o kobiecie
Czym się różni kobieta od lodówki?
Do lodówki można też wsadzić jajka.
Czym się różni kobieta od lodówki?
Do lodówki można też wsadzić jajka.
Dzwoni telefon. Pies odbiera i mówi:
- Hau!
- Halo?
- Hau!
- Nic nie rozumiem.
- Hau!
- Proszę mówić wyraźniej!
- H jak Henryk, A jak Agnieszka, U jak Urszula: Hau!
- No, córeczko, pokażmy, jak się ładnie nauczyłaś nazw miesięcy:
- Sty...?
- Czeń!
- Lu...?
- Ty!
- A dalej sama!
- Rzec, cień, aj, wiec, piec, pień, sień, nik, pad i dzień!
Nauczycielka na lekcji:
- Kowalski, dlaczego nie masz w zeszycie wczorajszego tematu lekcji?
- Bo to nowy zeszyt
- A gdzie stary?
- Stary w robocie
Jacy ludzie są najlepszymi kierowcami?
- Pedofile, bo zwalniają przy szkołach.
- Pani mąż jest całkowicie zdrowy, potwierdzają to wszelkie analizy i zdjęcia rentgenowskie
- Doktorze a nie dałoby się, żebym była zupełnie spokojna, zrobić sekcji?
- Czyste niebo jest najpiękniejsze.
- Czyste niebo?
- Po zmierzchu świata.
- Jasiu? A co Wy tam robicie z Małgosią?
- Bawimy się w dom, pse Pani...
- Oooo... Jak miło!
- No... I Małgosia jest w ciąży i niedługo będzie rodzić dzidziusia!
- Oooo... Jak miło!
- No... I Małgosia już ma rozwarcie na trzy palce...
Dwie rzeczy, które na pewno każdego spotkają w życiu:
Śmierć i podatki.
Lekcja religii. Siostra pyta dzieci jak umarł Jezus.
Wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, tylko Jasio nie podnosi ręki.
Siostra pyta Jasia:
- Jasiu, naprawdę nie wiesz jak umarł Jezus?
- Nie.
- To w takim razie na następną lekcję religii przyjdź z ojcem.
Na następnej lekcji religii siostra mówi do ojca Jasia:
- Pytam dzieci jak umarł Jezus, wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, a pana syn tego nie wie.
- Siostro - odpowiada ojciec Jasia. - My na takim zad*piu mieszkamy, że nawet nie wiedzieliśmy, że on chorował!
Biegnie zajączek przez las i krzyczy:
- Wyruchałem lwice, wyruchałem lwice! Spotyka żyrafę, oj zajączku nie krzycz tak głośno bo jak lew to usłyszy to zobaczysz...
- Eeee tam, ja go pier.... i dalej biegnie i krzyczy: wyruchałem lwice, wyruchałem lwice! Spotyka zebre:
- Oj zajączku nie krzycz tak głośno bo jak lew to usłyszy to ci wpier.... Eeeeee tam , a ja go pier..... i dalej biegnie i krzyczy: wyruchałem lwice... Nagle z krzaków wybiega wielki lew i usłyszawszy to zaczyna gonić małego zająca. Biegną przez gęsty las, nagle lew wpada pomiędzy dwa drzewa i i nie może się wydostać. Zajączek podchodzi od tyłu, rozpina rozporek i mówi: - No Kurwa! W to, to mi chyba nikt nie uwierzy!
To, co robię, nie musi mieć sensu dla
nikogo poza mną. Na tym polega piękno szaleństwa.
~Rachel Hawthorne