Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Alicja z Krainy Marzeń

Był chłodny październikowy poranek. Otworzyłem oczy. Przypomniałem sobie naszą wczorajszą wieczorną rozmowę z Alicją.
  
Poznaliśmy się rok temu na czacie erotycznym. Pomimo tego, że przez ten czas widzieliśmy się tylko dwa razy przy okazji jej pobytu w mojej miejscowości, miałem wrażenie, że znamy się od zawsze i że wszystko możemy sobie powiedzieć. Rozmawialiśmy o seksie, naszym życiu, trudach i radościach dnia codziennego.  W trakcie przechodzenia ze snu na jawę widziałem oczyma wyobraźni jak Ala uśmiecha się do mnie filuternie patrząc ze zdjęcia na messengerze.
  
Czułem jej zapach, smak ust umoczonych w czerwonym winie, a także aksamitny dotyk jej gładkiego ciała. Jaka szkoda, że dzieliła nas wczoraj wieczorem odległość kilkuset kilometrów. To była bardzo miła rozmowa....
  
Chętnie poleżałbym jeszcze w łóżku przypominając sobie każdy element naszej wczorajszej pogawędki. Czas jednak było wstawać do pracy. Wziąłem jednak do ręki telefon i napisałem do Ali „dzień dobry”. Uśmiechnąłem się do siebie i odsłoniłem kołdrę . Byłem całkiem nagi. Z pościeli i z mojego ciała unosił się zapach wczorajszej zabawy. Bardzo żałowałem, że jest to tylko mój zapach. Przypuszczam że we śnie gościła u mnie Ala.  
  
Wstałem z łóżka i poszedłem pod prysznic. Ciepła woda spływała po moim ciele zmywając ostatnie ślady wieczornej rozmowy. Żel do kąpieli tworzył coraz większą pianę na wszystkich częściach mojego ciała. Znów przypomniałem sobie nasze słowa i przesyłane poprzedniej nocy zdjęcia. Lekko przymknąłem oczy i gąbką namydliłem swoją klatkę piersiową, kark i pośladki. Przypominałem sobie jak cudownie było widzieć wczoraj jej rozchylone usta, odsłonięte piersi i gładką szparkę pokrywającą się z każdą chwilą naszej rozmowy coraz większą ilością wilgoci. Wyobraziłem sobie mokre paluszki Ali pocierające jej łechtaczkę. Czułem jakby to była mija dłoń.
  
Poranny ciepły prysznic i wspomnienia czatu sprawiły, że nie tylko ja się rozbudzilem. Otworzyłem oczy i zobaczyłem, że mój penis mocno sterczy, dotykając pępka. Moje wczoraj ogolone podbrzusze napięło się. Wśród piany widać było wyraźnie błyszczącą główkę spragnioną ust i dłoni Alicji.
  
Delikatnie dotknąłem gąbką pociemniałego od napływającej krwi czubka penisa. Poczułem w całym ciele jakby to delikatne dłonie Ali z kolorowymi pazurkami przesunęły się po mojej męskości. Palcem powoli przesunąłem od główki, w dół do samych jąder i z powrotem. To było takie miłe wyobrażać sobie jak w ten sposób dotyka mnie swoim językiem...
  
...Otworzyłem oczy. Zdałem sobie sprawę, że moje ciało pragnie długich i namiętnych pieszczot, że moje dłonie chcą dotykać i masować najbardziej wrażliwe części mojego ciała, że mój penis chce długo utrzymywać się w stanie ekscytacji aby w końcu wystrzelić z olbrzymią siłą - a to wszystko sprowokowane moimi myślami o Ali. Niestety, czas nieubłaganie mijał, musiałem spieszyć się do pracy na poranne spotkanie z Klientem...
  
Spotkanie przebiegło w bardzo przyjemnej atmosferze. Klientka okazała się być zadbaną trzydziestolatką  o  przeuroczym uśmiechu. Nie mogłem jednak skupić się na rozmowie. Cały czas w twarzy pani Agnieszki  widziałem Alę. Przez chwilę przebiegła mi nawet przez myśl fantazja że na miejscu pani Agnieszki powinna być Alicja. A ja, siedząc naprzeciw w tej eleganckiej restauracji, opowiadałbym jej o swoich porannych emocjach.
  
