Ryżewski 8
Noc. Walenie do drzwi.  
- Kto tam? – pyta przestraszony damski głos. 
- To ja, porucznik Ryżewski. Otwórzcie, madame. 
- Poruczniku! Znowu zamierzacie opowiadać mi te głupoty po pijaku i się do mnie przystawiać? 
- Oczywiście! 
- Dobra, moment. Już otwieram.
