Materiał zarchiwizowany.

Kara za zdradę cz. 2

Kara za zdradę cz. 2Spałam dość długo. Gdy otworzyłam oczy spojrzałam na zegarek stojący przy łóżku. Była godzina 13.40, a ja czułam, że mogłabym iść spać dalej. Z początku nie dotarł do mnie fakt, że jestem sama w łóżku. Moment w którym się zorientowałam, że nikogo poza mną nie ma w pokoju był dla mnie niesamowicie uspokajający. Czułam się bezpiecznie, więc odwróciłam się na drugi bok i próbowałam zasnąć jeszcze na jakiś czas. Moje ruchy na łóżku spowodowały, że sprężyny materaca zaskrzypiały dość głośno. Dźwięk trzeszczących sprężyn był z pewnością słyszalny w innych częściach domu.

Od mojego przebudzenia nie minęło 5 minut, a do sypialni w której spałam wszedł Wojtek. Słyszałam kroki syna, ale postanowiłam udawać, że dalej śpię. Byłam naiwna, ale łudziłam się, że syn zostawi śpiącą matkę w spokoju. Niestety! Wojtek położył się za moimi plecami i objął mnie tak, że swoją dłonią dotykał mojego biustu. W dalszym ciągu udawałam, że śpię. Leżałam z zamkniętymi oczami i czekałam na to, co będzie działo się dalej.

Wojtek zaczął zabawiać się moimi sutkami, najpierw masował je kulistymi ruchami kciuka, a kilkadziesiąt sekund później zaczął delikatne szczypanie. Miałam wrażenie, jakby chciał doprowadzić moje sutki do sterczenia. Udało mu się to, ale syn nie miał w zamiarze zaprzestać na tym osiągnięciu. Wsunął jedną rękę pod moje ciało, dzięki czemu mógł nią trzymać pierś od dołu. Drugą rękę przesunął teraz niżej, aż do momentu, jak znalazła się ona na moim pośladku. Zaczęłam czuć niepokój. Wojtek ugniatał jedną moją pierś i pośladek. Dłoń z pośladka szybko została przeniesiona jeszcze niżej i poczułam palce, które musiały moją cipkę. Tego było już za wiele!
- Mmmmhmm – mruknęłam w geście dezaprobaty – Wojtek nie rób! Nie dotykaj mnie tam!
- Będę Cię dotykał gdzie będę chciał Suczko! Póki ojciec jest na wyjeździe będziesz mi służyła! Nie pamiętasz już, że należy Ci się kara?
- Pamiętam – odpowiedziałam krótko i na tym zakończył się mój protest.

Palce syna coraz śmielej przesuwały się po mojej cipce. Niestety Wojtek nie miał zamiaru skończyć na dotykaniu moich warg sromowych i pośladków. Nagle zamarłam. Mój własny syn zaczął rozchylać moją pochwę, a następnie wepchnął do jej wnętrza dwa palce.  

To było straszne! Zupełnie nie wiedziałam jak się z tej sytuacji wykręcić. Nagle pojawiła się nadzieja, bo syn wziął swoją rękę z okolic mojego krocza. Okazało się jednak, że jest to tylko chwilowe. Złapał za moją rękę i nakierował ją na swojego fjuta, a następnie wrócił do zabawy moją cipką. Chcąc, nie chcąc złapałam za przyrodzenie Wojtka i delikatnie masowałam wykonując posuwiste ruchy. Palce wdzierające się co chwilę do mojej dziurki doprowadziły do tego, że zrobiłam się mokra.  
- Ooo podoba Ci się Suczko? – powiedział do mnie zadowolony syn
Nie miałam zamiaru odpowiadać na to pytanie, chociaż muszę przyznać, że wbrew mnie, palce Wojtka sprawiały mi przyjemność i niestety zaczęłam coraz mocniej odpływać.

Poczułam szarpnięcie i zostałam ułożona tak, że leżałam na plecach. Syn zdjął ze mnie kołdrę i rzucił ją poza łóżko. Obawiałam się, że dojdzie do najgorszego. Wojtek zgiął moje nogi w kolanach i lekko rozłożył na boki. Zrobił sobie miejsce do spełnienia kolejnej zachcianki. Poczułam jakiś rodzaj ulgi, gdy na moim kroczu poczułam jego usta, a nie fjuta. Zaczął mi robić minetkę. To było bardzo przyjemne uczucie. Pomimo, że wiedziałam, że nie powinien robić tego co robił, byłam teraz w takim punkcie, że nie umiałam protestować.

Syn lizał bardzo intensywnie moją cipkę, a przy tym nadal wpychał do jej wnętrza swoje palce. Po kilku minutach takiego zabawiania poczułam, że zbliżam się do orgazmu. Zaczęłam zupełnie odpływać, zrobiło mi się gorąco, a przez całe moje ciało przechodziły skurcze. Zaczęłam głośno jęczeć, a to wyraźnie nakręciło bardziej Wojtka. Gdy orgazm trwał w najlepsze poczułam, że syn zmienia swoją pozycję, ale nie byłam w stanie zrobić czegokolwiek. Wiłam się targana niesamowicie przyjemnymi skurczami, byłam zupełnie w innym świecie. Ten właśnie moment został przez niego wykorzystany, gdy ja niczego nie kontrolowałam Wojtek wsunął w moją cipkę swojego fjuta i zaczął mnie posuwać. Minetka oraz dopiero co przebyty orgazm sprawiły, że byłam bardzo mokra, a to pozwoliło Wojtkowi włożyć od razu całe przyrodzenie. Oczywiście gdy tylko zorientowałam się co się dzieje chciałam powiedzieć, żeby przestał, ale syn skutecznie mi to uniemożliwił. Przyłożył swoją dłoń do moich ust i mocno docisnął, a jednocześnie zaczął mnie bardzo dynamicznie posuwać. Powietrze wydobywało się z mojego nosa pod dużym ciśnieniem wprost na rękę mojego „partnera”.

Byłam brutalnie penetrowana przez własnego syna i nie miałam sił na jakąkolwiek próbę wyzwolenia. Minęło kilka minut, gdy Wojtek zaczął zmieniać pozycję, usadowił się za moimi plecami, dłoń przesunął na moją szyję w taki sposób, że czułam się podduszana. Nadal bardzo szybko penetrował moją cipkę. Wolna ręka syna masowała moją łechtaczkę. Po raz kolejny zaczęłam dochodzić. Wojtek poczekał aż zacznę szczytować, a wtedy obrócił mnie na brzuch, a następnie podniósł za biodra. W efekcie twarz miałam opartą o materac, a z drugiej strony byłam wypięta, ułożona w pozycji na pieska. Syn jeszcze bardziej przyspieszył i zaczął przy tym coraz mocniej posypywać. Nie trwało długo, aż poczułam, że jego gorąca sperma rozlewa się we wnętrzu mojej pochwy. Gdy cały ładunek był już we mnie Wojtek odepchnął mnie na łóżko i bez słowa wyszedł z pokoju.

W taki sposób zrozumiałam, że moja kara będzie bardzo dotkliwa. Bałam się, bo była wczesna godzina, a ja wiedziałam, że jestem skazana na łaskę mojego oprawcy – syna .

Pisarz31

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka i fantasy, użył 1102 słów i 6108 znaków. Tagi: #kara #mama #syn #incest

1 komentarz

 
  • Użytkownik zzzzzz

    Dawaj dalszą część. Nie daj za długo czekać
    :sex:  :sex2:

    15 mar 2023