Iza ma 40 lat, czarne długie włosy, przepiękną dupe i duże piersi. Znamy się troche przez jej ostatniego przyjaciela. Rozeszli się. Iza jest marzeniem każdego chłopa albo raczej erotomana (jak ja), bo chłopa miała a nie umiał docenic...
Zaprosiła mnie na kawe. Obaj wiedzieliśmy, o co chodzi...
Pocałunek na powitanie zmienił się w namiętną walkę naszych języków i ust pełnych ślin. Nasze ręce starały się poznać każdy kawałek tego drugiego. Ściągnąłem koszulkę Izy i została w staniku i legginsach a ja już miałem rozpiętą koszule. Już byliśmy w kuchni ale kawa będzie musieć zaczekać!!!
Posadziłem ją na stole i dalej całując uwolniłem jej piersi. Wziąłem jeden w usta a drugi drażniłem między palcami. Moje wargi, zęby i palce rozegrały koncert raz na jednym, raz na drugim cycku! Pozwoliłem się jej położyć a moje wargi pozostawiały mokry ślad od piersi po pępek... Wsadziłem palce za gumkę legginsów i powoli ściągałem z dupy a mój język wędrował za nimi. Nawilżyłem jej koronkowe majteczki językiem a Iza mimowolnie zaczęła rozciągać nogi. Odsunąłem już wilgotne majteczki ze szparki a mój język powędrował dalej. Lekko zagrałem na jej groszku, jęknęła i przycisnęła głowę mocniej. Smakowała bajecznie! Ze smakiem jej cipki na języku podniosłem się i znów namiętnie całowałem. Położyłem ją zpowrotem na stole i rozpiąłem jeansy żeby wypuścić pajaca. Parę razy poklepałem pałą po mokrej, wygolonej muszelce i mocno zasunąłem. Jęknęła, zaczęła się kręcić, żeby poczuć go głębiej. Ja zostałem w spokoju, żeby cieszyć się gorącem i wilgocią jej muszelki. Dopiero po chwili powolutku zacząłem się wysuwać, żeby będąc już całkiem na zewnątrz, mocnym ruchem znów wprawić go aż po jaja. Tak mocno zajebałem kilka razy a potem opuściłem dziurke. "Wracaj" krzyknęła, "wal dalej!!!"
Obeszłem stół, jej głowa opadała w dół, więc zajechałem mokrym kutasem głęboko do karku, az jej łezki wyszły a kutas cały był od ślinki! Parę razy wepchnąłem jeszcze do karku mocno przy tym masując piersi a potem postawiłem ją na nogi i znów mocno całowałem.
Obróciłem Ize dupą do siebie i znów położyłem na stole. Rozciągam pośladki a mój język podąża od pasa przez czekoladowe oczko az do jej pizdeczki i zaraz zpowrotem! Po każdym jak przejeżdża stara się zawiercić w kakaową dziurkę i uwolnić ją. Wstaję i przystawiam pałę do mokrej muszelki i mocno zajeżdżam. Zarazem walę mocnego klapsa po dupie!
"Głębiej, mocniej, wal mnie po dupie!!!"
Zostaję przez chwilę głęboko w cipie a palcami nawilżam i rozciągam dupe. Wyciągam kutasa i nakładam na czekoladke. Iza jest spięta, wiem, że jeszcze nie sprobowała. Powolutku naciskam, jest bardzo wilgotno, więc udaje się po kawałeczku wchodzić. Już się uwolniła i wchodzi cały żołędź. Na chwile się zatrzymuję, Iza uwolni się zupełnie.
"Czuję się jak nabijana na pal!!! Wypełniona po brzegi!!! Wchodź dalej!!!"
Napieram znów i mój kutas cały znika w jej dupie. Jest fantastycznie ciasno! Powoli zaczynam ją ruchać tam i zpowrotem, coraz szybciej, dodaję klapsa, zmieniam dziurki...
Iza chyba szczytuje, mocno się wypina, stara się mieć coraz głębiej, zwala się na stół...
Jeszcze parę mocnych pchnięć i mocny wytrysk na plecy, włosy, dupe....
Iza się podnosi, uklęka i oblizuje kitkę...
"Mogę prosić następnym razem do buzi? Uwielbiam gorącą śmietankę!!! A teraz może zaparzę tej kawy?"
Zarzuciła moją koszulę, gorący całus i już wstawia wode.
"To może następna śmietanka do kawki?"
"Wyborny pomysł!!!"
Zostałem do drugiego dnia, więc jeśli będzie odezwa, to opowiem dalej...
Miłej lektury
2 komentarze
agnes1709
Tragedia
kitu
Nudna i trochę obrzydliwa opowiastka.Wyraz ,,dupa"rozmieniany na wszystkie przypadki.Takich opowiadań jest dużo,pisanych przez nakręconych małolatów.Mają jedną wspolną cechę:są nudne i często obrzydliwe.Beznadzieja.