Kwiat Lotosu

Andrew Boock

Kwiat Lotosu

     Przemierzałem ulice malowniczego Torunia późnym popołudniem podziwiając widoki starego miasta, gdy słońce zachodziło ustępując swoje panowanie mrokowi nocy. Była sobota i wielu młodych ludzi wyrwało się z domów by spędzić czas na upojnych zabawach. Mijałem ich idąc po brukowanych ulicach, które jeszcze oparły się remontowi. Pięknie się komponowały w widok starego miasta.
     Nagle dostrzegłem piękną wysoką blondynkę. Była obdarzona długimi nogami, które prezentowała w bardzo skąpej spódniczce ledwo przykrywającej jej majtki. Przez ułamek sekundy dostrzegłem skrawek niebieskiego materiału. Serce mi zabiło mocniej, gdy drobnymi dłońmi poprawiała czarną obcisłą sukienkę. Zerknąłem na jej krągłą twarz z lekko zadartym nosem. Piękna blondynka posiadała długą prostą grzywkę, która przysłaniała jej czoło. Zerknęła na mnie dużymi niebieskimi oczami, a na twarzy zagościł miły uśmiech. Ja odwzajemniłem go z bijącym sercem, które podeszło mi do gardła, ale nie zatrzymała się, gdy zwolniłem kroku. Minęła mnie już się nie uśmiechając tylko chłodno zerknęła na mnie, gdy zrównaliśmy się na chodniku.  
     Obejrzałem się spoglądając na jej pośladki, które podskakiwały w rytm dźwięku wybijającego przez obcasy. Otrząsnąłem się, gdyż uważałem, że uśmiech dziewczyny przewidział mi się i wróciłem do swojego spaceru.
     W myślach widziałem ową blondynkę. Zastanawiałem się co ona robi w środku miasta w skąpej sukience, która ledwo zasłaniała jej intymne miejsca. Sam widok jej długich zgrabnych nóg w wysokich obcasach sprawiał, że mocniej zabiło mi serce i zawrzała krew. Moj Przyjaciel znajdujący się w spodniach nie omieszkał o sobie przypomnieć jak wyobraziłem sobie śliczną blondyneczkę. Starałem się zatrzymać w umyśle jej piękną twarz.
     Przechodziłem główną ulicą, gdy zapadał wieczór. Szarość końca dnia ogarniała spacerniak na starym mieście. Po ulicy przechadzało się pełno ludzi ubranych swobodnie zmierzających do klubów na imprezy. Dostrzegłem młodą dziewczynę, która trzymała różowy parasol z logiem. W smukłych dłoniach trzymała bordowe ulotki. Nagle powłóczyłem nogami pod którymi zaszeleścił papier. Pochyliłem głowę i spoglądałem na bordowy papier, na którym znajdowała się piękna kobieta rozebrana do naga. Leżała na czarnej sofie podpierając głowę rękami. Widać było jej spłaszczone wyokrąglone piersi i linie pleców, która kończyła się na kształtnej pupie. Napis na ulotce głosił: "Zapraszamy na niezapomniane wrażenia z ekskluzywnymi przyjaciółkami". Zaciekawiło mnie owe stwierdzenie. Zerknąłem z powrotem na młodą dziewczynę trzymającą ulotki w dłoniach. Kątem oka dostrzegłem nagą kobietę na sofie. Uśmiechnąłem się do niej, a ona lekko zdziwiona wstydliwie poruszyła wargami. Brązowe kręcone włosy wypływały falami spod czapki prosto na smukłe ramiona odziane w czarną skórzaną kurtkę. Wieczór nie był za zimny, lecz nie wiadomo jak długo miała pracować na roznoszeniu ulotek i czy pogoda utrzyma swoją aurę.
     Poszedłem dalej mijając kolejne osoby przechadzające się w piękny wieczór po deptaku. Nagle dostrzegłem kolejną młodą dziewczynę ubraną podobnie jak koleżanka roznosząca ulotki, lecz ona rozmawiała z dwoma panami, których chwyciła pod ramiona i ruszyła do przodu. Roześmiana piękna twarz zachęcała młodych chłopaków do odwiedzenia ekskluzywnego klubu. Sam zapragnąłem pójść za nimi i zobaczyć ofertę lokalu. Byłoby to ciekawe doświadczenie w moim życiu, o którym mógłbym opowiedzieć tylko przyjaciołom, ponieważ moja partnerka dała by mi po głowie, lecz w tej chwili nikt nie może mi utrzeć nosa. Spotkanie miłej dziewczyny i obejrzenie jej wdzięków, które z wielka przyjemnością pokaże ale nie chciałem przyglądać się w gronie całego stada napalonych facetów. Upojne chwile sam na sam.
     W tym samym momencie dostrzegłem różowy baldachim wychodzący na deptak i czerwony dywan prowadzący do wnętrza, które było pilnowane przez dwóch mężczyzn w garniturach. Obok nich siedziała na wysokim siedzeniu zgrabna blondynka w krótkiej czarnej spodniczce i żakiecie spod którego wystawała biała koszula z głębokim wcięciem na dekolcie. Miała założoną nogę na nogę, a światło padające z wewnątrz odbijało się od jej naoliwionych nóg. Obsługa lokalu wyglądała profesjonalnie.
     - Witam - powitałem ochroniarza, który zmierzył mnie od góry do dołu prześwietlając mnie wzrokiem. Poczułem się dziwnie nagi, gdy jego oczy ślizgały się po moim ubraniu.
     - Witamy w lokalu "Kwiat Lotosu". Czym możemy służyć? - odezwała się blondynka prostując się i wypinają do mnie piersi, których kształty podkreślała obcisła koszula.
     - Mógłbym wejść do lokalu? - zapytałem się patrząc na dwóch mężczyzn.
     - Oczywiście proszę pana ale przy wejściu trzeba umieścić opłatę w wysokości 50 złotych i otrzymuje się specjalną bransoletę jako nasz klient i dzięki niej jeżeli pan wyjdzie na zewnątrz panowie wpuszczą ponownie.
     - Dobrze - uśmiechnąłem się sięgając po portfel.
     Wręczyłem pięknej blondynce banknot, a jeden z ochroniarzy poprosił mnie o wyciągniecie prawej dłoni. Założył mi papierową bransoletę z logo klubu. Nie wyglądała ona trwale, ale gdy ją złapałem i lekko pociągnąłem nie zerwała się.
