Dowcipy - str 118

Viralowe kawały i suchary
  • Chłopiec

    Przychodzi Maniuś do domu:
    – Mamo, żenię się!
    – Jak ona ma na imię?
    – Roman.
    – Maniuś , Roman to przecież chłopiec!
    – Kurwa, coście się wszyscy uparli – w przyszłym tygodniu Roman kończy czterdziestkę, a wszyscy w kółko: chłopiec i chłopiec!

  • Syn pracujący u ojca Żyda w sklepie

    Syn pracujący u ojca - Żyda w sklepie pyta go:
    - Tate, a co to jest etyka?
    - Widzisz synu jakby ci to wytłumaczyć. Wyobraź sobie, że do sklepu przychodzi klient kupuje towar za 100 rubli, płaci banknotem 200 rublowym i przez przypadek zapomina zabrać wydaną mu resztę. Wtedy wchodzi w grę etyka: czy zabrać te pieniądze, czy podzielić się nimi ze wspólnikiem.

  • Pies

    Szef pewnej firmy szukał pracownika do biura. Wystawił w oknie ogłoszenie następującej treści:
    "POSZUKIWANY PRACOWNIK
    Musi szybko pisać na komputerze, umieć obsługiwać różne programy i musi znać przynajmniej jeden obcy język.
    Spróbuj. Nie dyskryminujemy nikogo! Jesteśmy firmą bez żadnych uprzedzeń. Każdy ma szansę!"
    Jakiś czas później koło okna przechodził pies. Zobaczył ogłoszenie i wszedł do środka. Podszedł do biurka recepcjonistki, delikatnie złapał ją za nogawkę, pociągnął do wystawionego ogłoszenia i zaczął stukać w nie łapą. Recepcjonistka zdumiona zrozumiała, że pies chce się starać o posadę i wpuściła go do szefa. Kierownik w końcu otrząsnął się z szoku i mówi do psa:
    - wiesz, nie mogę Cię zatrudnić. Masz wyraźnie napisane, że potrzebujemy kogoś, kto szybko pisze na komputerze.
    Pies podbiegł szybko do komputera, wklepał w parę sekund dwustronicowy list, wydrukował i wręczył w zębach kierownikowi. Kierownik zdziwiony stwierdza:
    - pięknie, ale wiesz... musisz też umieć obsługiwać różne programy.
    Pies podbiega do komputera i w parę minut stworzył bazę danych, raport rozchodów firmy i jakieś trójwymiarowe wykresy. Kierownik już w totalnym szoku:
    - No wiesz, nie wątpię, że jesteś genialnym psem i masz sporo ciekawych zdolności, ale i tak nie mogę Cię przyjąć. Pies wybiegł na chwilę z gabinetu, przyniósł ze sobą ogłoszenie, które było wystawione w oknie, po czym łapą wskazał kawałek: "Nie dyskryminujemy nikogo!".
    Kierownik na to:
    - No tak, ale tam jest też napisane, że trzeba znać jakiś obcy język.
    Pies spojrzał kierownikowi w oczy:
    - Miau.

  • Baba mówi do lekarza Ach panie

    Baba mówi do lekarza:
    - Ach, panie doktorze! Nigdy panu tego nie zapomnę. Jestem panu winna życie!
    - No, nie przesadzajmy, droga pani. Jest mi pani winna tylko za pięć wizyt!

  • Antek z sąsiadem postanowili zważyć

    Antek z sąsiadem postanowili zważyć świnię. Ponieważ nie mieli wagi ani odważników, na duży kamień położyli długą deskę. Na jedną stronę deski wprowadzili zwierzę, a na drugą zaczęli kłaść kamienie, aż do uzyskania równowagi. Gdy im się to udało, Antek rzekł zadowolony:
    - W porządku! Teraz tylko trzeba zgadnąć, ile ważą te kamienie!

  • Przed domem kłócą się dwie

    Przed domem kłócą się dwie sąsiadki. W pewnym momencie jedna z nich nie wytrzymuje i krzyczy do drugiej:
    - Ty stara małpo!
    - Tylko nie stara! - odkrzykuje druga.Tylko nie stara!

  • Doktor Frankenstein i jego potwór

    Doktor Frankenstein i jego potwór wybrali się na wycieczkę do lasu. W pewnym momencie obydwóm zachciało się robić kupę, więc poszli w krzaki. Gdy już było po wszystkim, potwór pyta:  
    - Doktorze, dlaczego tu leży jedna kupa, skoro obydwaj załatwialiśmy się?  
    - Widocznie zapomniałeś zdjąć spodnie, ty kwadratowy łbie!

  • Fotografia jakiegoś mężczyzny

    Po długim seksie młody chłopak wyciąga się na brzuchu, wyciąga papierosa ze spodni i szuka zapalniczki. Nie może znaleźć, więc pyta dziewczynę, czy ma jakąś.  
    - Może jakaś jest w górnej szufladzie - odpowiedziała.  
    Otworzył szufladę w szafce przy łóżku i znalazł pudełko leżące wprost na oprawionej w ramki fotografii jakiegoś mężczyzny.  
    Oczywiście zmartwił się.  
    - To twój mąż? - zapytał nerwowo.  
    - Nie, głupku - odpowiedziała przytulając się do niego.
    - Twój chłopak?  
    - Nie, skąd - odpowiedziała przygryzając jego ucho.  
    - No to kto? - zapytał zdezorientowany chłopak.  
    Dziewczyna odpowiedziała spokojnie:
    - To ja przed operacją.

  • Zamek

    Za wielkimi górami  
    Zielonymi lasami
    Stoi zamek utkany myślami.  
    Daleko, za siódmą rzeką  
    Za górami planów przelanych  
    Za strumieniami łez wylanych.

    Wyruszam tam o zmroku  
    Drogą marzeń i snów na jawie  
    Pełną wspomnień i miłości.  
    Tam czeka na mnie spokój i cisza
    I on. Mój zwierzak kochany.