Perfidny świat!
Perfidny świat!
@jasnacholera Dziękuję za komentarz
Brrrrrrrrr!, straszne to opowiadanie. Chyba się zakochałam w tym opowiadaniu
@Olesia dziękuję za komentarz.
Droga Autorko. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe z tego co zrobiłaś, napisałaś tekst którego ze świecą gdziekolwiek indziej szukać, rozochociłaś, zainteresowałaś i porzuciłaś. Nie godzi się tak robić.Z wyrazami szacunku Twój wierny czytelnik.
Czekam.
@KontoUsunięteKam Bardzo dziękuję za komentarz.
Może to niegrzecznie tak naciskać na autora, ale ja też "polubiłam" ten świat. No dobrze, może nie polubiłam, może mnie wciąga i intryguje, a to przecież nie to samo. Dopisuję się do listy oczekujących i pozdrawiam ciepło
Przeczytałam komentarze i zastanowiło mnie, czy chciałabym żyć w takim świecie, na skrajnych emocjach albo wręcz przeciwnie - wyciszając w sobie wszelkie ludzkie odruchy, aż do momentu, kiedy nie pozostanie we mnie niemal nic ludzkiego. Odpowiedź brzmi - nie. Niemniej bardzo emocjonalnie odbieram ten tekst. Porusza mnie, bo jest dobrze stworzony, mocny, ale jest tylko grą wyobraźni i wolałabym nie wcielać go w życie... co nie znaczy, że nie czekam na dalsze odsłony.
@radadu Witam Cię. Piszę, staram sie pisać, ale jest mi trudno ze względu na brak czasu. Przyznam się, że stworzyłam świat który przeraża mnie samą i gdy kończę każdą część jestem mocno rozbita i długo nie mogę się pozbierać. Niedługo pojawi się kolejna część. Szkoda że nie jesteś zalogowana, chętnie bym porozmawiała z Tobą na priv. Pozdrawiam.
@violet Zalogowanie zagraża wstawianiem tekstów z mojej strony Ale sprawa warta przemyślenia.
@radadu To chyba nie ma o czym myśleć, tylko logować się i wstawiać!
Witaj Violet. Chciałam spytać tylko czy będzie jeszcze kolejna część, nie daje mi to spokoju. Ciekawa jestem losów Drugiego, bo przecież nie jest sobie takim poślednim niewolnikiem Pozdrawiam.
Violet, czekam na kolejną część :P ale w ukryciu, bo tu taki jeden wczuwa się w rolę wprost z Twojej twórczości. jak Pani namyślisz się co do spotkania to szepnij tylko słówko :P
Zacząłem od końca i dopiero przeczytałem początek, rewelacja. Kiedy następna część, bo cholercia wciągnąłem się :P
Kurde, ale dobre! Co to za popierdolony świat?! Chcę tam być!
@Franz Dziękuję za komentarz. A jako kto chciałbyś tam być?
@violet No jasne, że jako arystokrata :P
A tak wogóle chciałbym cię poznać Violet, ostra babka chyba z Ciebie, co?
@Franz A jesteś pewien że jestem kobietą?
@violet czuję to przez skórę :P
@Franz i co z tego że tak czujesz, bo to w zasadzie nic nie znaczy, a Arystokratą trzeba się urodzić-ot co.
@czarnyrafal Co nic nie znzaczy?Violet jest kobietą i tyle, masz jakiś problem z arystokratami?
@Franz myśleć a wiedzieć to dwa różne światy , a z Arystokratami to Twój problem nie mój. Nimi po prostu trzeba się urodzić, a nad Wisłą o to dość trudno.
@czarnyrafal nie rozumiem o co Ci chodzi o Violet czy Arystokratów, o kogo jesteś zazdrosny?
@Franz passs. Ty i tak nic nie rozumiesz. Ja na tym kończę. Jak chcesz nadal polemizować poszukaj kogoś innego, a o to niełatwo.
Przeczytałam opowiadanie jednym tchem, jestem pod wrażeniem.
Bardzo mocne. Nie chce się wierzyć ze ten brutalny świat stworzyła kobieta, tym większy moj szacunek dla niej.
Fajny temat, zupełnie nie powszedni,całkiem odbiegający od nudnych standardów i świetna znajomość psychiki ludzkiej.
Z niecierpliwością czekam na kontynuację tej opowieści. Pozdrawiam.
p.s. mam nadzieję na dalsze utrzymanie tej mrocznej konwencji, bo dla Pani Violet i Pana Arystokraty się tutaj zarejestrowałam.
@agness Bardzo dziękuję za komentarz i takie wyróżnienie w związku z rejestracją . Prawdopodobnie konwencja zostanie utrzymana, choć ten mrok trochę zostanie rozproszony
@violet Oby nie za bardzo, bo klimat jaki stworzyłaś jest niepowtarzalny. Postacie są do bólu realne, to one powodują ze chce się wracać do tej strefy mroku.
Bardzo dobre , zastanawiający jest wątek niewolnika Drugiego, kluczysz dookoła niego. A pan Arystokrata Robert to dopiero interesujące indywiduum.