     - Proszę za mną.
     Ruszyłem za blondynką, która zsunęła się z wysokiego krzesła z gracją i poprowadziła schodami w dół lokalu. Znaleźliśmy się w małym pomieszczeniu, gdzie stał kolejny ochroniarz, który zmierzył mnie wzrokiem i przyjrzał się mojej dłoni. Wysunąłem rękę i pokazałem pieczątkę i skinął tylko głową. Blondynka uśmiechnęła się do mnie i zapytała:
     - Ma pan jakieś specjalne życzenia dotyczące naszych usług?
     - W sumie to czym się tak konkretnie zajmuje ten lokal? Widziałem ulotkę z daleka, ale nie miałem okazji jej przeczytać. Nie miałem kompletnie pojęcia czego mogłem się spodziewać w środku lokalu. To był mój pierwszy raz i byłem bardzo zdenerwowany pytaniem dziewczyny.
     Ochroniarz spojrzał się na mnie dziwnie, ale blondynka w eleganckim stroju nie zachowała pełen profesjonalizm. Byłem pewien, że miała styczność z wieloma facetami, którzy odwiedzają taki lokal nie wiedząc do końca co w nim robią.
     - Proponujemy tańce erotyczne. Można również zamówić specjalny taniec sam na sam z wybraną dziewczyną. Panują tutaj pewne zasady. Nie tolerujemy jak mężczyzna źle traktuje kobietę. Generalnie nie można dotykać tancerek, ale pewne zasady można nagiąć jak jest się vipem - ostatnie słowa wypowiedziała szeptem pochylając się. Wyraźnie czułem jej mocne perfumy i zajrzałem głęboko w dekolt na co nawet nie zareagowała. Uśmiechnąłem się tylko speszony i pokiwałem głowa. Ona kontynuowała dalej:
     - Ma pan specjalne życzenia?
     - Owszem. Skorzystałbym z propozycji dla vipow. Cenie sobie dyskrecje i intymność. A co do pani, która ma mi umilić czas to może pani - powiedziałem odważnie czując, że moje policzki płoną i pojawiają się na nich szkarłatne plamy.
     Zaśmiałem się słodko uśmiechając się. Blondynka potraktowała moją wypowiedź jako żart i nie miałem zamiaru jej wyprowadzać z równowagi, gdyż poczułem wstyd.
     - Z wielką przyjemnością zaprowadzę pana do osobnej loży, lecz to jest dodatkowa opłata w wysokości 150 złotych, ale niestety ja panu nie mogę umilić czasu, gdyż mam inne obowiązki. Mogą to za mnie zrobić koleżanki i nie będzie pan żałował pieniędzy i czasu.
     - Rozumiem - odparłem i kątem oka dostrzegłem szyderczy uśmiech ochroniarza. Widocznie elegancka blondynka była kobieta nie do zdobycia. Nie żałowałem odmowy i wręczyłem kolejne banknoty widząc jak zawartość mojego portfela się uszczupla.
     - Proszę za mną...
     Podążyłem za kobietą, która stanęła przed masywnymi drzwiami prowadzącymi do raju zakazanych uciech. Ochroniarz otworzył je, a ja z bijącym sercem wkraczałem w erotyczne sekrety lokalu. Do moich uszu dobiegła cicha muzyka i woń perfum mieszająca się z dymek z kadzidełek. Podążyłem za blondynką, która prowadziła mnie przez lokal. Wewnątrz znajdował się bar z przeróżnymi alkoholami, a naprzeciwko niego był wybieg zakończony stalową rurą. Prezentowała się na niej kobieta o bardzo ciemnej karnacji. W półmroku widziałem piękne kształty jej ciała, które wyginała w różnych pozach. Długo nie mogłem cieszyć się występem, gdyż zgubiłbym blondynkę prącą głębiej w wnętrze lokalu. Podziwiałem przestronne pomieszczenie przystrojone przeróżnymi falbankami zwisającymi z sufitu. Mocna czerwień z chropowatych ścian biła w oczy, w których były artystyczne żłobienia. W lokalu panowała lekka duchota od unoszącej się w powietrzu woni perfum i kadzidła. Nagle minęła mnie piękna rudowłosa dziewczyna odziana w skąpą czarną sukienkę opinającą jej ciało, a na nogach miała pończochy, których koronka była widoczna na udach. Musiałem oderwać od niej wzrok i poszukać mojej przewodniczki. Dostrzegłem ją obok baru, gdzie stała przy drzwiach i kiwnęła dłonią w moja stronę. Szybko podszedłem z niewinnym uśmiechem na twarzy.
     Moja przewodniczka przepuściła mnie w drzwiach i pokazała dłonią następna drzwi. Byłem w małym korytarzu, gdzie znajdowało się kilka odizolowanych pomieszczeń. Podążyłem do wskazanego miejsca i pchnąłem drzwi wchodząc do środka. Wnętrze było pomalowana na ten sam kolor co cały lokal, ale nie było już żadnych ozdób na ścianach. Po środku znajdował się tylko wygodny fotel, na którym zasiadłem. Poczułem wewnątrz swojego ciała ogień, który ogarniał mnie centymetr po centymetrze. Gorąco spowodowało, że na moim czole pojawiło się kilka kropel potu, które nerwowo starłem wierzchem dłoni. Głęboko oddychałem a serce waliło jak oszalałe w klatce piersiowej. Rozglądałem się po pokoju czekając na swoją partnerkę i byłem bardzo zdenerwowany.
     Nagle drzwi uchyliły się i moim oczom ukazała się zgrabna noga w wysokich obcasach. Widok nylonu podniecił mnie podsycając ogień, który płonął we mnie. Po chwili ukazało się udo, gdzie kończyła się czarna pończocha pociągającą koronką. Przetarłem ponownie czoło dłonią oblizując suche wargi. Stopniowo tajemnicza nieznajoma pokazywała mi się wchodzą do pomieszczenia. Była ona brunetką średniego wzrostu z prostymi włosami opadającymi na ramiona. Posiadała wąskie usta i mały lekko zadarty nosek. Uśmiechnęła się do mnie na powitanie prezentując się w różowo-czarnym stroju. Stanik przytrzymywał krągłe jędrne piersi, a pas do pończoch naciągał czarny nylonowy materiał. Była piękną kobietą z bardzo zgrabną figurą. Gdy stanęła przede mną w lekkim rozkroku z założonymi rękoma na biodra, nie mogłem wydusić z siebie żadnego słowa, a serce stanęło w gardle próbując wyskoczyć. Poczułem jak po policzku spływa kropla potu łaskocząc moją skórę i doprowadzając moje nerwy do szaleństwa. Brunetka była dla mnie idealną kobietą.
