest sobie mały Zicuś Może kiedyś dojdziemy do etapu, kiedy zobaczycie zdjęcie z trochę późniejszego okresu
*****************
Droga Leno Czytasz to 2 dni po dodaniu, 28 grudnia. W dniu, w którym się poznaliśmy, w Twoje urodziny. Mógłbym napisać to bezpośrednio do Ciebie, albo zwyczajnie Ci to powiedzieć, ale chcę Ci teraz uświadomić, że to wszystko, co do tej pory tu osiągnąłem, jest w ogromnej części Twoją zasługą. Byłaś pierwszą osobą, której wyznałem, że zajmuję się czymś takim, choć znaliśmy się wtedy strasznie krótko. Zawsze byłaś dla mnie swego rodzaju motywacją. Ty podbudowywałaś mnie, dawałaś chęci, by brnąć dalej. W ciągu roku stałaś się jedną z najważniejszych osób w moim życiu. Między nami bywało różnie, ale może to tylko po to, byśmy mogli pogodzić się silniejsi i bardziej doświadczeni. Dziękuję, że pokazałaś mi, jak to jest, gdy na kimś Ci zależy. Zawdzięczam Ci swoją dzisiejszą osobowość i nastawienie do świata. Zawsze mam świadomość, że cokolwiek by się nie stało, zawsze staniesz po mojej stronie, a ja po Twojej. Bo inaczej nie umiem i za nic nie chcę się nauczyć. Jeśli wszystko w jednej chwili miałoby zniknąć, a zostałabyś mi tylko Ty, to niech znika w cholerę! Zawsze byłaś dla mnie siostrą, której nigdy nie miałem, chociaż nie zawsze chcieliśmy tego samego. Jeszcze raz... Dziękuję Ci za wszystko, bo Twoja przyjaźń i wsparcie są dla mnie wszystkim. Dziękuję, Przemek. Wszystkiego Najlepszego.
2 komentarze
Ktosia
Aż się łezka zakręcila w oku. Pięknie...
Anastazja:)
Słodko