Na stacyjce kolejowej

A to taka fantazja, że na przystanku kolejowym, na jakimś zadupiu, zostaję zaczepiona przez jakichś chuliganów... Znikąd pomocy... Znikąd.
Tymczasem oni są tacy bezczelni! Ewidentnie chcą mnie wykorzystać! Do tego są wobec mnie wulgarni...
Szybko miarkuję, że na nic zda się mój opór, że nikt nie zareaguje na moje wołania o pomoc czy piski... że nikt mi nie pomoże...  
Że jedyna możliwość, jaka mi pozostaje, to... być uległą... Nie dyskutować z nimi, ani nawet o nic ich nie prosić... Muszę zgodzić się spełnić ich oczekiwania... jakie by one nie były... Nawet jeśli każą mi podciągnąć spódniczkę... nawet gdy mam zsunąć majtki... A wreszcie... rozpiąć rozporek tego przede mną, tak jak tego żądają...
Trudno, muszę być spolegliwą, gdy każą mi się pochylić...
Muszę się godzić na to, co ze mną wyczyniają...

Ale... ale... Pasażerowie przejeżdżającego pociągu szybkobieżnego aż rozpłaszczyli nosy na szybach w ich przedziałach! Przecież to pociąg z Lublina! Niejedni mogą mnie znać!

--------------------------------------------------------------
Uwaga, uwaga, uwaga!
To jedynie zapis moich fantazji… Jeszcze nie opowiadanie!
Dlatego tak je proszę potraktować. Oczywiście zz czasem bardzo możliwe, że w takowe je rozwinę… kto wie…
A może??? A może to ty je rozwiniesz?
To ty mi podpowiesz jakieś pomysły? I powstanie z tego wielotomowe dzieło… A może jedynie krótka nowelka… cóż. Podpowiedzcie czy ma to potencjał?
Co jest tu moją fantazją, a co ma elementy z prawdziwego życia – nie zdradzę   

A może… może sami spróbujecie zgadnąć? Jestem waszych typów niezmiernie ciekawa!  
Może nawet odkryjecie moje skrywane, damskie sekrety…? Kto wie… I wtedy może będę zmuszona je wyznać???  

W każdym razie… wpisujcie je w komentarzu.