     - Witam pana - powiedziała aksamitnym głosem. - Możemy zaczynać?
     Skinąłem nerwowo głową, a jej dłonie powędrowały wzdłuż jej ciała i chwyciły zdecydowanym objęciem piersi. Poczułem jak mój Przyjaciel wyrywa się na wolność tworząc wzniesienie na spodniach. Brunetka miała w sobie coś niewinnego i to mnie jeszcze bardziej podniecało. Patrzyłem jak jej grzeszne dłonie przesuwają się w dół ześlizgując się po brzuchu i dotykając łona, do którego dostępu broniły koronkowe majtki. Zakręciła biodrami i odwróciła się, a ja korzystając z chwili, gdy jej oczy nie spoglądają na mnie, przetarłem dłonią twarz wycierając pot i zacząłem głośno oddychać, a serce powoli zaczynało wracać na swoje miejsce. Przyglądałem się jej zgrabnemu tyłkowi; dwa pośladki miały idealne kształty, które skryte były pod materiałem koronkowych fig.
     Dłonie brunetki wplątały się we włosy i poruszała biodrami we własnym rytmie. Nagle smukłe palce powędrowały w dół zahaczając o koronkę majtek i zsuwając je o kilka centymetrów. Ujrzałem jej rowek i wyciągnąłem szyje by się mu dobrze przyjrzeć, ale moja pani błyskawicznie odwróciła się i podeszła energicznie stukając obcasami oraz kręcąc wyzywająco biodrami. Poderwała jedną nogę do góry i położyła stopę na oparciu fotela. Spoglądałem na wnętrze jej ud i serce ponownie utknęło mi w gardle. Pisnąłem cicho przyglądając się prześwitującej koronce majtek. Kobieta dostrzegła mojego Przyjaciela w spodniach, który prężył się ocierając się o materiał mojej bielizny.
     -Widzę, że moje wdzięki robią na panu ogromne wrażenia - uśmiechnęła się puszczając zawadiacko oczko. - Ale musze mieć zachętę na dalszą zabawę - dodała zniżając głos do szeptu i pochylając się, a krągłe piersi prężyły się w staniku. Zapragnąłem zobaczyć je bez żadnego skrępowania.
     Sięgnąłem po portfel nie zdając sobie sprawy z tego co robię tylko patrzyłem na dwa jędrne kształty pochylające się nade mną. Żyłą na skroni pulsowała, a ciało płonęło od środka powodując, że nowe krople potu perliły się na czole. Zerknąłem do środka portfela z żalem odrywając wzrok od cudownych piersi i dostrzegłem kilka banknotów, ale o bardzo niskim nominale. Moja partnerka również to zauważyła i cmoknęła. Poczułem jak oblewam się rumieńcem i było mi wstyd, że nie przygotowałem dostatecznie swojego portfela, ale sądząc po kilku cyfrach na koncie nie miałbym zbytnio dużo pieniędzy.
     - Widzę, że pan jest nieprzygotowany do zabawy...
     Milczałem paląc się ze wstydu, a pot zalewał moją koszulę. Nigdy nie byłem w podobnym lokalu i nigdy nie zamierzałem się w nim znaleźć, ponieważ sądziłem, że to uwłacza godności kobiet. Popatrzyłem w niebieskie oczy brunetki, które badały moje zachowania. Na jej twarzy pojawiło się rozbawienie. Zdumiałem się jej zachowaniem, ale wstyd był silniejszy i nie mogłem się ruszyć z fotela. Poza tym kobieta skutecznie tarasowała mi drogę ucieczki i tylko mogłem spuścić wzrok i osunąć się na oparciu.
     - Nie ładnie z pana strony...
     - Przepraszam panią za fatygę...wynagrodzę to pani późniejszym napiwkiem, a teraz z powodu braku funduszy wycofam się grzecznie...
     - Nieprawdopodobny z pana klient. Jeszcze nikt mnie nie potraktował w taki sposób - odparła zdziwiona. - Zawsze w takich sytuacjach musiałam wołać ochronę.
     - Ja bardzo przepraszam...
     - Nic nie szkodzi ale swój napiwek chciała bym odebrać jeszcze dziś - powiedziała stanowczo uśmiechając się zalotnie.
     - Oczywiście - odparłem nie wierząc własnym uszom, że składam takie propozycję pięknej kobiecie, która przed chwilą miała się rozebrać i zarobić trochę grosza. Jeszcze wisiało nade mną jarzmo ochrony, gdyby zawołała po pomoc zostałbym wyprowadzony z lokalu na oczach wszystkich zgromadzonych. Dodałem nie zastanawiając się nad słowami: - Ale w jaki sposób panią znajdę?
     Kobieta zastanowiła się chwile odchylając się, ale nie zdejmując nogi z oparcia skutecznie blokując mnie. Przyłożyła palec wskazujący do czerwonych ust i zachichotała jak zbuntowana nastolatka. Byłem zaskoczony jej zachowaniem, a jeszcze bardziej swoimi odważnymi propozycjami, których nie byłem w stanie przemyśleć na trzeźwo, gdyż same wyskakiwały z moich ust.
     - Będzie czekał pan na mnie pod lokalem. Za dwie godziny kończę prace i wtedy odbiorę napiwek za fatygę... mam nadzieją, że do tego czasu zdobędzie pan pieniądze.
     Skinąłem głowa na znak, a serce podeszło mi do gardła prawie dławiąc mnie. Moja partnerka wypuściła mnie z pułapki zdejmując nogę z oparcia i podarzyła figlarnie do wyjścia. Przyglądałem się dwóm krągłym pośladkom poruszającym się w rytmie jej kroków. W drzwiach pomachała mi dłonią nie zerkając na mnie ani przez moment.
  
