O Rosjanach - str 4

  • W Finlandii trawają targi sprzętu

    W Finlandii trawają targi sprzętu do wyrębów lasu, Kanadyjska firma oferuje piły łańcuchowe którymi przecietny drwal dziennie ścina 80 drzew. Ruscy na dzieńdobry kupili 200 sztuk dla swoich drwali na Syberii. Pierwszy dzień ruscy drawale ścinają dziennie 300 dzrzew, drugi 250, trzeci 200, czwarty 150, piąty 100, szósty 50. Stwierdzono że piły się popsuły i zgłoszono awarię do Kanady, z Kanady przyjechał serwisant i mówi:
    "Dajcie mi jedną z tych popsutych pił."
    Dali:
    "No zobaczmy tu jest łańcuch, tu prowadnica, tu silnik..."
    A Ruscy drwale:
    "SILNIK! TO TO MA SILNIK?"

  • Chruszczowowi przedstawiono listę

    Chruszczowowi przedstawiono listę kandydatów na rabina Moskwy, ten ją przeglądał, robił się coraz bardziej czerwony aż w końcu wrzasnął:  
    "Czy wyście powariowali? Przecież to sami Żydzi!"

  • Pułkownik zwraca się do żołnierzy

    Pułkownik zwraca się do żołnierzy mających jechać na wojnę do Czeczenii:  
    - Za każdą głowę Czeczeńca będę wam płacił po 3 dolary, zrozumiano? A teraz rozejść się.  
    Po kwadransie do pułkownika przychodzi kilkunastu żołnierzy. Każdy z nich trzyma po kilka ludzkich głów. Pułkownik:  
    - Nie przesadzacie, chłopaki? Przecież jesteśmy jeszcze pod Moskwą!

  • Z okazji 100lecia urodzin Lenina znany

    Z okazji 100-lecia urodzin Lenina znany polski malarz miał namalować obraz pt. "Lenin w Polsce". Partyjna delegacja przyjeżdża z Moskwy, aby obejrzeć gotowe dzieło. Obraz przedstawia żonę Lenina - Nadieżdę Krupską w niedwuznacznej sytuacji z Dzierżyńskim.  
    - No dobrze... A gdzie jest Lenin?  
    - Jak to gdzie? W Polsce!

  • Wowa tłumaczy ojcu dlaczego dostał

    Wowa tłumaczy ojcu, dlaczego dostał dwóję z matematyki.
    - Zapytał mnie, ile jest dwa razy trzy, powiedziałem, że sześć. No to on mnie zapytał, ile jest trzy razy dwa...
    - A to nie jeden ch..?!
    - Tak mu i powiedziałem...

  • Czukcza

    Pewien Czukcza, miał dużo potomstwa. Pojechał zatem do miasta do lekarza:
    - Doktorze, pomocy, mam już tak dużo dzieci i nie wiem co robić?!
    - Kupuj prezerwatywy, a za rok przyjedź i powiedz, czy ci to pomogło.
    Czukcza przyjeżdża po roku:
    - Oj, dziękuję doktorze, bardzo pomogło! Łykam te prezerwatywy, a jak idę srać za chatę, to one tak się śmiesznie napełniają, że już pięcioro dzieci mi ze śmiechu umarło!

  • U Czukczów odbywa się miting

    U Czukczów odbywa się miting polityczno-uświadamiający na temat "Amierikanskij imperializm". Z powiatu przyjechał lektor, wygłosił odpowiednia prelekcję, na zakończenie prelekcji zachęca zebranych do zabierania głosu. W końcu jeden Czukcza podnosi palec. - No proszę, wypowiedzcie się towarzyszu -zachęca lektor.  
    - Amierikancy wriednyje gady!  
    - O, bardzo dobrze - ucieszył się lektor - proszę, kontynuujcie!  
    - Amierikancy wriednyje gady! - powtórzył Czukcza.  
    - No to już wspomnieliście, może rozwińcie temat - podpowiada towarzysz z powiatu.  
    Czukcza ze zwieszoną głową międli palce, w końcu wypalił:  
    - Amierikańcy wriednyje gady - Alasku kupili, Czukotki nie kupili!

  • Ryżewski 2

    Porucznik Ryżewski przyprowadził swoich pułkowych przyjaciół na ekskluzywne przyjęcie. Wcześniej, wszystkich ostrzegł, żeby nie używali nieprzyzwoitych wyrazów. W pewnym momencie gospodyni rozgląda się trzymając w ręce świecę.
    - Brakuje mi lichtarzy. – tłumaczy się. - Nie wiem w co jedenastą świecę wstawić.
    Porucznik Ryżewski podrywa się z kanapy i toczy dokoła straszliwym wzrokiem.
    - Wszyscy milczeć!!! – krzyczy.

  • Tunel

    Moskwa. Policjant zatrzymuje samochód, a za kierownicą kobieta.  
    - Dlaczego nie włączyła pani świateł w tunelu? – pyta policjant.
    - Panie, ja jestem z Rostowa, więc skąd mam wiedzieć, gdzie się u was włącza światło w tunelu?

  • Ryżewski 1

    Natasza Rostowa wyszła wieczorem na werandę zaczerpnąć świeżego powietrza.
    W dole, w łopianach, coś się nagle poruszyło.
    - Poruczniku Ryżewski, czy to pan?
    - Tak, ja.
    - Czemu jest pan taki malutki?
    - Nie jestem malutki. Sram.

  • Ryżewski 8

    Noc. Walenie do drzwi.  
    - Kto tam? – pyta przestraszony damski głos.
    - To ja, porucznik Ryżewski. Otwórzcie, madame.
    - Poruczniku! Znowu zamierzacie opowiadać mi te głupoty po pijaku i się do mnie przystawiać?
    - Oczywiście!
    - Dobra, moment. Już otwieram.