Dowcipy - str 53

Viralowe kawały i suchary
  • W sklepie

    - Poproszę jagodziankę  
    - Z czym ?

  • Mężczyzna wraca do domu

    Mężczyzna wraca do domu i widzi taki oto obrazek: pięcioro dzieci szaleje, umorusane, mieszkanie wygląda jakby przeszło przez nie tornado, zabawki i ciuchy porozrzucane, telewizor wyje, pies szczeka, gazety porozrzucane...
    A w kuchni... Lepiej nie mówić, jedzenie na podłodze, na kuchence spalone garnki, w zlewie stosy naczyń, brudna podłoga, drzwi od lodówki otwarte...
    Mężczyzna szuka żony, gdy znalazł, ona go pyta z uśmiechem, jak minął mu dzień. On patrzy na nią i pyta zdezorientowany:
    "Co tutaj dzisiaj się wydarzyło?".
    Żona na to: "Wiesz, każdego dnia, gdy wracasz z pracy do domy, pytasz, co ja robiłam przez cały dzień?".
    "Tak" - potakuje mąż.
    Na co zona: "No właśnie, to dzisiaj nic nie zrobiłam".

  • Sklepik

    W gimnazjalnym sklepiku szkolnym.
    - Dzień dobry.
    - Dzień dobry dziewczynko.
    - Proszę chipsy.
    - Chipsy w szkole są zabronione
    - To może pączka z lukrem?
    - Niestety nie mogę sprzedać ci pączka z lukrem bo jest niezdrowy, bez lukru z resztą też.
    - Kanapkę?
    - Ministerstwo zastanawia się czy to masło jest niezdrowe, czy margaryna, dlatego kanapek nie ma.
    - A może sałatka?
    - Z kapusty?
    - Może być.
    - A z jakiej kapusty?
    - Hmmm. Z czerwonej?
    - Nie ma. Badają na okoliczność pestycydów. Z zielonej też nie ma, a pekińska jest zabroniona z powodów ideologicznych.
    - To co jest?
    - Pigułki wczesnoporonne, W promocji. Dać paczkę?

  • 200km/h

    Spotyka się dwóch znajomych:
    - Widzisz i wygrałem tę sprawę o przekroczenie prędkości.
    - Ale jak?
    - Mój adwokat udowodnił, że przy 200 km/h nie widać znaku ograniczenia do czterdziestu.

  • Jestem bardziej żydem, czy bardziej cyganem?

    Było sobie pół cygańskie, pół żydowskie dziecko. Poszło do mamy żydówki i się pyta:
    - Jestem bardziej żydem, czy bardziej cyganem?
    - Oczywiście że bardziej żydem!
    Jakoś za bardzo nie uwierzyło mamie i poszło do ojca cygana.
    - Tato, jestem bardziej żydem, czy bardziej cyganem?
    - Oczywiście że bardziej cyganem! Ale co się stało, że pytasz?
    - A bo wiesz widziałem fajny rower w sklepie i nie wiem czy się targować czy od razu zajebać.

  • Bliżej jest Radom czy Słońce?

    Leżą dwie blondynki na plaży nad morzem, nagle jedna do drugiej
    - Ty jak myślisz, bliżej jest Radom czy Słońce?
    Na to druga
    - A widać stąd Radom?

  • Żydowski krawiec

    Żydowski krawiec uważnie mierzy materiał przyniesiony przez klienta. Ten pyta żartobliwie:
    - Co, kombinuje pan, żeby i dla pana wystarczyło?
    - Dla mnie na pewno wystarczy. Kombinuję, żeby wystarczyło dla pana.

  • Stoperan

    Wraca mąż ze sklepu do domu. Żona widzi jak wyjmuje z reklamówki cztery opakowania stoperanu i krzyczy do męża:
    -No chyba cię posrało!

  • Ból głowy

    Był sobie facet, którego od jakiegoś czasu strasznie bolała głowa. Na początku wytrzymywał, jechał na tabletkach, ale po jakimś czasie już nie mógł. Poszedł do lekarza. Ten go zbadał, obejrzał i mówi:
    - No cóż, wiem jak pana wyleczyć, ale będzie to wymagało usunięcia jąder. Ma pan bardzo rzadki przypadek naciskania jąder na podstawę kręgosłupa. Nacisk powoduje ból głowy. Jednym sposobem przyniesienia panu ulgi jest usunięcie jąder. Co pan na to?
    Facet zbladł i myśli. Jak to będzie bez jąder no i w ogóle... Jednak doszedł do wniosku, że z takim bólem głowy nie da rady żyć i postanowił 'iść pod nóż'.
    Mija kilka dni po zabiegu, głowa już nie boli.
    Jednak czuł, że bezpowrotnie stracił coś ważnego... Postanowił sobie to, przynajmniej tymczasowo, zrekompensować nowym ciuchem.
    Wchodzi do sklepu i mówi:
    - Chcę nowy garnitur! Sprzedawca zmierzył go wzrokiem i mówi:
    - Rozmiar 44?
    - Tak, skąd pan wiedział?
    - To moja praca...
    Facet przymierzył, pasuje idealnie!
    - Może do tego nowa koszula?
    - Niech będzie.
    - Rozmiar 37?
    - Tak, skąd pan wiedział?
    - To moja praca...
    Gościu założył koszulę, leży jak ulał.
    - To może jeszcze nowe buty?
    - A niech będą nowe buty.
    - Rozmiar 8, 5?
    - Tak, skąd pan wiedział?
    - To moja praca...
    Przymierza buty, są idealnie dopasowane.
    - No to może nowe slipki?
    Chwila wahania...
    - Jasne, przecież przydadzą mi się nowe slipki.
    - Rozmiar 36?
    - Ostatnio nosiłem 34...
    - Nie mógł pan nosić 34. Powodowałyby ucisk jąder na podstawę kręgosłupa i miałby pan cholerny ból głowy...

  • Major

    Major robi pierwszy obchód pośród nowych szeregowych:
    - Do you speak english?
    - Hee?
    Idzie dalej:
    - DO you speak english?
    - Hee?
    Idzie dalej.
    - Do you speak english?
    - Yeah, I do.
    - Hee?

  • Kserokopiarka

    Młoda, śliczna sekretarka w pierwszym dniu pracy stoi nad niszczarką dokumentów z lekko niepewną miną. Oczarowany kolega z pracy postanawia wybawić dziewczynę z opresji.
    - Mogę ci w czymś pomóc?
    - Pokaż mi jak to działa.
    Chłopak bierze z jej rąk dokumenty i wkłada do niszczarki.
    - Bardzo ci dziękuje! a którędy wychodzą kopie?