Minęły trzy dni, a Ewa nadal się nie odezwała. Nie dostałem żadnego SMS’a, ani tez nie zadzwoniła. Pomyślałem sobie, że może chciała się ze mną tylko zabawić i tyle. Niby mówiła, że chce powtórkę, ale mogła sobie tak tylko powiedzieć. Chciałem zadzwonić do niej albo wysłać jakiegoś SMS’a, ale nie zrobiłem tego gdyż nie chciałem być nachalny i by sobie pomyślała, że jestem jakimś napaleńcem czy coś w tym stylu.
Około godziny 20.00 przyjechałem do domu, po całym dniu spędzonym w sklepie, zamawiając sporo różnych rzeczy. Od razu po wejściu poszedłem wziąć prysznic. Po takim upalnym dniu prysznic był jak najbardziej wskazany. Po skończonej kąpieli chciałem sobie zwalić, ale usłyszałem dźwięk, który dochodził z mojej komórki. Dostałem SMS’a. Wziąłem do ręki telefon i odczytałem wiadomość. Był to SMS od Ewy. Byłem ciekaw co napisała. Szybko wziąłem się za odczytanie: „Hej misiu. Chcesz wpaść dzisiaj do mnie wieczorkiem? Pobawimy się trochę”. Długo się nie zastanawiałem i odpisałem krótko :”Z miłą chęcią”. Po sekundzie dostałem SMS’a zwrotnego: „To przyjdź za 5 minut. Czekam na Ciebie kotku”.
Dobrze że wczoraj elegancko ogoliłem sobie przyrodzenie, bo dzisiaj na szybkości nie dał bym rady tak dobrze tego zrobić. Postanowiłem, że nie założę żadnych majtek, bo i tak będą zbędne więc ubrałem krótkie czarne spodenki i biały T-Shirt. Równo o godzinie 20.40 wyszedłem z domu i po sekundzie byłem pod drzwiami Ewki. Mieszkała w domku po skosie więc daleko nie miałem. Zapukałem trzy razy do drzwi i czekałem aż mi otworzy. Po chwili usłyszałem stukot szpilek. Oznaczało to, że Ewa się zbliża. Po chwili drzwi się otworzyły i przywitała mnie Ewcia.
-Hej misiu. Wejdź proszę.
-No cześć.
Zaprosiła mnie do środka i zamknęła za mną drzwi. To co ujrzałem aż mnie zamurowało. Nie wiedziałem, że Ewka mieszka w tak zajebistym domu. Z zewnątrz wygląda jak normalny domek, ale w środku to już zupełnie cos innego. Widać było, że ma sporo kasy. Nie źle odwaliła sobie chatę. Byłem pod wrażeniem.
Ewa miała na sobie satynowy jasno różowy szlafrok sięgający do połowy jej ud oraz białe szpileczki.
-Ładny dom.
-Dziękuje. Napijesz się czegoś?
-Z chęcią. Możesz mi czegoś nalać.
Przeszliśmy do kuchni i tam nalała nam whisky. Podała mi szklankę i wziąłem łyka. Odłożyłem szklankę i chciałem zacząć rozmowę, ale Ewa zaczęła mnie całować. Zaskoczyła mnie trochę, ale po chwili objąłem ja i zaczęliśmy się oboje całować. Smakowała znakomicie. Poczułem jak jej ręka masuje mojego sterczącego penisa. Oderwała się ode mnie i powiedziała.
-Widziałam już na wejściu jak ci stoi.
-Tobie to chyba nic nie umknie, co?
-Masz racje, nic a nic. Chodź do sypialni.
Złapała mnie za rękę i poszliśmy do jej sypialni. Gdy weszliśmy do jej sypialni aż mnie zamurowało. Miała ładne stylowe meble, ale najbardziej moją uwagę przykuło wielkie łoże pościelone na biało. Na moje to swobodnie mogło zmieścić się na nim 4 osoby. Podeszliśmy bliżej łoża i Ewka zaczęła mnie rozbierać. Najpierw ściągnęła ze mnie T-Shirt, który rzuciła gdzieś w kąt, następnie klęknęła i ściągnęła ze mnie spodenki i jej oczom ukazał się mój penis. Na koniec ściągnąłem adidasy i byłem już zupełnie nagi.
-Ależ twój kutasek jest zajebisty. Lubię takie ogolone i duże sprzęty jak twój.
-Bardzo się cieszę.
-Ale dosyć tego gadania i czas się zabrać za twojego kutasa.
-No to zaczynaj.