Kiedy kolejna część
@pewnie dopiero po świętach
@violet już jest po świętach
@ niedługo biorę się za pisanie
Nareszcie, doczekałem się. Dobre. Z przecinkami to już przestałem walczyć, bo to raczej się nie zmieni... Pozdrawiam
@Micra21 Dziękuję za komentarz
Tworzysz kawałek intrygującego świata, na którego każdą nową odsłonę wyglądam, włażąc tu co kilka dni i sprawdzając, czy czegoś nowego nie ma. Tym razem, przyznam, trochę się pogubiłam na początku - chyba przez to, że Alan obudził się śniąc sen, po czym powtórnie - ocknął się już w realnej rzeczywistości. Zastanawia też relacja między Drugim a Robertem. Mam wrażenie, że przeszłość drugiego jest dość istotna dla całej historii. Na razie mnożysz tajemnice i ma to swój urok - bo czeka się na rozwiązanie tych zawiłości.
Ogólnie świat trochę przypomina mi ten z powieści Anne Bishop, choć pani Bishop w porównaniu z panią Violet okazuje się oazą łagodności - bo tu jest ostro, boleśnie i podle - a mimo to - czeka się na więcej...
@radadu Witam. To nie Alan śnił, a Drugi. Wspomniałaś o A. Bishop, możesz coś więcej rzucić. Dziękuję za komentarz, jest dla mnie ważny. Pozdrawiam.
@violet No widzisz... jednak poplątałam... Bishop ogólnie siedzi w fantasy. Kilka lat temu zaczęły się pojawiać jej książki u nas, a świat, w którym występowali też niewolnicy dla przyjemności znajduje się w cyklu "Czarne kamienie" - tytuł pierwszej części "Córka Krwawych". Rzecz jasna - oba światy - czyli Twój i Bishop - działają na innych zasadach. U niej jest magia i kilka ras, w tym niektóre długowieczne - i są kamienie - rezerwuary mocy. U Ciebie na magię się raczej nie zapowiada - bo to inny rodzaj świata jakby... Niewolnicy dla przyjemności byli tam wyposażani w pierścienie, które miały służyć między innymi uniemożliwieniu im korzystania z własnej mocy - więc mimo potencjału - byli bezradni wobec kobiet - które ich wykorzystywały ...no... może nie do końca bezradni... ale bunt był bolesny, stąd moje skojarzenia.
@radadu U mnie magii nie uświadczysz i buntu raczej też nie. Bardzo lubię fantasy i sporo czytałam.
@violet Jeśli można jako staremu miłośnikowi fantasy... O cyklu "Czarne kamienie" słyszałem sprzeczne opinie, od superlatyw po kompletną krytykę. Tematyka, oczywiście mnie zafrapowała, tak więc zaopatrzyłem się w trzy podstawowe tomy i przesunąłem je na "szybką ścieżkę" czytania (czyli poza kolejką, a jest dłuuuuga). I wielkie rozczarowanie. Mnóstwo niekonsekwencji, świat sypie się w szwach, bohaterowie bez krwi i kości, grzeczne panienki szczerze mówiąc, walczą głownie z własnymi słabościami (w złym znaczeniu tego słowa), nie potrafią wykorzystać oczywistych atutów własnych w starciu z bezwzględnymi i znienawidzonymi jakoby wrogami, sami tworzą więc kłopoty, z którymi potem homerycko walczą... wielkie rozczarowanie, psychologicznie mało wiarygodni. Może spodziewałem się za dużo, ale przyszło wielkie rozczarowanie. Arystokrata to zupełnie inna bajka, w dosłownym znaczeniu tego określenia... chwilami straszna, chwilami wzruszająca (raczej straszna jednak), bohaterowie są tu żywymi ludźmi, cierpią, walczą, intrygują i to nie na ćwierć gwizdka, to się czyta
@nefer dziękuję Nefer, poczytałam trochę o tym cyklu , ale nie mam czasu, przeczytać go. Tylko że tam jest dużo więcej części niż trzy tomy, a recenzje są rzeczywiście przeróżne. Tak naprawdę fantasy jest bardzo podobna do siebie ze względów na magię która ma uwiarygodnić pewne zdarzenia i wydarzenia, ja jako autor nie odnajduję się w niej.
@violet Trzy tomy to podstawowa saga fabularna, napisana przez autorkę jako początek. Reszta to dodatki, opowieści ze świata, poboczne wątki itp. to już sobie darowałem. Dobra fantasy magią operuje bardzo oszczędnie i koncentruje się na ludziach (nawet jeśli są nimi krasnoludy albo smoki). Weźmy choćby "Grę o tron" Martina, magi tam niewiele za to ludzkich namiętności mnóstwo. Podobnie "Ziemiomorze" Le Guin...
Mroczne i gęste, jak w oparach szaleństwa... Ale oni wszyscy są tam mniej lub bardziej szaleni... Taki świat, który ich tworzy... Świetnie to oddajesz.
@nefer Dziękuję za komentarz
Odkrywa się/ choć nie do końca/ jedna z tajemnic domu Raysów.Pięknie napisane i opisane ciemne strony gdy człowiek na niewłaśiwym miejscu nie był nawet nikim, był niczym. Oby szybko wyszła tajemnica drugiego na jaw, bo coś tu z nim nie gra popularnie mówiąc.
@czarnyrafal Dziękuję za komentarz, bardzo cenny tu na Lolu.
Powoli zaczniemy wychodzić z mroku
@violet czytać a nie skomentowac-nonsens. Tak czynia tylko tchórze
@czarnyrafal Jak nie ma komentarzy, to nawet nie wiadomo czy pisać dalej, czy dać już sobie spokój.
@violet masz oczywiście rację, choć temat tak chwytliwy sam się obroni.
@czarnyrafal , to nie jest łatwy temat, nie dla każdego
@violet czy ja napisałem łatwy. Chyba nie. Napisałem chwytliwy.