Autodestrukcja – Łazienka

Autodestrukcja – ŁazienkaZimna posadzka pod chudym tyłkiem, cisza chłodnego wnętrza łazienki, przecinana stukającymi o szyby kroplami. Klimat zajebisty, nostalgiczny, spokojny, taki, którego właśnie potrzebuję.  
Zalegające we wnętrzu łzy, które bólem w przełyku udowadniają, że są i że nie łatwo będzie się ich pozbyć. Były ze mną od zawsze i nie zamierzają tak łatwo odpuścić… nigdy nie odpuszczają.
Drżąca dłoń trzymająca srebrne narzędzie, cudowną rzecz, która pomoże w końcu zapomnieć, schować się, uciec. Strachu już nie ma, są tylko chęci, obojętność i niczym nie zmącona motywacja.

    Pierwsze cięcie. Od dołu, do góry – protest, zmęczenie, rezygnacja. Przewijany pod czaszką czarno-biały film o niczym. O bezsensowności, znaczeniu słowa "zero”, o drodze w jedną stronę.  
Nie potrafię zawrócić. Odwrotu nie ma i nie będzie, tylko, kurwa, wprost przed siebie.

    Cięcie drugie. Za poranne szyderstwa, wyrzuty o istnienie, pogardę. Wszystko źle, wszystko na złość, wszystko jak zawsze nie tak.  
Soczysta pretensja o życie.

    Trzy. Za wczorajszy wieczór, sumienne wymierzanie sprawiedliwości, bliskie kontakty ze ścianą sypialni i wypluty do kibla, przedni ząb. Nagroda za niedawną wizytę dwóch odblaskowych napisów. "To nie był sen” – przypomina piekąca warga, dzielnie wtórująca rwącym gnatom i bolącemu nadgarstkowi. Zaiste, godne podziwu – niezła z nich ekipa.

    Kolej na czwórkę. Zdrowie facetów w czerni!!!

    Piątka już nie boli, ręka jest spokojna. Chłód kafelków zmienia się w narastające, milutkie ciepło, ogłuszające podniecenie i pojawiający się nad skroniami, przyjemny bałagan. Powieki przytyły, ważą już chyba z tonę, będąc lekkimi jak piórko. Projekcja przyśpiesza – żal, smutek i strach przewijany x8. Przeleciało w okamgnieniu. Czas trwania – dwanaście oddechów i zetknięcie pięćdziesięciu pięciu kilo i metra sześćdziesięciu z jasną przytulną terakotą. Życie subtelnie wypłynęło i umalowało ją kolorem soczystej dojrzałej wiśni. Nie chcę wstawać, jest przyjemnie miękka.

    Mimowolne rozluźnienie palców i głuchy, ledwie słyszalny brzdęk metalu. Chaos, przepiękny nieład, szum, a po nim niczym niezakłócony odpoczynek.
    Mamo, już jestem…

agnes1709

opublikowała opowiadanie w kategorii dramat i inne, użyła 388 słów i 2292 znaków, zaktualizowała 22 paź 2023.

11 komentarze

 
  • kaszmir

    Przepraszam, że żyję... mój przyjaciel mial taki tatuaż na czole. Nie ma go. Czasem nie należy igrać z losem... tak mówią. Soczysta pretensja o życie... pozostaje bez odpowiedzi. Zapomnieć i uciec jest tak trudno. Mocne ale zarazem bardzo empatyczne wyznanie.  
    Miłego popołudnia
    <3

    31 maj 2020

  • agnes1709

    @kaszmir Dziękuję. Miłego również <3

    31 maj 2020

  • Margerita

    łapka w górę, aż mi się oczy zawilgociły  :cray:

    23 sie 2019

  • agnes1709

    @Margerita :F

    24 sie 2019

  • Ewelina31

    Nawet jak na mnie, to u Ciebie, to dopiero powiało grozą... :eek:

    13 kwi 2018

  • agnes1709

    @Ewelina31 :D Grozą to wieją "prace" niektóre tu. Oj, istna zgroza, aż zgryzam zuby:D

    13 kwi 2018

  • Ewelina31

    @agnes1709 och, wiem, błędy i literówki... :F

    14 kwi 2018

  • agnes1709

    @Ewelina31  :F Dokładnie tak, tak się może to skończyć:sad:

    14 kwi 2018

  • Princesska

    No masz, poryczałam się. Skarbuszku moje <3 <3, takie wzruszające a zarazem piękne rzeczy piszesz, nie wyrabiam. *tuli mocniutko i ryczy* Jeszcze mnie bardziej melankolija rozkłada.   :cray: :cray: :cray:

