Wskoczyłam na krzesło niczym kozica górska na skałę.
Panowie mają doskonały widok na moje nogi w pończochach – eleganckich, takich ze szwem… do tego na dość wysokich szpilkach…
Ale ten potwór nadal okupuje krzesło! Co tu począć? Moje piski na nic się zdają…
- Panowie… proszę was uprzejmie! Pomóżcie biednej, bezradnej kobietce… Tak się boję… Błagam… uratujcie mnie…
Podniecało mnie bycie tak zdaną na nich… na ich łaskę i niełaskę…
Zwłaszcza, gdy dopytują: - Damulko, ale co my z tego będziemy mieli…?!
-Zrobię wszystko…
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
nanoc
Dal takich nó to bym tą myszkę ........ mmm :P