Co będzie jak się skrzyżuje
Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky?
- Ano... są dwie możliwości:
1. albo wyjdzie nam blondynka zajebiście odporna na mróz
2. albo husky, który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu.
Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky?
- Ano... są dwie możliwości:
1. albo wyjdzie nam blondynka zajebiście odporna na mróz
2. albo husky, który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu.
Jedzie facet samochodem i potrącił dwóch gejów.
Facet: panowie nie dzwońcie po policje może jakoś się dogadamy? Dam tysiąc złotych.
1 gej: Rysiu dzwoń po policje!
Facet: 2 tys.
1 gej: Rysiu dzwoń po policje
Facet: 3 tys.
1 gej: Rysiu dzwon po policje
W końcu facet się zdenerwował i mówi: To h..j wam w dupę, a na to 1 gej: Rysiu nie dzwoń pan próbuje się dogadać. ;p
- Jasiu, nie obgryzaj paznokci - krzyczy mama.
- Jasiu, powtarzam nie obgryzaj paznokci.
- Jasiu, do cholery, nie obgryzaj babci paznokci bo zamknę trumnę!!!
Pani kazała Jasiowi napisać zdanie z wyrazem prawdopodobnie. Po kilku minutach zastanowienia Jasiu czyta z kartki:
-Mój tata poszedł do kibla z gazetą. Prawdopodobnie będzie srał bo czytać nie umie.
Sprzedam faceta:
Data pierwszej rejestracji grudzień 1977. Egzemplarz okazowy, duże gabaryty, tył lekko zgarbiony, poduszka powietrzna z przodu, ropniak, możliwość jazdy na gazie, wrażliwy na pedały. Drążek ergonomiczny, położony centralnie, prawie niewidoczny. Najlepiej posuwa na obwodnicach. Na trasie bierze wszystko jak leci. Uwaga, lekko stuknięty. Dużo pali. Lekkie problemy z wtryskiem. Niemiłosiernie smrodzi z tylnej rury. Zapas gum gratis. Wszystkiego najlepszego dla nowej właścicielki...
Po pustyni czołga się spragniony chłopak.Nagle widzi przed sobą małą chatkę.Doczołgał się do niej i puka do drzwi. Otwiera mu mały chłopiec i mówi:
-Nie mogę cię wpuścić, rodzice mi zabronili.
-Och chłopczyku, proszę cię tylko o szklankę wody.-prosi spragniony chłopak.Więc chłopczyk idzie i wraca z szklanką wody w ręku.Ale chłopak prosi go jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze...aż za siódmym razem, kiedy prosi o jeszcze jedną szklankę wody, chłopiec mówi:
-Rodziców nie ma, ja nie dosięgam do kranu, a w sedesie woda już się skończyła.
Środek nocy, wchodzi pijany mąż ze świnią pod pachą. Drzwi otwiera mu żona. Na to mąż:
-Widzisz kochanie? To jest ta świnia, z którą Cię zdradzam...
Na to żona:
-Ależ najdroższy, ja tylko żartowałam...
-Zamknij się, nie do ciebie mówię!
Przychodzi lokaj do hrabiego i mówi:
-Hrabio, może podam obiad?
-Bez sensu...
-To może hrabio pójdziemy na spacer?
-Bez sensu...
-No to może opowiem zagadkę?
-Dobra, niech będzie...
-Hrabio, co to jest: owłosione i wchodzi do dziury?
-Ch*j.
-A nie, bo mysz!
-Mysz? W pi**zie? Bez sensu...
Poszedł ślepy na grzyby. A, że nic nie widział, więc to co zebrał poznawał po smaku... Trafił na jednego grzyba, spróbował:
-Mm.. maślaczek.
I do koszyczka... Następny:
-Mm.. Borowik!
I do koszyczka... Idzie dalej, znalazł kolejnego. Próbuje:
-O fuj! Gówno! Dobrze, że nie wdepnąłem!
Jasio mówi do taty który ma 80 lat:
- Tato mam dla ciebie dwie wiadomości, dobrą i złą.
- Zacznij od dobrej.
- Na twoje urodziny przyjdą striptizerki.
- A zła?
- Będą w twoim wieku..
Przychodzi blondynka do sklepu i mówi:
-Poproszę o tę mikrofalówkę.
-Blondynkom nie sprzedajemy.
Przychodzi blondynka na drugi dzień do sklepu, ale w brązowych włosach.
-Poproszę o tę mikrofalówkę.
-Blondynkom nie sprzedajemy.
Przychodzi blondynka na trzeci dzień do sklepu, ale w czarnych włosach.
-Poproszę o tę mikrofalówkę.
-Blondynkom nie sprzedajemy.
-A skąd pan wie, że ja jestem blondynką?!
- No bo to telewizor, a nie mikrofalówka.
Siedzi sobie Rusek nad brzegiem jeziora i łowi ryby.Nagle złapał złotą rybkę, a ta oczywiście powiedziała:
- Wypuść mnie a spełnię twoje najskrytsze życzenie.
- Ale ja tam nie wiem co bym chciał.
- Zastanów się. Mercedesa chciałbyś?
- Nie no, Mercedesa to ja mam.
- A willę z basenem chciałbyś?
- Nie no, willę to ja mam.
- A pełno wódy i dziewczyn chciałbyś?
- Nie no, wódę i dziewczyny to ja mam.
- A medal za odwagę masz?
- Medalu to ja nie mam.
- A chciałbyś?
- Medal to bym chciał.
Rybka machnęła pletwą. Nagle Rusek otwiera oczy, trzyma w każdej ręce po 5 granatów, jedzie na niego 20 czołgów i krzyczy:
- Kur** pośmiertny mi dała!!