Dowcipy - str 84

Viralowe kawały i suchary
  • Gdzie jest ta kurwa?!

    Milioner zrobił przyjęcie urodzinowe.
    Zaprosił mnóstwo ludzi, nagle woła wszystkich nad basen i mówi: - Organizuję konkurs - kto przepłynie basen pełen krokodyli otrzyma nagrodę, czyli 1 000 000$.
    Brak chętnych.
    - OK - mówi milioner - dostanie milion i moje Ferrari...
    Nadal brak chętnych.
    - Hmm... Milion dolców, Ferrari i... moją najlepszą ku*wę!
    Nagle plusk i... w basenie gość macha ręk
    ami ile sił i płynie tak szybko, jak tylko daje radę.
    Wychodzi po drugiej stronie basenu i zdyszany mówi:
    - Gdzie jest ta ku*wa?
    Na to milioner:
    - Spokojnie, masz tu milion dolarów...
    - Gdzie jest ta ku*wa? - powtarza gość z basenu.
    - Spokojnie, masz milion i moje Ferrari...
    Na to zadyszany gość:
    - Gdzie jest ta ku*wa co mnie wepchnęła?!

  • Udany sex

    Rano, w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:
         - Jak tam Twój wczorajszy sex?
         - Beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?
         - No u mnie rewelacja mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszna romantyczną kolację, potem przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina zajebistej gry wstępnej, potem godzina zajebistego sexu a na koniec wyobraź sobie, że godzinę rozmawialiśmy bajka po prostu!!!
         W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów...
         - Jak tam Twój wczorajszy sex?
         - Nie no - zajebiście! Przychodzę do domu, obiad na stole, zjadłem, wybzykałam, zasnąłem! A u Ciebie?
         - K-urwa, u mnie beznadzieja... Przychodzę - nie ma prądu, bo zapomniałem zapłacić za rachunek, zabrałem więc gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne, było k-urwa tak drogo, że nie starczyło mi na taksówkę powrotną i musiałem zapierdalać do domu na piechotę. Przychodzimy - k-rwa przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece!!! Byłem tak wkurzony, że najpierw
         przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem k-urwa przez godzinę nie
         mogłem się spuścić. Na to wszystko tak się wkurwiłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem.

  • Przychodzi facet do okulisty i zdejmuje gacie

    Przychodzi facet do okulisty i zaczyna zdejmować gacie.
    - Panie, pan pomylił lekarzy.
    - Cicho! Patrz pan! - facet rozpina spodnie i zdejmuje je do kolan.
    - Ale proszę pana. Pan powinien pójść do innego specjalisty.
    - Cicho! Patrz pan! - facet obraca się i wypina dupę.
    - Ale drogi panie, ja leczę oczy...
    - Cicho! Widzisz pan włosy na rowie?
    - No widzę...
    - I takie brązowe kulki na tych włosach?
    - No widzę
    - No to jak ciągnę za te kulki, to mi oczy łzawią!

  • Za cztery lata

    Dzwoni facet do publicznej przychodni:
    -Dzień dobry, na kiedy mogę się zapisać do okulisty? Za cztery lata.
    -Ale za cztery lata rano czy po południu?
    -Panie, przecież to za cztery lata, dlaczego już teraz chce Pan wiedzieć czy to będzie rano czy po południu?
    -No bo za cztery lata rano mam wizytę u ortopedy.

  • Poczucie winy

    Nie żyj z poczuciem winy. Nie pielęgnuj tego poczucia w sobie.

  • Życie

    Życia nie mierzy się ilością oddechów, tylko ilością chwil, które nam zapierają dech w piersiach.

  • Pantofelki

    Kłócą się dwa pantofelki i jeden mówi do drugiego:
    - Zamknij się, bo ci walnę!
    Na co drugi:  
    - A niby czym?  
    -A nibynóżką!

  • Pocałunek

    Pocałunek może być przecinkiem, znakiem zapytania lub wykrzyknikiem.  
    Mistinguett

  • Zaufanie

    Ufać każdemu - szlachetnie, nie ufać nikomu - bezpiecznie.

  • Starzenie kobiety

    Najprędzej starzeje się kobieta, która poślubiła przeciętnego mężczyznę.  
    Oscar Wilde

  • Niedzisiejszość

    Niedzisiejszość wielu kobiet pochodzi od słów: Nie dzisiaj, kochanie.  
    Lidia Jasińska