Dowcipy - str 54

Viralowe kawały i suchary
  • Baco, a co trzeba zrobić

    - Baco, a co trzeba zrobić, jak się w górach spotka głodnego niedźwiedzia?
    - Nic nie musita robić, on już syćko za wos zrobi...

  • Zawody w przeklinaniu

    Międzynarodowe zawody w przeklinaniu. Trzech finalistów: Amerykanin, Rosjanin, Polak.
    Finalistów usadzono w szczelnie zamkniętych kabinach, żeby nie mogli się podsłuchiwać i podpatrywać. Komisja dała znak. Pierwszy wystartował Amerykanin:
    - Fak, mada faka, fak jo self... itp., itd... I tak przez około 5 minut.
    Drugi Rosjanin:
    - Job twoju mać, bladź, ch*j wam w żopu... itp. itd..
    Po dziesięciu minutach ostrych słów przyszła kolej na Polaka. Lekki rumor w kabince i leci wiązanka:
    - O żesz ty w mordę p*****lona mać, w dupę r***ana kozia dupo, p****ole cię i twoja matkę też... itp. itd.
    Polak nadaje tak ok. godziny. Nagle wystawia głowę z kabinki i mówi:
    - Dobra, mogę zaczynać.
    Komisja na to:
    - Zaczynać!? A co to było przez ostatnią godzinę?!
    - To? Nic. Sznurówka mi się rozwiązała, ciasno w tej kabinie jak ch*j i nie mogłem k*rwy zawiązać...

  • Mięso dla niedźwiedzia

    Niedźwiedź ogłosił w lesie, że każde zwierzę ma mu na jutro przynieść jakieś mięso, bo jest głodny.
    - A kto nie przyniesie, tego wychłostam moim kutasem! - zagroził.
    Na drugi dzień wszystkie zwierzęta schodzą się do niedźwiedzia i przynoszą mięso, ale zając, jako że upolować nic nie potrafił, to przyniósł niedźwiedziowi to co sam je - marchewkę. Na to niedźwiedź rzuca zająca na ziemię, wyciąga sporych rozmiarów knagę i zaczyna okładać nią biednego zająca po plecach. A ten płacze, krzyczy, piszczy i... nagle zaczyna się śmiać.
    - I z czego się, kurwa, śmiejesz?! - ryczy niedźwiedź.
    - Bo jeż ci jabłko niesie!

  • Przychodzi mały Jaś do szkoły.

    Przychodzi mały Jaś do szkoły.
    Ma całą opuchnięta i czerwoną twarz, pani się pyta:
    - Co się stało Jasiu?
    - Ooossss
    - No co się stało....
    - Ooooosssssaaaaa
    - Co osa? Ugryzła cię?
    - Nie, tato łopatą zabił!

  • Pani w szkole pyta Jasia:

    Pani w szkole pyta Jasia:
    - Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki i Norwid?
    - Nie wiem. A czy pani wie kto to był: Zyga, Chudy i Kazek?
    - Nie wiem - odpowiada nauczycielka.
    - To co mnie pani swoją bandą straszy?

  • Jasiu mówi do kolegi:

    Jasiu mówi do kolegi:
    - Wiesz co? Teraz moja mama codziennie jeździ konno żeby zrzucić trochę kilogramów.
    - I co? Pomaga?
    - Pewnie. Koń schudł już 10 kilo.

  • Przychodzi babcia do urzędu skarbowego

    Przychodzi babcia do urzędu skarbowego, złożyć PIT.
    Urzędniczka sprawdza i mówi:
    - Właściwie wszystko jest dobrze tylko brakuje Pani podpisu
    - Ale jak ja mam się podpisać?
    - No tak jak się Pani zawsze podpisuje.
    Babcia bierze długopis i pisze:
    - Całuję was gorąco babcia Aniela.

  • 16 blondynek

    16 blondynek stoi przed kinem...
    Podchodzi do nich kasjer i pyta:
    - Czemu panie nie wchodzą?
    Jedna odpowiada:
    - Bo film jest od osiemnastu…

  • Afrykański rozbitek

    Łódź z afrykańskim rozbitkiem znaleziono u wybrzeży Grecji. Nie miał przy sobie nic oprócz ubrania i 1 euro. Jest więc obecnie najbogatszym człowiekiem w Grecji.

  • Na lekcji religii...

    Katechetka do dzieci:
    - Co robimy kiedy jest post?
    - Komentujemy i dajemy lajka!

  • Obaj piloci zemdleli

    Stewardessa wybiega z kokpitu i krzyczy:
    - Obaj piloci zemdleli, czy ktoś umie pilotować samolot?
    Powoli wstaje koleś.
    - No ja umiem.
    - To proszę, szybko, za mną do kokpitu.
    - Powiedziałem, że umiem pilotować, nie, że będę.
    - No ale jak to tak?
    - Będę pilotować jeśli się rozbierzesz.
    Stewardessa speszona, ale cały samolot prosi. W końcu zdjęła ubranie.
    - Hmm... niezłe cycki, ładna dupa. Będę pilotować jak zrobisz mi dobrze.
    Stewardessa oczywiście się opiera, ale znowu wszyscy proszą, więc ulega.
    - Błagam, niech pan w końcu będzie pilotować.
    - No dobrze, ale ostatni raz lecę waszymi liniami.
    Idą do kokpitu, koleś siada na miejscu pilota, sprawdza wszystkie przyrządy, zakłada słuchawki.
    - Wieża, tu GD609, prosimy o pozwolenie na start.

  • Pewien turysta wraz z żoną oglądają słynną studnię życzeń

    Pewien turysta wraz z żoną oglądają słynną studnię życzeń w Kornwalii, oboje pogrążeni we własnych myślach. Po chwili żona wychyliła się, aby zajrzeć w głąb, straciła równowagę i wpadła do środka.
    - Niesamowite!!! To naprawdę działa!!! - krzyczy mąż