O seksie - str 30

  • Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby

    Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko. Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy:  
    - Macie tu jakieś tańsze zwierzaki?  
    - Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł.  
    - 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo?  
    - Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa.. Ona potrafi świetnie robić laskę!  
    Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w tej nieprzyjemnej dla niej czynności. Gdy nadszedł dzień urodzin kobieta wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach. Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze tego samego wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzić co tam się dzieje. Gdy weszła do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę kucharską. Wokół nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie. Zdumiona kobieta spytała:  
    - Dlaczego studiujecie książkę kucharską o tej godzinie?  
    - Jak tylko żaba nauczy się gotować - wypierdalasz!

  • Do dyrektora cyrku przychodzi matka

    Do dyrektora cyrku przychodzi matka z córką i proszą, by je zatrudnił.  
    - Jaki numer pani pokazuje - zwraca się dyrektor do córki  
    - Numer z piłeczka pingpongową -  
    - Proszę pokazać -  
    Córka rozbiera się, kładzie na podłodze piłeczkę pingpongową, chwilę tańczy, wreszcie robi szpagat, wstaje, a piłeczki nie ma.  
    - Brawo! Brawo! Zatrudniam panią!  
    - A jaki numer przygotowała szanowna mamusia?  
    - To samo, tylko z piłką footbolową

  • Facetowi żona zaczęła mówić przez

    Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek...  
    Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek...  
    Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo.  
    Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek to ma klasę!".  
    Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.  
    Facet w szafie myśli: "szlag, ale ten Rysiek, to jednak jest zajebisty!".  
    Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka jak u gladiatora.  
    Facet w szafie myśli: "ten Rysiek, to ekstra gość!".  
    Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis cudowny - pierwsza klasa.  
    Facet w szafie myśli: "O żesz ty, Rysiek jest rewelacyjny"  
    W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy...  
    Facet w szafie myśli: "Ja pierdolę! Ale wstyd przed Ryśkiem".

  • W trakcie filmu dziewczyna zwraca się

    W trakcie filmu dziewczyna zwraca się do swojej koleżanki siedzącej obok:  
    - Słuchaj ten facet obok mnie onanizuje sie.  
    - Cos ty! No to powiedz mu, żeby natychmiast przestał!  
    - Nie mogę!  
    - Dlaczego?!  
    - Bo on używa mojej ręki.

  • Przychodzi facet do pracy pobity

    Przychodzi facet do pracy pobity, podrapany itd. Kumpel go pyta:  
    - Kto ci to zrobił ?  
    - Żona...  
    - Żona? Za co !?  
    - Powiedziałem do niej "ty".  
    - I za to cię pobiła? A jak dokładnie powiedziałeś ?  
    - Ona mówi do mnie "już się nie kochaliśmy ze dwa lata..."  
    A ja do niej:  
    - Chyba ty...

  • Pewnego dnia zajączej złowił złotą

    Pewnego dnia zajączej złowił złotą rybkę. Rybka, jak to złote rybki mają w zwyczaju rzekła:
    - Zajączku wypuść mnie to spełnię trzy twoje życzenia!
    - Dobrze - odpowiada zajączek - wypuszczę cię ale, jak spełnisz trzy pierwsze życzenia misia, które wypowie po przebudzeniu ze snu zimowego.
    - No co ty, zajączku! Chcesz oddać swoje życzenia misiowi?!!! Rybka nie kryła zdziwienia.
    - Tak, to moje ostatnie słowo - stanowczo rzekł zajączek.
    - Zgoda! Odrzekła złota rybka.
    Jakis czas później miś budzi się ze snu zimowego, przeciąga się leniwie i mruczy zaspanym głosem: Sto ch..ów w dupę i kotwica w plecy, byle była ładna pogoda!

  • Podchodzi chłop w barze do kobiety

    Podchodzi chłop w barze do kobiety i próbuje nawiązać rozmowę. Ona mu mówi:
    - Pan pod niewłaściwym adresem, ja jestem lesbijką.
    - A co to znaczy?
    - Widzisz przy barze tę blondynkę? Chciałabym z nią spędzić noc.
    - Kurde to ja też jestem lesbijką!!!

  • Był sobie facet który dbał o swoje

    Był sobie facet, który dbał o swoje ciało. Pewnego razu stanął przed lustrem, rozebrał się i zaczął podziwiać swe ciało. Ze zdziwieniem stwierdził jednak, iż wszystko jest pięknie opalone oprócz jego członka! Nie podobało mu się to, wiec postanowił cos z tym zrobić. Poszedł na plażę, rozebrał się i zasypał cale swe ciało, zostawiając członka sterczącego na zewnątrz.  
    Przez plażę przechodziły dwie staruszki. Jedna opierała się na lasce. Przechodząc obok zasypanego faceta ujrzała cos wystającego z piasku. Końcem laski zaczęła przesuwać to w jedna, to w druga stronę.  
    - Życie nie jest sprawiedliwe - powiedziała do drugiej.  
    - Czemu tak mówisz? - spytała tamta zdziwiona.  
    - Gdy miałam 20 lat byłam tego ciekawa, gdy miałam 30 lat bardzo to lubiłam, w wieku 40 lat już sama o to prosiłam, gdy miałam lat 50 już za to płaciłam, w wieku 60 lat zaczęłam się o to modlić, a gdy miałam 70 to już o tym zapomniałam. Teraz, kiedy mam 80 lat, te rzeczy rosną na dziko, a ja nawet nie mogę przykucnąć!

  • Ach czuję się jak bateryjka

    - Ach, czuję się jak bateryjka - żartuje po stosunku kochanek. Jestem do cna wyczerpany!
    - Ech wy, faceci, a potem się dziwicie, że się was wymienia...

  • Para wybrała się na zimowe ferie

    Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach. On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie krzyczy:  
    - Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce!  
    - Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule.  
    Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła:  
    - Kochanie, ależ mi zimno w ręce!  
    - Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna.  
    Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła:  
    - Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce!  
    - Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna. - A uszy to ci nie marzną?