Za górami, za lasami, za siedmioma rzekami na samotnej górze stał zamek, a w tym zamku mieszkała samotnie księżniczka. Wieść głosiła, że nie było wówczas na ziemi piękniejszej od niej dziewczyny. Niestety, ten dar okupiony był jednym, ale niezwykle surowym warunkiem. Mogła opuścić swój zamek tylko raz w roku, aby z cudownego źródełka w pobliskim lesie, napić się wody, dzięki której jej uroda nie przemijała.
Pewnego razu zdarzyło się, że przy tym źródełku spotkała pięknego młodzieńca, który zgubiwszy się na polowaniu, odpoczywał w cieniu drzew. Zaczęli ze sobą rozmawiać, a że chłopiec bywał w wielkim świecie i wiele widział, to księżniczka z wielką ciekawością słuchała jego opowieści.
Ośmielona jego wiedzą i znajomością wielu spraw, postanowiła go spytać o to, co ją od dłuższego czasu bardzo ciekawiło.
- Mój panie - powiedziała - podsłuchałam jak moi służący rozmawiają o pewnej czynności jaką z lubością wykonują ludzie i która sprawia im wielką przyjemność. Jak oni na to mówią...a już wiem, nazywają to "dupczeniem". Czy mógłbyś pokazać mi na czym owa czynność polega?
Zdumiał się wielce młodzieniec na taką propozycję, ale że jako się rzekło, dziewczyna była rzadkiej urody, a on jurny i doświadczony w tej materii, ochoczo przystąpił do pokazu. Od przodu, od tyłu, z boku... demonstrował wszystkie znane sobie pozycje i konfiguracje. Wreszcie legł na miękkiej trawie zmęczony i wyczerpany. Księżniczka siadła obok niego, popatrzyła ni to zawiedziona, ni to zagniewana i rzekła:
- No cóż. Zabiegi higieniczne to rzecz niewątpliwie bardzo ważna. Ale o to dbają kilka razy dziennie, z równie wielkim zaangażowaniem co ty, moi służący. A ty mi pokaż wreszcie na czym polega ono dupczenie.