Zaczęła od kilku liźnięć czubka. Następnie ujęła go i zaczęła ssać główkę jednocześnie seksownie mrucząc. Robiła tak kilka chwil po czym przeszła do konkretnego robienia loda. Złapała moje jądra i ssała go już zupełnie całego. Było mi naprawdę dobrze. Jedną rączką masowała moja jajka, a drugą pomagała sobie przy ssaniu. Z każdą chwilą na moim kutasie pojawiała się co raz więcej ślin. To czego Ewka nie zdążyła zlizać skapywało na podłogę. Była naprawdę dobra w robieniu loda. Przestała go ssać i zabrała się do pieszczenia moich jąder. Ssała raz jedno jądro, następnie drugie i na koniec lizała je całe. Potarzała tą czynność jeszcze kilka razy po czym zdecydowała się wyswobodzić z bielizny. Ściągnęła z siebie szlafrok. Pod nim miała białe stringi, które błyskawicznie wylądowały na podłodze i również biały stanik poleciał na podłogę. Jej ciało przyozdabiały tylko czarne pończochy zakończone koronką, które pięknie wyglądały na jej dużych udach oraz białe szpileczki, które ściągnęła po wejściu na łóżko. Rozchyliła swoje nogi i zaprosiła mnie do lizania jej wygolonej do zera cipeczki. Nie zastanawiając się klęknąłem i zabrałem się do roboty. Na początek pocałowałem jej cipeczki. Była już naprawdę mokra. Dałem jeszcze kilka cmoków i zacząłem lizać jej skarb. Skitowała to stęknięciem. Zachęcony, zacząłem zasysać jej wargi sromowe. Następnie je rozchyliłem i zacząłem pieszczoty języczkiem. Ewka zaczęła głośniej pojękiwać. Wwiercałem się języczkiem do środka. Robiłem to jak tylko najlepiej potrafiłem. Jej cipka wydawała sporo soków. Języczkiem kreśliłem kołeczka na jej cipce. Raz po raz drażniąc jej łechtaczkę.
- Połóż się na łóżku. –odparła
Jak chciała tak zrobiłem. Ułożyłem się wygodnie i czekałem co zrobi. Ewka ujęła mojego penisa u nasady, splunęła i ponownie zaczęła robić mi loda. Brała go całego robiąc przy tym języczkiem cuda. Myślałem, że nie wytrzymam, ale Ewa ma umiejętności i radzi sobie z takimi rzeczami. Na chwilę przestała, ale długo nie czekałem i ponownie zaczęła ssać mi pałę. Łapczywie brała go do buzi prawie się krztusząc, ale kontrolowała to. Jedną dłonią masowała mi jądra, a drugą lekko drapała moją klatkę.
-I co dobrze ci jest??? – zapytała się mnie
-Nawet bardziej niż lepiej Ewcia.
-Cieszę się bardzo.
-No to wskakuj na kutasa.
Usiadła na mnie okrakiem i nadziała się na sztywnego penisa. Wszedł calutki w jej soczystą cipeczkę. Usadowiła się wygodnie i zaczęła ujeżdżanie. Ja natomiast swoje dłonie położyłem na jej dużych jędrnych cycuszkach i leciutko je ugniatałem. Po chwili przestałem i ułożyłem dłonie na jej pośladkach, raz po raz dając mocne klapsy. Przed oczami miałem zajebisty widok falującego biustu Ewki. Ujeżdżała mnie co raz szybciej i głośno mrucząc. Ruszała się raz wolniej, raz szybciej. Pochyliła się lekko nade mną i zacząłem ssać jej sutki przy czym lekko je przygryzałem. Raz lewego, raz prawego. Minęła chwila i teraz to ja przejąłem inicjatywę. Pochyliła się jeszcze bardziej i zacząłem mocno ją posuwać. Zaczęła głośno pojękiwać. Trwało to chwile i zwolniłem by się nie spuścić. Po odczekaniu ponownie przyspieszyłem swoje ruchy. Czułem jak moje jądra się obijają o jej tyłek. Ewka teraz już głośno jęczała i mówiąc: „O tak, mocniej. Pieprz mnie”. Te słowa jeszcze bardziej mnie zmotywowały. Dłonie zacisnąłem na jej pośladkach i zacząłem mocno ją ruchać tak jak chciała. Teraz Ewa już nie jęczała, a był to krzyk rozkoszy. Słychać było, że jest jej dobrze. By za szybko się nie zlać przestałem. Zeszła ze mnie i wzięła kutasa do buzi. Ssała tak chwile i ponownie nabiła się na mojego kutasa, ale tym razem w pozycji odwrócony jeździec. Ewunia zaczęła swój taniec na kutasie. Jej tyłeczek pięknie falował, ależ to był widok. Dawałem jej mocno klapsy w pośladki, które się lekko zaczerwieniły. I znowu zmieniliśmy pozycję. Teraz położyła się na boku co oznaczało pozycję pod nazwą łyżeczka. Przysunąłem się bliżej i wsadziłem kutasa do jej cipki po same jaja. W tej pozycji to ja miałem pełną kontrolę nad posuwaniem Ewuni. Od samego początku nadałem szybkie tempo. Nie myślałem o tym nawet, że się spuszczę. Ewka to lubi i miałem wyjebane, że zaleje jej cipeczkę spermą. Ruchałem ją jak wygłodniały pies. Głośno jęczała. Dźwięk jęczenia rozchodził się po całym domu. „O tak, nie zwalniaj. Pieprz mnie z całych sił” – Krzyczała Ewka. Nie miałem nawet zamiaru zwalniać. Wpychałem kutasa po same jajka. Nie czułem nawet, żebym zbliżał się do orgazmu natomiast Ewka była bliska orgazmu. „O mój Boże, ale mi dobrze. Tak rżnij mocniej. O tak.” Po chwili zacisnęła dłonie na prześcieradle. Głośno krzyknęła. Dostała orgazmu. Jej cipeczka pulsowała na moim kutasie. Przestałem, ale powiedziała: „No dalej nie przestawaj.” Okej, jak tak chce to proszę bardzo. Ponownie wróciłem to tempa jakie nadałem na początku i Ewka ponownie jęczała. Posuwałem ją z całych sił. Tym razem to ja zbliżałem się do orgazmu. Czułem to więc zapytałem się jej gdzie mam się spuścić. Odpowiedziała że chce poczuć jak strzelam w środku. Kilka mocnych, szybkich ruchów i czułem jak strzelam w jej cipce. Każdy strzał był skwitowany przeze mnie mocnym pchnięciem oraz jęknięciem. Gdy już opróżniłem kutasa z nasienia wyciągnąłem go i stanąłem zasapany przy łóżku. Razem z Ewunią patrzeliśmy jak sperma wypływa z cipeczki na prześcieradło. Mój kutas zaczął już lekko opadać.
