Ludowo - moja fantazja cz. 5

Ludowo - moja fantazja cz. 5Wyobrażam sobie, jak zmusza mnie, bym tam, na tym zapleczu, na brudnej podłodze pochlapanej piwem, przed nim uklękła…. Jestem zmuszona patrzeć mu prosto w oczy i… ujmować jego „kiełbasę” w dłoni. Po to, by ją połknąć!!! Jest tak wielka, że nie jest to łatwe zadanie… Ale cóż… Jako porządna i zdyscyplinowana kelnerka, mam wyznawać zasadę – „klient – mój pan”… Dlatego nie mam wyjścia, muszę pozwolić mu na „wszystko”…. Jeśli każe, żebym „kabanosa” polizała, to mój język natychmiast to robi… jeśli każe, abym ją ssała, moje usta zasysają na potęgę… a gdy mam „kiełbachę” połknąć… moje gardło, choćbym nie wiem jak się dławiła, usłużnie pełni swoją funkcję…

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 133 słów i 752 znaków.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.