    15 mar 2018

  • ja1709niezalogowana

    @Princesska Dziękuję, skarbeńku mój łobuzerski:kiss:♥♡♥♡♥♡♥

    15 mar 2018

  • Gaba

    Przerażające ale naprawdę dobre.... Te ostatnie trzy zdania-------brrrrrrr!!! Pozdrawiam

    14 mar 2018

  • agnes1709

    @Gaba Lubię Twoje komentarze, bardzo. Może się zarejestrujesz? Dzięki:kiss:

    14 mar 2018

  • Duygu

    Każde słowo miałam przed oczyma. Arcydzieło.  Dobrze oddany klimat :)  Mrocznie, przygnębiająco i doskonale- to nie jest takie łatwe napisać w ten sposób dramat  :bravo:  :)

    14 mar 2018

  • agnes1709

    @Duygu Śmiech śmiechem, pisałam to kwadrans, doliczając poprawki - 45 minut. Sama nie wiem, co się stało, niewyspanie chyba mi służy. Kopnęło w łeb:lol2: Dziękuję pięknie:przytul:

    14 mar 2018

  • Black

    Być może mój komentarz będzie trochę nie na miejscu, ale... Bardzo dobrze oddałaś rzeczywistość niektórych ludzi.  Z mojego ponurego doświadczenia wynika, że IDEALNIE to odwzorowałaś.  A to, że trafiłaś w moje gusta literackie wiesz od początku. Brawo!

    14 mar 2018

  • agnes1709

    @Black W swoje też:lol2: Czekałam na Ciebie, wiesz? :kiss::przytul:

    14 mar 2018

  • Black

    @agnes1709 Jak miło :kiss: A czemu spotyka mnie taki zaszczyt?

    14 mar 2018

  • agnes1709

    @Black Bo wiem, że lubisz takie, no i piszesz... wiesz jak, Twoja ocena jest mi bardzo cenna!

    14 mar 2018

  • Black

    @agnes1709 Oj zawstydziłam się :redface:  Jeszcze zapomniałam dodać, że tytuł też mi się bardzo podoba. Nieoczywisty i doskonały!

    14 mar 2018

  • agnes1709

    @Black A ja z tytułem miałam problem, więc przeanalizowaniu różnorakich smutaśnych opcji i przekurwieniu wszystkich, bo żadna mi nie pochodziła, wywaliłam wprost. A co tam się będę napinać:D

    14 mar 2018

  • agnes1709

    @Black *po przeanalizowaniu . A naśmiewam się z innych :spanki:

    14 mar 2018

  • aKubek

    Ciężki temat wybrałaś, aż mi się gorąco zrobiło

    14 mar 2018

  • agnes1709

    @aKubek Nudziłam się rano, przy kawie i tak jakoś samo się napisało :woot: :D:D:D:kiss:

    14 mar 2018

  • nanoc

    To tak napisane jak bym tam był i przyglądał się jak niknie w oczach to co tak cenne - ale nie praktykować proszę tego. Dobre, mocne, do przemyślenia <3

    14 mar 2018

  • agnes1709

    @nanoc Kłaniam się:kiss:

    14 mar 2018

  • nanoc

    @agnes1709 Miło mi  :przytul:

    14 mar 2018

  • Hanna

    Bardzo czesty i trudny temat.... mam nadzieje ze to tylko „ opowiadanie „ a nie wzywanie przez ciebie pomocy  :question:

    14 mar 2018

  • agnes1709

    @Hanna Absolutnie, czasem po prostu lubię popisać coś na doła. Dziwny to objaw, gdyż przez 95% swojego marnego życia jestem wesoła (aż za wesoła, żeby nie powiedzieć... pierdolnięta), ale cóż? Taki już ze mnie świr::D Dziękuję:kiss:

    14 mar 2018

  • Hanna

    @agnes1709  to sie uspokoilam ;) , bardzo sie ciesze ze piszesz na takie tematy jesli chociaz jedna osoba dzieki temu zaczela szukac pimocy to sie oplacalo  :jupi:

    14 mar 2018

  • agnes1709

    @Hanna ;)

    14 mar 2018

  • Somebody

    Kurde, ciężko mi jakkolwiek się odnieść do powyższego... Bardzo emocjonalne, na pewno. Klimat świetnie oddany, stylizacja utrzymana od pierwszego do ostatniego słowa. Biłabym brawo, ale to chyba nie na miejscu  :kiss:

    14 mar 2018

  • agnes1709

    @Somebody Dziękuję, Pani Magister. Twój komentarz to jak nagroda Nobla:kiss::przytul:

    14 mar 2018