     Czekałem przed lokalem w ciemnej uliczce jak jakiś typ mający niecne zamiary. W kieszeni miałem kilka zielonych banknotów, które uszczupliły zawartość mojego konta, ale znów chciałem zobaczyć piękną brunetkę. Gdy tylko o niej pomyślałem podniecenie odzywało się w moim ciele i od razu mój członek delikatnie ocierał się o materiał majtek. Zrobiłem krok w tył chcąc się schować przed niepożądanymi oczami. Zachowywałem się jak zboczeniec albo bandyta.
     Obserwowałem wejście i zauważyłem, że do lokalu zazwyczaj wchodzili mężczyźni pod krawatem i sądząc po garniturze to nie mieli takich kłopotów z portfelem jak ja. Zawsze rozmawiali z atrakcyjną blondynką, a ochroniarze mierzyli ich wzrokiem sprawdzając, ale goście na zwracali na nich uwagi.
     Minęły dwie godziny, a mojej tajemniczej nieznajoma nie wychylała się z lokalu. Zbliżała się późna godzina i ludzie powoli zaczęli wychodzić zza drzwi śmiejąc się lub uśmiechając na pożegnanie ponętnej blondynce. Po wyludnieniu się lokalu dwaj ochroniarze i blondynka zniknęli w środku zamykając za sobą drzwi. Wtedy wyszedłem z cienia ujawniając swoją kryjówkę pustym ulicom miasta i nerwowo przeskakiwałem z nogi na nogę, ponieważ chłód owiał moje ciało. Nawet gdy wyszedłem z mrocznego miejsca, w którym panował wręcz mróz zimno nie ustąpiło.
     Nagle z uliczki obok wyszła brunetka stukając obcasami w towarzystwie innej pani, która była równie atrakcyjna jak ona. Śmiały się idąc ulica, a gdy mnie dostrzegły zatrzymały się i umilkły, a moja przyszła towarzyszka szepnęła znajomej coś na ucho. Ta zachichotała i ucałowała ją w policzek na pożegnanie, a odchodząc rzuciła spojrzenie na moją osobę mierząc mnie wzrokiem mając na twarzy zawadiacki uśmiech.
     Brunetka zbliżała się powoli ostrożnie stawiając stopy na kamiennych płytach, a dźwięk uderzających obcasów potęgował we mnie podniecenie. Otuliła się płaszczem, który sięgał jej do kolan. Na nogach nadal miała czarne pończochy. Serce biło mi coraz szybciej z każdym zbliżającym się krokiem. Kobieta ułożyła usta w pociągającym wyrazie, który łechtał moją rozkosz. Mój Przyjaciel ukrywający się w spodniach zaczął pulsować ocierając się przyjemnie o materiał majtek. Nigdy nie sądziłem, że takie uczucie może sprawić mi tyle przyjemności.
     - Witam pana - powiedziała, a wraz z słowami wydobyły się kłęby pary. Zatrzęsła się z zimna i jeszcze mocniej otuliła się płaszczem. - Mów mi Angell...
     - Jestem...
     - Proszę mi nie zdradzać imienia, gdy się nie znamy jest o wiele lepiej...
     - Angell to nie jest twoje prawdziwe imię?
     - Oczywiście, że nie - puściła oczko. - Idziemy mój drogi panie...
     - A dokąd? - zapytałem lekko zaskoczony jej propozycją. - Miałem pani dać napiwek.
     - Jest pan słodki w swojej niewinności - ułożyła usta w pocałunku i cmoknęła cicho. - Nie potrzebuje napiwku...zaprezentuję się panu bez żadnych pieniędzy. I proszę mówić mi Angell.
     Serce załomotało mi mocniej w piersi i czułem czerwienie palące wypieki na twarzy. Byłem zaskoczony propozycją pięknej brunetki, która nie tak dawno miała się rozebrać i pokazać swoje wdzięki na moich oczach za drobne napiwki. Oblizałem nerwowo wargi, które spierzchły mi na mroźnym powietrzu i nerwowo spojrzałem jej w oczy. Nie wiedziałem jak się mam zachować w towarzystwie profesjonalnej striptizerki. Angell dostrzegła moje zakłopotanie i ujęła delikatnie moją dłoń. Poczułem jak przez moje ciało przechodzi elektryczna fala potęgując moją erekcję. Przytuliła się do ramienia, a zapach jej perfum przyprawiał mnie o zawrót głowy. Poprowadziła nas w stronę ustronnego miejsca.
     - A gdzie pójdziemy? - zapytałem, a mój głos brzmiał jakbym miał ściśnięte gardło a do tego panowała w nim ogromna susza.
     - Do hotelu...tam się niczego nie dopytują...
     Skinąłem głowa, a ona uśmiechnęła się patrzą niewinnym wzrokiem w oczy. Z daleka wyglądaliśmy jak młoda para przechadzająca się późną nocą po starówce, ale gdy znaleźliśmy się pod hotelem można było pomyśleć, że facet wynajął dziwkę na kolejną samotną noc. Lecz żadna osoba nie mogła snuć podobnych przypuszczeń, ponieważ wszyscy ludzie zniknęli z deptaka, a pracownicy hotelu nie zadają niewygodnych pytań i nie śledzą klientów wzrokiem lustrując ich zachowania i rozmyślając nad kolejnymi wydarzeniami.
