Ćwiczenie – kolejne dotyczące wymachów, lecz na biurku… Domniemuję, że sekretarki mają to o wiele bardziej profesjonalnie wyćwiczone, niż my – nauczycielki… Jednakowoż umiejętność niewątpliwie – bardzo życiowa… Dlatego, gdy wykonuję je i przymykam oczy, raz wyobrażam sobie, że zostałam po lekcjach… raz, że zostałam… sekretarką.
Zdjęcia tu zamieszczane dotyczą gimnastyki (od razu zwolenników większych opowiadań przepraszam w tym miejscu – że to jeno miniaturka…).
Gimnastyki wykonywanej obowiązkowo w szpileczkach i pończochach, nie zapominając o dołączeniu do tego niemałej porcji fantazji…
Oczywiście wykonując te wyszukane ćwiczenia, wyobrażam sobie, że nie jestem w moim domku sama… i nie bez powodu to ćwiczenie wykonuję… Absolutnie nie bez powodu…
Czasem wykonuję ćwiczenia w spódniczce… a czasem zapomnę nawet założyć majteczek…
2 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Bobywolf
Chętnie bym z tobą poćwiczył.
Czytelnikg
13 powinno być