Boleści
Przychodzi facet do lekarza:
- Panie doktorze, dupa mnie boli.
- A konkretnie?
- No tam...na wejściu. – odpowiada nieco zawstydzony, pokazując palcem środek tyłka.
- Dopóki będzie pan to nazywał WEJŚCIEM, boleć nie przestanie.
Przychodzi facet do lekarza:
- Panie doktorze, dupa mnie boli.
- A konkretnie?
- No tam...na wejściu. – odpowiada nieco zawstydzony, pokazując palcem środek tyłka.
- Dopóki będzie pan to nazywał WEJŚCIEM, boleć nie przestanie.
Do lekarza przychodzi kobieta z malutkim dzieckiem. Lekarz bada dziecko, waży, mierzy i mówi:
- Proszę pani. To dziecko ma dużą niedowagę, jest niedożywione. Czym ono jest karmione?
- Piersią, panie doktorze.
- Proszę się rozebrać i pokazać mi piersi.
Kobieta się rozebrała. Lekarz zaczął badać, ugniatać, macać, kółka zataczać w prawo, w lewo, po czym mówi:
- Ale proszę pani, pani nie ma w ogóle pokarmu!
- Jasne, że nie mam. Jestem jego babcią, ale cieszę się, że przyszłam.
Przychodzi facet do lekarza:
- Proszę w dwóch słowach opisać swoje życie seksualne.
- Moje co?
Przychodzi para do lekarza:
- Panie doktorze, drugi rok usiłujemy dorobić się dziecka, ale nam nie wychodzi. Co mamy robić?
- Chłopaki, wy tak na serio?
Facet siedząc w kawiarni zauważył, że dziewczyna naprzeciwko nie ma majteczek.
Nie czekając ściągnął but i skarpetkę i zaczął ją pieścić pod stołem gołą stopą, nie napotykając zaś sprzeciwu posunął się w pieszczotach do ekstremum. Po tygodniu wszelako poczuł silne pieczenie w dużym palcu u stopy, na tyle silne, że zmuszony był udać się do lekarza.
- Nie da się ukryć, ma pan rzeżączkę palucha. – stwierdził pan doktor, przeprowadziwszy odnośne badania.
- Rzeżączkę palucha?! Niemożliwe, nie ma czegoś takiego! – wykrzyknął facet zdumiony.
- Proszę pana, my, lekarze, spotykamy się z najdziwniejszymi przypadkami. Nie dalej jak godzinę temu miałem tu pacjentkę, nie zgadłby pan, gdzie miała grzybicę stóp.
- Doktorze, żona bardzo źle się czuje!
- A te pijawki co przepisałem, nie pomagają?
- Nie. Trzy zjadła i więcej nie chce.
- Doktorze, a czy pomimo tego, że jestem tak bardzo ciężko chory, to mogę pić piwo?
- Jakie znowu piwo?!
- No... w przyszłości.
- Jakiej znowu przyszłości?!
Patolog spojrzał w dokumentację i powiedział:
- Pana żona umarła pomiędzy drugą trzydzieści a trzecią nad ranem, ale z badań wynika, że uprawiał pan z nią seks około ósmej rano. Może pan to jakoś wyjaśnić?
- Niespecjalnie, choć faktycznie, była jakby bardziej uległa niż zwykle.
Wpada gość na SOR z penisem w ręku i drze się:
- Pomocy! Pomocy!
Podbiega pielęgniarka.
- Zatamował pan krwawienie? – pyta.
- Potrzebuje szybkiej operacji! – krzyczy facet.
- Pytam, czy zatamował pan krwotok.
- Nie, zostawiłem gościa na ulicy. Możecie go zamienić z moim?
Trwa sesja na akademii medycznej. Z sali wychodzi smutny student i od razu otaczają go koledzy.
- Zdałeś? – pytają.
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo mi zadał takie głupie pytanie.
- Jakie pytanie?
- Co trzeba mieć, aby zrobić lewatywę?
- I co odpowiedziałeś?
- Że trzeba mieć dupę.
- Kiedy dyscyplinarnie zwalnia się ginekologa z pracy?
- Jak coś przeskrobie.
Lekarz do pacjenta:
- Mam dla pana dwie wiadomości
- Jakie?
- Został panu jeden dzień życia
- A druga wiadomość?
- Od wczoraj nie mogę się do pana dodzwonić