Spotkanie nie trwało długo, do domu wróciłem jednak zmęczony koniecznością  ciągłego odwracania uwagi od swoich myśli i wyobrażeń i kierowania koncentracji we właściwą stronę. Z ulgą zdjąłem marynarkę i krawat i włączyłem ekspres do kawy. Aromat czarnego napoju zaczął wypełniać całe mieszkanie. Spieniłem mleko. Idealna trójwarstwowa latte stanęła na stoliku. Uśmiechnąłem się. Przecież to klasyczny napój podczas moich spotkań z Alą, pomyślałem. Uruchomiłem komunikator i wysłałem Ali zdjęcie kawy...
  
Czekałem czy odpisze. Wiadomość nie nadchodziła. Włączyłem muzykę, składankę chilli jazz i przymknąłem oczy. Zmęczony przedpołudniowymi wrażeniami zapadłem w drzemkę. W mieszkaniu unosił się zapach kawy a z głośników sączyła się nastrojowa muzyka.
  
Obudził mnie dźwięk przychodzącej wiadomości. Otworzyłem oczy. Było już ciemno, musiałem spać ok. dwóch godzin. W świetle sączącym się z ulicznych latarni wymacałem na stoliku telefon. Uśmiechnąłem się. To była wiadomość od Niej, odwzajemniająca zdjęcie z kawa. Tylko że to zdjęcie, poza filiżanką, zawierało zmysłowo przykryte szlafrokiem nogi i kolorowe pazurki.
  
Pomyślałem sobie, że cudownie byłoby być podrapanym po plecach tymi zadbanymi dłońmi. Sięgnąłem po kawę, była zimna. Stwierdziłem, że mam ochotę ma kieliszek wina. Zapaliłem lampkę nocną i podszedłem do barku. Wyjąłem do połowy pełna butelkę czerwonego wina przywiezionego niedawno z Węgier. Rubinowy płyn w kieliszku przyjął cudowną barwę. Zerknąłem na komunikator. Żadnych nowych wiadomości...
  
Zacząłem przeglądać archiwum naszych rozmów. Przypomniałem sobie to uczucie kiedy szczytowałem słysząc jej głos wyrażający równie dużą rozkosz. Spojrzałem na zdjęcie z początku tamtej rozmowy. Była wtedy ubrana w swój szlafrok w grochy erotycznie rozchylający się na wysokości klatki piersiowej i zmysłowo odsłaniający fragment cudownego dekoltu. Ach, jak bardzo chciałbym teraz pocałować Alę, poczuć jej zapach. Wsunąć ciepłą dłoń pod szlafrok i poczuć delikatność aksamitnej skóry oraz doskonałe wybrzuszenia sutków pod moimi palcami.
  
Moje pragnienie bycia z Alicją narastało z każdą sekundą. Zacząłem przeglądać kolejne zdjęcia z naszej rozmowy coraz śmielej odsłaniające jej ciało. Zaczęło mi się robić bardzo ciepło. Rozpiąłem koszulę. Poczułem delikatny chłód wydobywający się z kierunku uchylonego okna. Przymknąłem oczy. Delikatny podmuch wiatru na klatce piersiowej przywodził mi na myśl oddech Alicji wydobywający się spomiędzy cudownych warg. Spojrzałem na kolejne zdjęcie, na którym widać było tylko jej uda i podbrzusze przykryte kremowym kocykiem. Moja wyobraźnia zaczęła działać. Poczułem niezwykle przyjemne mrowienie w całym ciele. Jego centrum znajdowało się poniżej mojego pasa i rozchodziło się we wszystkich kierunkach. Zdałem sobie sprawę, że moje spodnie, dość mocno opinające nogi i podbrzusze, stały się zbyt ciasne...
  
Nagle pojawiła się wiadomość. Bardzo się ucieszyłem. Znowu uśmiech zagościł na mojej twarzy. Rozmowy z Alą wzbudzały u mnie olbrzymie poczucie radości. Zerknąłem na wiadomość. Ala pisała mi w niej że właśnie wyszła spod prysznica i jest wilgotna od wody. Moje poczucie pożądania Alicji wzrosło jeszcze bardziej.
  
Zapragnąłem dotknąć teraz jej ciała, pocałować usta i szyję. Chciałbym żeby moje ręce zaczęły pieścić jej całe ciało. Dotykać brzucha, piersi, podbrzusza. Poczułem jak robi się coraz cieplej a penis coraz bardziej nabrzmiewa. Tak chciałbym żeby ona była obok. Chciałbym żeby jej dłonie dotknęły teraz mojego podbrzusza, rozpięły rozporek i zaczęły dotykać mojej męskości. Niestety nie było jej przy mnie. Zrobiłem to sam. Powoli rozpiąłem pasek, rozporek i lekko zsunąłem spodnie.
  
