Dowcipy - str 41

Viralowe kawały i suchary
  • Wina

    W małżeństwie zawsze są winne dwie strony:
    - żona i teściowa

  • sQuadać

    - Co robimy z prezentem na komunię? Łańcuszek? Rower?
    - Co ty! Teraz to cała rodzina się musi sQuadać.

  • Pierwsza randka

    Dziewczyna do chłopaka:
    -nie daję na pierwszej randce,  
    - to przynajmniej weź......

  • Spisywanie

    Spisywanie od jednego autora - plagiat.
    Od dwóch - kompilacja.
    Od trzech lub więcej - magisterka.

  • Zamek

    Za wielkimi górami  
    Zielonymi lasami
    Stoi zamek utkany myślami.  
    Daleko, za siódmą rzeką  
    Za górami planów przelanych  
    Za strumieniami łez wylanych.

    Wyruszam tam o zmroku  
    Drogą marzeń i snów na jawie  
    Pełną wspomnień i miłości.  
    Tam czeka na mnie spokój i cisza
    I on. Mój zwierzak kochany.

  • Duch

    Dwóch facetów po długiej nocy spędzonej w barze nad ranem wsiada do samochodu. Po kilku minutach w okno pasażera stuka stary mężczyzna.
    - Zobacz, w oknie jest duch! - krzyczy pasażer.
    Kierowca dodaje gazu, ale twarz nie znika. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:
    - Czego chcesz?
    - Macie może papierosy? - pyta stary mężczyzna.
    Pasażer rzuca przez okno paczkę i krzyczy do kierowcy zamykając ze strachem okno:
    - Przyspiesz!
    Kilka minut później uspokojeni zaczynają śmiać się i żartować z poprzedniego strachu. Nagle w oknie znów pojawia się ta sama twarz.
    - To znowu on! - krzyczy pasażer.  
    Otwiera okno i drżąc ze strachu pyta:
    - Tak?
    - Macie ognia? - dopytuje się stary mężczyzna.
    Pasażer wyrzuca zapalniczkę przez okno i krzyczy:
    - Przyśpiesz jeszcze!!!
    Kierowca wciska gaz do podłogi i straszliwa twarz znika z okna. Pasażer z kierowcą powoli dochodzą do siebie po spotkaniu z duchem, kiedy w oknie znowu pojawia się postać tego samego, starego mężczyzny. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:
    - Co znowu?
    - Może wam pomóc wyjechać z tego błota...?

  • Rozmowa w sklepie

    - A sąsiadka to ciągle nowiuśkimi banknotami płaci.  
    - Bo mam w domu specjalną maszynkę do robienia pieniędzy.  
    - Co pani powie! I to jest legalne?  
    - W 100% legalne, tylko strasznie chrapie.

  • Wiem, tato...

    - Co ty masz na sobie?! Gdzie ty się wybierasz w takim stroju?!
    - Jak to gdzie? Na bal przebierańców.  
    - Ale przecież ta impreza jest dopiero jutro.
    - Wiem, tato. Jestem żółwiem.

  • Wycieczka inwalidów.

    Ślepy i bez ręki płyną kajakiem. Płyną i płyną, w końcu na środku jeziora temu bez ręki wypadło jedyne wiosło.
    – No... to kurwa, dopłynęliśmy!!!
    – Ślepy wysiadł...

  • Jak wysoka?

    Telefon do przychodni:
    - Panie doktorze! Moją żonę boli głowa i ma temperaturę!
    - Jak wysoka?
    - Metr sześćdziesiąt dziewięć.

  • Teściowa na trybunach

    Mistrz w pchnięciu kulą mówi do trenera.
    - Dziś muszę pokazać klasę... Na trybunie siedzi moja teściowa.
    Trener na to:
    - E! nie dorzucisz...

  • Dokuczają mi łobuziaki

    - Tato, w szkole dokuczają mi i nazywają mnie gejem.
    - Kto tak mówi?
    - Taka banda całkiem przystojnych łobuzów.