     Po kilku chwilach znaleźliśmy się w pokoju hotelowym. Nie bardzo wiedziałem jak to się stało i czy rozmawiałem z kobietą przez drogę. Skupiłem swoje myśli na tym by zatrzymać potęgującą się erekcję, która miała być niezauważalna dla obsługi i chyba mi się udało, ale pewności nie mogę mieć. Wnętrze pokoju było w beżowy kolorze, a podłogę zdobiły ciemnobrązowy parkiet, na którym stały podstawowe meble zrobione w starym stylu. Duże łoże dla dwojga, a na przeciwko niego znajdował się niski stolik mający po bokach dwa wygodne fotele, które łudząco przypominały ten, w którym zasiadał niedawno. Obok łóżka było wyjście na balkon, które przysłonięte było przezroczystymi firankami, a zasłony były zaciągnięte odsłaniając połowę tafli szyby. Po drugiej stronie znajdowały się drzwi prowadzące do łazienki, gdzie podążyła Angell. Odwróciła lekko odchylając się do tyłu głowę i pościła do mnie oczko, a krew w moich żyłach zawrzała.
     - Przygotuję się...rozsadź się wygodnie na łóżku mój drogi...
     Weszła do środka i zamknęła drzwi. Usłyszałem tylko głośny stukot obcasów po płytkach.
     Pozostawiła mnie zaszokowanego w pomieszczeniu, w którym unosiła woń jej perfum ponownie wzbudzając w moim ciele podniecenie. Kobieta chciała mi zaprezentować striptiz, który ominął mnie w lokalu, ale nie oczekiwała napiwku. Byłem zdumiony jej zachowaniem stojąc na środku pokoju zastanawiając się - "Co ja tu do cholery robię!". Nagle oprzytomniałem zabierając się pospiesznie do zdejmowania butów i omal się nie przewróciłem wykręcając stopę próbując ściągnąć but. Wskoczyłem na wygodny materac i ułożyłem poduszki jak oparcie fotela i zająłem wygodną pozycję siedzącą z nogami wyprostowanymi przed siebie. Serce waliło mi jak młot, a ręce zaczęły się trząść z nerwów, które powoli opanowywały moje ciało. Bałem się!
     Drzwi od łazienki otworzyły się i usłyszałem stukot obcasów. Po chwili wyłoniła się Angell zupełnie naga. Miała krągłe jędrne piersi i zgrabną talię przypominającą klepsydrę. Serce przyspieszyło, gdy ją dostrzegłem, a krople potu zaczęły się pojawiać na czole. Powoli mierzyłem ją wzrokiem centymetr po centymetrze chłonąc jej ponętne delikatne ciało. Przyglądałem się jej wstydliwemu uśmiechowi i lekko zaczerwienionym policzkom. Następnie obadałem smukle ramiona kobiety, a potem przesunąłem wzrok niżej, aż zatrzymałem się na piersiach. Przyglądałem się krągłością przez dłuższą chwile podziwiając jej różowe brodawki. Sutki sterczały podniecająco i zachęcały do delikatnych pieszczot. Przesunąłem wzrokiem po płaskim brzuszku w stronę intrygującego łona, które było nieskazitelnie gładkie. Skóra układała się tworząc idealny rowek między nogami.
     Podniecenie w moim ciele eksplodowało i mój Przyjaciel sterczy na baczność próbując się wyrwać ze spodni. Ocierał się o materiał podrygując doprowadzając mnie do rozkoszy, która opanowywała moje ciało. Czułem wypieki na policzkach, a gdy się uśmiechnąłem wszystkie mięśnie twarzy pracowały jak nienaoliwiona maszyna.
     - Prezentuje się dobrze? - zapytała się Angell bez żadnego skrepowania rozkładając ręce, a jej piersi zafalowały.
     Przełknąłem głośno ślinę, która przeciskała się powoli przez przełyk, a najgorsze było, że nie mogłem wydusić z siebie słowa. Otworzyłem tylko usta i poruszałem wargami w niemej mowie. Kobieta zaśmiała się i posłała mi całusa lekko dmuchając na palce, które były zabarwione czerwoną szminką.
     - Możesz tylko patrzeć mój drogi żadnego dotykania...
     Skinąłem głowa nie mogąc w dalszym ciągu wydusić z siebie żadnego dźwięku. Zamknąłem usta, gdyż wyglądałem głupio poruszając wargami. Angell podeszła do swojej torebki i wyjęła telefon zgrabnym ruchem, który podłechtał moje podniecenie stojące na krawędzi przepaści zwanej rozkoszą. Nagle pomieszczenie wypełniła cicha nastrojowa muzyka biegnąca z głośników małego urządzenia. Kobieta poprawiła sobie włosy odrzucając je do tyłu i zaczęła zmysłowo poruszać biodrami. Kręciła nimi lekko uginając kolana, a dłonie wędrowały po jej smukłym ciele. Powoli oplotła palcami piersi i mocno zacisnęła, a jędrne kształty rozpłaszczyły się, na skórze pozostawiły czerwone ślady. Na twarzy pojawił się błogi stan podniecenia. Brunetka przymknęła oczy i rozchyliła usta, z których wydobyło się westchnienie. Dłonie kobiety powędrowały w kierunku tali i oparła je na poruszających się biodrach. Obserwowałem jej erotyczne ruchy, a wzgórek na moich spodniach zaczął intensywniej pulsować.
     Nagle Angell podniosła jedną nogę i delikatnie z gracją położyła na skraju łóżka. Widziałem gładki pozbawiony skazy rowek łonowy o idealnych proporcjach. Dłoń kobiety spoczęła na udzie i pełzła jak wąż w stronę muszelki gotując smukły palec do ataku. Nakryła ją powoli masując i rozkoszując się każdym ruchem. Drugą dłonią poruszała wskazującym palcem w stylu "Niewolno".  