Przymknąłem oczy. Moje napięte bokserki w całej okazałości prezentowały rozmiar mojego penisa. Objąłem go dłonią przez czarny delikatny materiał. Czułem jak cały pulsuje. Wyobraziłem sobie że to dłoń Alicji.
  
Zacząłem przesuwać po nim delikatnie. Poczułem jak skórka odsłania główkę. Zerknąłem na telefon. Znów wiadomość od niej. Uśmiechnięta buzia i wiadomość ze mnie lubi. Odpisałem że marzę o Ali, jednocześnie ściągając koszulę, spodnie i bokserki. Byłem całkiem nagi. Chciałem, żeby dreszcz rozkoszy ogarnął moje ciało. Zrobiłem sobie zdjęcie mojej twarzy i klatki piersiowej i wysłałem. Od razu napisała, ze lubi jak mam zarost. Nie wiedziała, że w tym czasie moja druga dłoń pieści moje jądra i penisa kiedy myślę o niej.
  
Przesuwałem dłonią po penisie. Pieścilem go powoli od samej nasady aż po odsłoniętą główkę. Jednym, dwoma palcami przesuwałem wzdłuż niego. Dostałem kolejne zdjęcie. Dało się na nim zauważyć fragment Twojej kształtnej pupy.Zamarzylem o tym, żeby zaczerwieniła się od moich klapsów...
  
Poczułem, że mój penis osiągnął maksymalny. Odsłonięta główka dotykała pępka. Wydobywały się z niej kropelki wilgoci. Błyszczała w przytłumionym świetle jak zwilżona językiem Ali. Objąłem go swoją niewielką dłonią, która delikatnie go ścisnęła. Był tak gruby, że miałem wrażenie, iż mniejsza dłoń nie byłaby go w stanie objąć w całości. Naciągnąłem mocniej skórkę. Przez głowę przeszło mi pragnienie dzikiego pieprzenia się z Alą. Tu i teraz...
  
Zacząłem przesuwać po nim ręką w szalonym tempie, wyobrażając sobie ze jestem w Ali. Że trzymam ją za włosy a moje podbrzusze obija się o jej pośladki. Tak chciałbym jej dać kilka klapsów. Wydawało mi się, ze słyszę odgłosy naszego pieprzenia, jej wilgoci i coraz głośniejszych jęków. Było mi doskonale. Nieco zwolniłem; za to ruchy stały się bardzo zdecydowane. Tak jakbym chciał pokazać Alicji, kto w tej chwili decyduje o tym co się dzieje.
  
W tym momencie odezwał się telefon - rozmowa głosowa na messengerze. Odebrałem będąc w pełni ekscytacji. Usłyszałem cichy szept i pojękiwania. Byłem przekonany, ze jest jej dobrze. Chciałem, żeby ciało Ali wiło się z rozkoszy, a jej palce żeby pieściły ją do samego wybuchu energii.
  
„Dojdźmy razem”, powiedziałem - „tak, jakbyśmy teraz się pieprzyli”. Odpowiedziała, ze chce już.
  
Zacząłem poruszać biodrami. Mój penis chował się i ukazywał na powrót w mojej dłoni. Usłyszałem wzmożony i głośny jęk Alicji. Wyobraziłem sobie jak jej cipka zaciska się teraz w rozkoszy, jak jej wilgoć wypływa z ciasnej szparki. To było tak podniecające… Tak bardzo, ze moim ciałem również zaczęły wstrząsać konwulsje. Sperma kilkoma strzałami zalała moje ciało. Od brzucha po samą szyję. Jeszcze przez kilkanaście sekund cały penis pulsował tak, jakby chciał oddać Ali ostatnie kropelki gęstego białego płynu....
  
Było mi wspaniale. Moje ciało było pokryte lepkim gorącym płynem. Marzyłem o tym, żeby mógł on zalać piersi Ali, jej brzuch, pośladki. Żeby mógł zmieszać się z jej wilgocią i zostawić ślady na prześcieradle. Wiedziałem, że to niemożliwe. A może jednak? Marzenia są od tego, żeby się spełniać.
  
Podziękowałem jej za wspaniały wieczór i poszedłem wziąć długi prysznic. Tak, marzenia są po to, żeby je spełniać!

2 komentarze

 
  • Kusicielka

    Ależ to musi być wyobraźnia, samo czytanie wywołuje przyjemny dreszcz ekscytacji. Bardzo przyjemnie się to czyta.

    11 gru 2019

  • Spontanicznypiotrek

    @Kusicielka Dziękuję bardzo

    15 gru 2019

  • Alice

    Jestem na tak

    23 lis 2019