Listy do "B" pamiętne wakacje

Wspominam sobie ubiegłoroczne wakacje, opowiadałam Ci już o wakacjach w Hiszpanii, ale mówiłam tylko o tym co robiliśmy wieczorami, gdzie piliśmy pyszne kolorowe drinki i pokazywałam zdjęcia z dyskotek, których na plaży było kilka, ale nigdy nie powiedziałam Ci o tym co działo się na plaży. A działo się oj działo...
Posłuchaj więc...
Zebraliśmy się w kilkoro w domu mojej koleżanki, siedzieliśmy przy piweczku i obmyślaliśmy co zrobimy w wakacje, gdy ktoś powiedział: -A może Hiszpania? mam namiar na świetną mieścinkę, byłem tam już i świetnie wspominam.
Pomyśleliśmy, pogadaliśmy i pojechaliśmy.
Na miejscu mieszkaliśmy w malutkim domku jakieś 3 km do morza, ale właśnie to nam pasowało, byliśmy tylko we własnym gronie i to nam się podobało. Dlaczego? hehe bo mogliśmy opalać się nago przed domem, kochać do białego rana we wszystkich pokojach w domu oraz na ogrodzie, przy basenie w basenie..... słowem robiliśmy wszystko co nam przyszło do głowy.
Ale miałam powiedzieć o plaży, o błękitnym morzu, o koralowcach na które trzeba było bardzo uważać, bo potrafiły pokaleczyć nogi, kolczatki które mogły wbić się w nogi i nie tylko w nogi:)
Do plaży szliśmy wąską ścieżką, wśród drzew które chroniły nas przed skwarem, do samej plaży schodziło się wąskim stromym wąwozem. Śmiechu i przepychanek było co niemiara, zwłaszcza gdy schodziliśmy z góry i ciągle ktoś na kogoś wpadał, ale takie właśnie wpadanie było świetnym początkiem zabawy. Gdy już docieraliśmy do "naszej" plaży szybko zrzucaliśmy ciuszki i w stroju Ewy biegliśmy popływać w morzu. potem wychodziliśmy z wody i.... czasem zostawialiśmy na brzegu wystawiając nasze opalone ciała do światła słonecznego, a czasem rozpoczynaliśmy nasze igraszki. Któregoś razu było wyjątkowo wesoło. Opalone ciała już zdążyły obeschnąć z pierwszych kropel wody więc wraz z koleżanką postanowiłyśmy znów zanurzyć się w wodzie. Wskoczyłyśmy ochoczo do morza i parskając i chlapiąc się wzajemnie zbliżałyśmy się coraz bardziej w swoim kierunku. Gdy już mogłyśmy złapać się za rękę Koleżanka przyciągnęła mnie szybko do siebie, zaczęła całować namiętnie moje usta, głodzić rozpalone słońcem piersi, coraz mocniej przyciągając do siebie a jednocześnie ciągnąc mnie w kierunku osłoniętego przed oczami ciekawych skalnego cypelka, już dawno odkryłyśmy to miejsce i zawsze gdy miałyśmy ochotę pobawić się tylko we dwie właśnie tam chodziłyśmy.Ale tego dnia nie dane nam było bawić się samotnie. Od jakiegoś czasu przyglądał nam się przystojny grek, widział nasze zabawy w morzu, bał się podejść bliżej aby nas nie spłoszyć, ale...
Gdy już znalazłyśmy się na naszym cypelku, oparłam się o rozgrzane słońcem skały a koleżanka przypuściła atak. Jej usta błądziły po moich rozgrzanych słońcem, słonych od morskiej wody piersiach, jej dłonie podążały niżej i niżej szukając krainy rozkoszy, jej palce drapieżnie szukały wejścia do groty miłości, zniżała się niżej i niżej. Ja stałam oparta o skałę jedną nogę oparłam o sterczącą skałkę, odsłaniając dojście do gorącego wejścia.

chcesz więcej...? napiszę w kolejnym liście;)

ajka73

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 645 słów i 3323 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Speedy

    super opowiadanie

    4 sie 2012