     Następnie kobieta wskoczyła na łóżko o krokiem na moje nogi. Ujrzałem jej smukłe prężące się plecy i przesunąłem wzrok niżej. Podziwiałem krągłe pośladki, które tworzyły piękne "W". Moja dłoń podniosła się żyjąc własnym życiem poza moją świadomością, ale gdy ukazała się przed oczami szybko cofnąłem zaciskając pięść. Warunkiem dobrej zabawy było niedotykanie cudownego ciała brunetki, która prężyła się na moich kolanach.
     Nagle Angell wygięła plecy w łuk odrzucając głowę do tyłu, a włosy strzeliły w górę jak z bicza. Brunetka wypięła mocniej krągłe pośladki. Zaprezentowała moim oczą rozchyloną różową muszelkę, której krople soków spływały po wargach. Nad łonem znajdowała się mocno zaciśnięta róża. Z moich ust wydobyło się głośnie westchnienie ulgi, gdy podziwiałem cudowne obrazy kobiecego piękna. W głowie mi pulsowało od rozkoszy i kojącej muzyki wypełniającej moje uszy. Kobieta erotycznie poruszała biodrami nie dając wytchnąć mojemu podnieceniu.
     - Podoba ci się?
     - Taak - odparłem znajdując tyle siły by wykrztusić słowo, a z mojego gardła wyrwał się charchot zatartego silnika przerażając mnie. Odchrząknąłem delikatnie.
     - Chciałbyś dotknąć...
     Moja dłoń podniosła się z pościeli i powoli wędrowała w stronę wypiętych pośladków. Pragnąłem poczuć jej aksamitną skórę, która tak pachniała perfumami.
     -...nie wolno ci!
     Cofnąłem ponownie rękę i delikatnie położyłem ją na materacu mocno zaciskając palce tak aż knykcie zbielały.
     Nagle dłonie kobiety pojawiły się na pośladkach zaciskając się. Widok rozchylających się półkul wzbudził we mnie rozkoszne emocje musiałem powstrzymywać skurcz mięśni, który był bliski do wytrysku. Mogłem podziwiać jej piękną muszelkę, która ociekała szokami i zapragnąłem się zanurzyć się w niej i dać rozkosz. Pieścić do granic wytrzymałości, ale mogłem tylko się przyglądać. Robiłem więc to dalej!
     Powoli poruszała palcami rozchylając bardziej pośladki zmierzając w stronę różowego wnętrza. Czułem w głowie jak pulsuje mi serce w klatce piersiowej, a żyła na skroni bolała już mnie. Po czole spływały krople potu, a usta stały się bardzo suche. Moj Przyjaciel wyrywał się ze spodni. Ogromny wzgórek był tuż pod różowym ociekającym łonem. Moj kutas pulsował, a przez moje ciało przechodziły fale rozkoszy mieszające się z bólem, gdyż był on uwieziony ciasno w majtkach.
     Nagle kobieta wsunęła palec wskazujący w rozgrzana muszelkę i poruszała nim z cichym pojękiwaniem dochodzącym do moich uszu. Drugą dłoń mocno zacisnęła się na pośladku wbijając się w jędrny mięsień. Angell masturbowała się delikatnie wsuwając smukły paluszek we wnętrze ociekające sokami, a ja nie mogłem nic zrobić, tylko siedzieć ze starczącym kutasem prężącym się w spodniach pod jej soczystą różową brzoskwinką.  
     Angell przekręciła się błyskawicznie i zatrzymała się twarzą na wysokości mojej. Uśmiechała się, a na policzkach widniały czerwone wypieki i dyszała cicho. Dostrzegłem, że jej dłonie nie zmieniły pozycji i nadal jej palec tkwił z rozgrzanym łonie szalejąc sprawiając jej rozkosz. Przyglądałem się piersią, które falowały w rytmie poruszających się bioder. Różowe sterczące brodawki poruszały się hipnotyzująco przed moimi oczami. Moja głowa eksplodowała z podniecenia i jęknąłem z bezsilności mocno zaciskając w pięściach pościel. Pulsowanie w spodniach potęgowało rozkosz, która zawładnęła moim ciałem nie mogącym uczynić nic poza patrzeniem na grzeszną kobietę.
     Angell nagle przestała się pieścić i zarzuciła dłonie na moje ramiona, a nozdrza wypełnił zapach jej łona. Poczułem na spodniach jej wilgotną muszelkę. Jej biodra zaczęły się poruszać wzdłuż mojego wzgórka mocząc materiał spodni. Przyjaciel zaczął pulsować w rytmie jej ruchów, a jęk bezsilności był głośniejszy. Angell uśmiechnęła się kładąc palec ociekający sokami na usta. W nozdrza uderzył mnie silniejszy zapach kobiecego łona przyprawiając mnie o zawroty głowy. Moje pięści zacisnęły się najmocniej jak tylko mogłem tarmosząc pościel. Kobieta mocniej przycisnęła biodra do wzgórka, a kobiece soki spływały po nim. Czułem ciepło łona na swoim kutasie, który podskakiwał jej szalony trąc wrażliwą główką o majtki. Poruszała biodrami coraz szybciej, a z ust wydobywały się pojękiwania rozkoszy. Wbiła mi w kart paznokcie i mocniej przycisnęła się do mojej męskości.  
     Nagle ciałem wstrząsnął długi skurcz, a głowa mi eksplodowała z podniecenia. Nasienie wystrzeliło z członka prosto w majtki. Poczułem gorący płyn, który spływał mi po jadrach i dostawał mi się miedzy pośladki. Głośny jęk rozkoszy wydobył się z moich ust, a kobieta nagle przywarła do ust. Obdarzyła mnie namiętnym pocałunkiem, którego odwzajemniłem, ale moje dłonie ściskały nadal pościel.