-O, widzę że kutasek zaczyna opadać. Będzie trzeba temu jakoś zaradzić.
Klęknęła przede mną i zaczęła go ssać. Brała go całego do buzi. Nie minęła nawet minuta, stwardniał w jej ustach i ponownie był gotowy do działania. Wskoczyła, na łóżko, ale teraz wypięła się do mnie tyłem. Oznaczało to tylko jedno. Dymanie od tyłu.
-Mam nadzieję ze masz jeszcze siły na dalsze ruchanko.
-Pewnie, że mam.
-No to weź mnie teraz od tyłu.
Wskoczyłem na łóżko i z całym impetem zanurzyłem kutasa w jej cipce. Wszedł calutki. Czułem w środku swoją spermę. Wiedziałem, że teraz szybko się nie spuszczę więc zacząłem ją posuwać z całych sił. Kolejny raz miałem widok na jej śliczny tyłeczek i kolejny raz dawałem jej mocne klapsy. Było jej bardzo dobrze co oznajmiała głośnym jęczeniem.
-I co dobrze ci suczko.
-Oj tak, rżnij mnie jak najlepiej tylko potrafisz.
Złapałem ją za włosy i ruchałem ja tak kilka minut. Jęczała i głośno przeklinała. Orgazm jeszcze nie nadchodził więc mogłem ją jeszcze posuwać. Przestałem trochę odsapnąć i inicjatywę przejęła Ewa. Ruszała tyłeczkiem do przodu i do tyłu. Widziałem jak latają jej cycuszki. Pochyliłem się lekko złapałem dłonią jej prawego cycka i go ugniatałem.
-To teraz weź mnie na misjonarza.
Położyła się na plecach, rozchyliła nogo szeroko, a ja wsadziłem tym razem dla odmiany powoli kutasa do jej cipki. Zanurzał się centymetr po centymetrze. Wszedł cały po same jąderka. Lekko się na d nią pochyliłem i zacząłem ruchy posuwisto zwrotne. Tym razem czułem że długo nie wytrzymam i zbliżał się kolejny mój orgazm. Posuwałem ją jeszcze chwilkę i zastygłem. Głośno jęknąłem i po raz drugi pompowałem spermę w jej cipkę. O dziwo po drugim orgazmie penis mi nie opadał. Cały czas był sztywny.
-O tak, ale mi dobrze – Odparła zsapana Ewka.
Położyłem się obok niej i odpowiedziałem to samo.
-Widzę że twój kutasek jeszcze nie opadł. Ułóż się wygodnie i na koniec jeszcze ci obciągnę.
Położyłem się wygodnie na środku łóżka i Ewcia zabrał się do roboty. Na początku lizała główkę by po chwili wziąć go całego do buzi. Brała go łapczywie całego po same jądra. Było mi bardzo dobrze. Był cały w ślinach. Lizała go i zasysała na zmianę. Rączką pieściła mi jajka. Po kilka minutach zacząłem dochodzić. Wyczuła to i zassała go. Czułem jak z kutasa wypływają resztki spermy do jej gardła. Wszystko ładnie połknęła i ładnie wylizała mi go.
-Po raz kolejny mówię ci ze masz bardzo smacznego kutaska. Idę pod prysznic. Nigdzie nie wychodź.
Gdy wróciła to ja poszedłem wziąć szybki prysznic. Po skończonym prysznicu wróciłem do Ewki.
-Zostajesz dzisiaj u mnie na noc. Nawet nie chce słyszeć że wracasz do domu.
-Okej, bardzo chętnie.
Resztę wieczoru spędziliśmy w łóżku na całowaniu i pieszczeniu się. Po kilkunastu minutowych pieszczotach oboje zasnęliśmy.
Dodaj komentarz