Ale nuda - pomyślałem. Było lato, a ja siedziałem w domu i
skakałem po kanałach TV. A może by tak wybrać się na spacer do lasu? -
pomyślałem. Wziąłem ręcznik i udałem się nad jezioro. Droga prowadziła przez las. Był letni wieczór, ciepło i cicho. Dopiero na dzikiej plaży zorientowałem się,
ze zapomniałem kąpielówek. No pięknie, to teraz mam się wrócić? O nie! -
szybko podjąłem decyzje. Środek tygodnia, wieczór, na plaży żywej duszy. Szybko
się rozebrałem i wbiegłem do jeziora. Popłynąłem na środek. Musiało mnie długo
nie być, bo jak wróciłem i chciałem wyjść z jeziora to okazało się ze nie
jestem sam. Na plaży siedziała piękna dziewczyna i czytała książkę. Zamurowało
mnie, bo nie wiedziałem jak mam wyjść. Ukryłem się za zaroślami i patrzyłem na
piękność siedzącą na brzegu. Nagle dziewczyna zaczęła się masować po cipce.
Miała na sobie spódniczkę mini. Włożyła pod nią rękę i odchyliła lekko głowę
do tylu. Byłem zaskoczony! Ona mnie nie widziała. Chwilkę później ułożyła się
wygodnie, odchyliła lekko majtki i zaczęła się masturbować. Mój kutas stal
już mocno i sam nie wiedziałem co mam dalej robić. Balem się, ze jak wyjdę to
ja wystraszę. Zaryzykowałem. Na paluszkach zacząłem wychodzić z wody.
Dziewczyna pojękiwała cicho, wiec musiała być już naprawdę blisko orgazmu.
Zbliżyłem się do niej i delikatnie pocałowałem ja w szyje. Otworzyła oczy, ale ja już postawiłem wszystko na jedna kartę i całowałem ja delikatnie po szyji,
piersiach - schodząc coraz niżej. Zaczęła poddawać się moim pieszczotom. Wsunąłem
jej palec do cipki. Potem drugi. Była strasznie wilgotna. Zacząłem szybko
poruszać ręka. W cipce dziewczyna miała już trzy moje palce. Ręka pracowała już
bardzo szybko. Ona wiła się z rozkoszy. Mój kutas stal napięty i czekał tylko
aż będzie mógł się włączyć do akcji. Nagle dziewczyna mocno zacisnęła uda,
aż mnie zabolało. Jej ciąłem targnął orgazm. Teraz ona dotknęła mojego kutasa.
Wzięła go do ręki, zaczęła poruszać. Ja wstałem, ona uklęknęła przede mną.
Wzięła go do buzi. Zaczęła poruszać głowa. Było cudownie, mocno się
podnieciłem. Chwyciłem ja za głowę i zacząłem poruszać w przód i w tył. Coraz mocniej i mocniej. Mój kutas już cały mieścił się w jej buzi. Kiedy był w środku
dopychałem mocno jej głowę, aż z oczu leciały jej łzy. Posuwałem jej głowa już tak
szybko, ze gwałciłem jej usta. Wyjąłem kutasa na chwile, złapała oddech.
Uderzyłem ja w policzek, drugi i trzeci raz. I znów nasadziłem mojego kutasa na
jej usta. Pompowałem do granic możliwości. Ona była już cala w ślinie, oczy
miała we łzach, a ja czułem ze zaczynam dochodzić. Wyjąłem kutasa z jej buzi i
popchnąłem ja na ziemie. Odwróciłem na plecy. Złapałem za tyłek i uniosłem
do góry. Rozszerzyłem jej nogi i zacząłem napierać na dupkę. Palcami zgarnąłem
jej ślinę z piersi i włożyłem palec w jej dupę. Potem drugi. Zacząłem ja
ostro palcować. Mój kutas miał chwile na odpoczynek. Musiało ja bolec bo zaczęła
się krzywic, ale byłem tak podniecony, ze nie zwracałem uwagi na to, czy cos
mówiła. Rozszerzyłem jej pośladki do granic możliwości i wszedłem w jej
dupę. Zacząłem ja ruchać. Powoli, potem szybciej i szybciej. Położyłem jej tyłek
na ziemi, wiec w dupie było już bardzo ciasno. Posuwałem ostro i energicznie.
Kolanami tarłem o piasek. Czułem ze eksploduje. Wyjąłem kutasa z dupy
obróciłem ja na plecy i złapałem za nos. Otworzyła usta a ja wsadziłem jej kutasa
prosto do buzi. Do końca, aż po jądra. Już go nie wyjmowałem tylko zacząłem
jeszcze mocniej dopychać. Ona krztusiła się i dusiła. Dopychałem tak, ze już
dalej nie mógł wejść. Czułem jak zbliża się orgazm. Jeszcze kilka szybkich i
krótkich pchnięć. Szybko wyjąłem kutasa, palcami otworzyłem jej oczy i
spuściłem się na nie. Cala sperma zalała jej oczy i nos. Znowu wsadziłem członka go
ust. Złapałem za włosy i zacząłem poruszać, ale już wolniej niz. poprzednio. Po
chwili wstałem i poszedłem w kierunku swoich rzeczy. Dziewczyna nic nie
widziała, bo miała na twarzy i oczach moja spermę. Leżała na piasku. Szybko się
ubrałem i pogoniłem w kierunku lasu. Wróciłem do domu i co się okazało...
zapomniałem ręcznika z płazy...
1 komentarz
Pinia125
Całkiem przyjemne opowiadanie, trochę hardcorowe ale dobrze mi się je czytało..pozdrawiam!