     Po dłuższej chwili kobieta oderwała się od moich ust i zsunęła się z łóżka. Spojrzałem za nią tęsknie, a jej wzrok spoczął na moim kroczu, gdzie i moje oczy powędrowały. Na spodniach widniała duża mokra plama. Moje nasienie mieszało się z jej sokami łonowymi w materiale majtek. Ich intensywny zapach uderzył w nozdrza i podniecenie w mojej głowie odezwało się ponownie, ale mogłem się tylko nacieszyć poruszającymi pośladkami kobiety, która oddalała się do łazienki.
     Pozostałem sam z mokrą plamą między nogami i zapachem spermy. Usłyszałem odgłos prysznica wydobywający się z łazienki prze uchylone drzwi. Oddychałem głęboko, a mój członek nadal pulsował. Nie stracił swojej sztywności, ale za to zyskał większą wrażliwość, ponieważ każdy ruch powodował, ze ocierał się o materiał majtek przyprawiając mnie o dreszcze rozkoszy. Podniosłem się z łóżka, gdy Angell wyłoniła się z łazienki nie wystawiając swojego ciała zza drzwi, a na twarzy gościł błogi uśmiech.
     - Mam nadzieję, że ma pan siłę na więcej...
     Stanąłem zaskoczony w lekkim rozkroku, a moje jądra wtulił chłodny powiew powietrza. Patrzyłem zdziwiony na kobietę z lekko rozchylonymi ustami, a każdy jej gest podniecał mnie jeszcze bardziej.
     - Pokój jest opłacony przez całą noc i był pan bardzo grzeczny podczas zabawy. Za to czeka nagroda...
     Skinąłem głową, a na mojej twarzy pojawił się głupkowaty uśmiech, który dostrzegła moja partnerka.
     - Proszę wejść do łazienki - powiedziała zachęcająco znikając za drzwiami i słyszałem tylko jej chichot. - Trzeba pana umyć - rzuciła głośniej.
     Grzecznie poszedłem do drzwi i wszedłem spuszczając głowę zawstydzając się, ponieważ miałem dużą mokrą plamę na spodniach między nogami. W łazience było przytulnie ale powietrze było ciężkie od pary. Umywalka znajdowała się naprzeciwko toalety, a prysznic był głęboko schowany w rogu. Kabina spokojnie mogła pomieścić dwoje osoby spragnione uciech. Pomyślałem o wspólnej kąpieli jako nagrodzie za dobre zachowanie ale nie byłem na tyle odważny, żeby jej to powiedzieć. Angell odpinała guziki przy koszuli odsłaniając mój tors, delikatnie wsuwając dłoń pod nią łaskocząc mnie o drobne włoski na klatce piersiowej. Uśmiechnęła się do mnie, gdy jej oczy ukazywał się większy kawałek mojego nagiego ciała.
     - Możesz teraz dotykać...ale w granicach rozsądku mój drogi! - powiedziała zsuwając mi koszule z ramion i przylegając swoimi ciepłymi piersiami do torsu. Poczułem jej krągłości i aksamitną skórę, która pachnęła płynem do kąpieli, a podniecenie w mojej głowie znów rozszalało się. Delikatnie ją obiłem i przycisnąłem mocniej do piersi. Napawałem się uczuciem miękkości jej skóry i miłym zapachem wypełniającym moje nozdrza. Staliśmy tak dłuższą chwile ginąc w swoich obiciach jak stara para kochanków. Angell była trochę zdziwiona, gdy moja dłoń delikatnie gładziła jej włosy. Wtuliłem się w ciemną kurtynę i zaczerpnąłem kobiecego zapachu. Zakręciło mi się w głowie od perfum, które utrzymywały zwoją ostrą woń.
     Nagle głowa Angell oderwała się od mojej klatki, w której mocno i szybko biło serce. Kobieta patrzyła na mnie swoimi zdziwionymi zielonymi oczami, które były przepiękne i mogłem utonąć w jej spojrzeniu. Delikatnie przesunąłem palcem po jej policzku i zbliżyłem usta do jej ust, lecz ona powstrzymała mnie przed pocałunkiem lekko odchylając głowę do tyłu.
     - Jest pan dla mnie za dobry - powiedziała spokojnie, a jej dłonie wędrowały do moich spodni i po chwili zaczęła odpinać klamrę paska. - Nagroda czeka na pana...
     Zsunęła mi spodnie razem z majtkami i tym razem to ja stałem nagi przed nią. Mój Przyjaciel prezentował się w połowie swych możliwości umazany mleczną spermą, która znajdowała się również na włosach łonowych. Angell przyglądała mu się i delikatnie chwyciła go miedzy palce podnosząc do góry powoli ściągając napletek. Chłodny dotyk jej dłoni wywołał w moim ciele dreszcze rozkoszy, która spowodowała, że podniecenie w moim narządzie obudziło się i zaczął twardnieć w mgnieniu oka.
     - Ma pan niespożyte siły - pochwaliła mnie puszczając mojego kutasa, który zadyndał miedzy nogami.
     Kobieta podeszła powoli do prysznica. Pochyliła się zmysłowo by zdjąć obcasy, a moim ciałem wstrząsnął skurcz rozkoszy. Weszła boso do wyłożonej kafelkami kabiny i przywołała mnie ruchem palca. Nie oglądałem się za siebie tylko zsunąłem ze stóp skarpetki i w mgnieniu oka znalazłem się obok niej, a ona odkręciła kurki. Gorąca woda zrosiła nasze ciała, które przytuliły się ponownie do siebie w uścisku starych kochanków. Trwaliśmy tak dłuższą chwilę, a ja się zastanawiałem co wyprawiam z piękną nieznajomą, która pracuje w klubie gogo. Nigdy nie byłem skłonny do takich szaleństw i przygodnych miłości, ale gdy ją widziałem cały świat ginął mi z horyzontu. Pogładziłem jej aksamitną skórę na plecach wędrując w dół, a przy rowku między pośladkami podrywałem do góry. Woda obmywała nasze ciała, a para wypełniała kabinę. Czułem gorąco spływające po mojej skórze, które przyprawiało mnie o kolejne dreszcze rozkoszy. Woda dotarła do mojego Przyjaciela prezentującego się w pełniej okazałości. Delikatnie przesuwałem nim po biodrze brunetki, która oderwała się ode mnie z uśmiechem na twarzy.
     - Moj pan jest gotów?
     Odwróciła się do mnie plecami, a jej dłonie powoli rozchyliły pośladki. Woda spływała miedzy nimi oplatając różę znajdująca się nad rozwarta szparka. Chwyciłem mojego Przyjaciela i nakierowałem na rozgrzany otwór. Poczułem bijący żar łona, który pragnął zaspokojenia. Nie spiesząc się wszedłem w jej ciało delikatnie i powoli wsuwając się. Usłyszałem głośne sapnięcie kobiety, gdy znalazłem się prawie cały w jej muszelce. Jej dłonie puściły pośladki i spoczęły na zaparowanej szybie. Czułem jak jestem w jej ciele bardzo głęboko i jak woda spływa po jej pośladkach. Powoli zacząłem poruszać biodrami zanurzając się i doprowadzając do jęków rozkoszy. Zaciskające się mięśnie pochwy sprawiały mi ogromną radość potęgując podniecenie gotujące się w moim ciele. Przeciskałem się w jej wnętrzu czując jak mój Przyjaciel płonie jej żarem. Głośne jęki ponaglały moje wysiłki i przyspieszałem ruchy biodrami. Widziałem jak zaciska dłonie w pięści, a głowa odchyliła się do tyłu wyprężając ciało jeszcze bardziej bym mógł penetrować ją głębiej. Złapałem ją mocno za talię i poruszałem się coraz szybciej. Jej jęki przeradzały się w skowyt rozkoszy. Nagle ugięły się pod nią nogi i omal nie upal. Moj Przyjaciel wyślizgnął się z jej wilgotnego wnętrza, a dłońmi przytrzymałem jej osuwające się ciało. Wiła się w moim uścisku zaciskając mocno nogi i krzycząc. Przytuliłem ja mocno od tyłu przylegając od wyprężonych pośladków. Czułem szybkie bicie jej serca, a piersi poruszały się w płytkim oddechu.
     - Już wszystko dobrze? - zapytałem, gdy spojrzała na mnie. Uśmiechnęła się tylko, a jej dłoń znalazła się na moim członku i zacisnęła się mocno. Poruszała nią z ogromna szybkością pieszcząc mokrą główkę od jej soków. Smagająca woda i ogromne podniecenie w moim ciele doprowadziło mnie do kolejnego wytrysku. Tym razem nasienie swobodnie wystrzeliło i ogromna porcja trafiła w szybę rozpryskując się na niej. Kolejna salwa nie miała takiego ciśnienia i spoczęła na zaciśniętych palcach. Potężny skurcz wstrząsnął moim ciałem i pode mną nogi się ugięły, gdy kobieta nie przestawała poruszać dłonią.
     Oderwała się po chwili od mojego Przyjaciela i przyjrzała się mlecznemu płynowi. Uśmiechnęła się do mnie puszczając mi oczko, a jej każdy ruch wzbudzał we mnie falę rozkoszy.
     - Jesteś niesamowity!
     Wyszła z kabiny zostawiając otwarte drzwi. Lecąca woda uderzała o moje ciało i niektóre krople spadały poza wytyczone miejsce do kąpieli. Podarzyłem za nią wzrokiem i znów widziałem zgrabne pośladki, które poruszały się kusząco w równym rytmie. Ciepła woda spływała po ciele, które było podniecone do granic możliwości. Zakręciłem kurki i wyskoczyłem za Angell. Po drodze chwyciłem ręcznik i otarłem niezgrabnie ciało. Dogoniłem ją, gdy kobieta wślizgiwała się pod kołdrę. Zrobiłem to samo, a ona odwróciła się plecami podwijając pod siebie nogi. Przytuliłem ją troskliwie składając pocałunek na mokrych włosach. Poczułem gorące kobiece ciało i kształtne pośladki, którymi poruszała by dobrze wpasować się w moje objęcia.
     Obudziłem się, a obok mnie była wymięta pościel. Puste miejsce po kobiecie, która sprawiła mi tyle rozkoszy. Rozejrzałem się po pomieszczeniu ale nie mogłem znaleźć Angell. Zerwałem się z łóżka i pobiegłem do łazienki. Nie było jej rzeczy. Zaskoczony jej zniknięciem rzuciłem się na miękki materac, w którym prawie utonąłem. Wspominałem jej boskie nagie ciało i piękną aksamitną skórę. Same myśli wzbudziły we mnie narastające pożądanie.
     To wszystko pozostało już tylko wspomnieniem po miłym spacerze, na który wyszedłem popołudniu.
     Pogładziłem tylko puste miejsce po moim aniele...

andrewboock

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 7532 słów i 40610 znaków, zaktualizował 2 cze 2019.

4 komentarze

 
  • Cama123

    Świetne opowiadanie. Poraz pierwszy czytając jakieś się podnieciłam

    13 paź 2017

  • Pliska

    dodaj czesc dalsza

    3 paź 2013

  • goracakicia

    Świetnie Andrew tak świetnie, że przeczytałam kilka razy:)

    2 paź 2013

  • can

    to chyba najlepsze opowiadanie jakie kiedykolwiek czytałem

    1 paź 2013