Policja i złodzieje - str 4

  • Czterech facetów gra w parku w brydża

    Czterech facetów gra w parku w brydża. Podchodzi do nich policjant i mówi:  
    - Fajna gra! Mogę popatrzeć? Może się nauczę?  
    - Siadaj pan.  
    Po kilku minutach:  
    - Wiecie co? Już umiem! Tym razem rozdajcie karty na pięciu!

  • Prokurator przesłuchuje policjanta

    Prokurator przesłuchuje policjanta, który uciekającego złodzieja ranił w nogę:  
    - Dlaczego nie użył pan broni z ostrą amunicją, tylko strzelał do uciekającego z łuku?  
    - Był środek nocy, nie chciałem nikogo zbudzić!

  • Policja łapie złodzieja Złodziej

    Policja łapie złodzieja. Złodziej stoi na moście przy jeziorze. Policjant woła:
    - Dowody!  
    Złodziej skacze do wody.

  • Policjant podchodzi do płaczącego

    Policjant podchodzi do płaczącego na ulicy chłopca.  
    - Dlaczego płaczesz?  
    - Bo się zgubiłem.  
    - A gdzie mieszkasz?  
    - Nie wiem. Przedwczoraj przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania.  
    - To powiedz chociaż, jak się nazywasz!  
    - Nie pamiętam. Wczoraj mama znowu wyszła za mąż...

  • Policjant zatrzymuje dwóch

    Policjant zatrzymuje dwóch podejrzanych osobników i prosi o ich dokumenty. Gdy otrzymał dowód pierwszego, czyta:  
    - Do...wód o...so...bi...sty. Dobrze. A teraz proszę o pana dowód.  
    Po chwili znów czyta:  
    - Do...wód o...so...bi...sty. O, panowie są braćmi!

  • Do płaczącego w parku policjanta

    Do płaczącego w parku policjanta podchodzi mężczyzna i pyta:  
    - Dlaczego pan płacze?  
    - Zgubił się mój pies patrolowy.  
    - Proszę się nie martwić. Na pewno odnajdzie drogę do komisariatu!  
    - On tak. Ale ja???

  • Pijany facet leży w parku na trawie

    Pijany facet leży w parku na trawie obok tabliczki z napisem:  
    "Nie deptać trawników". Podchodzi do niego policjant i pyta groźnie:  
    - Przecież tu pisze, że nie można deptać trawników!  
    - Ja nie depczę, ja leżę.

  • Sprzedawca poleca policjantowi kupno

    Sprzedawca poleca policjantowi kupno maszynki do golenia:  
    - Niech pan kupi ten model. Wypróbowało go już tysiące klientów z całego świata!  
    - Nie, dziękuję. Wolałbym raczej coś nie używanego...

  • Policjant wraca późnym wieczorem

    Policjant wraca późnym wieczorem do domu i mówi żonie:  
    - Napadła na mnie banda chuliganów. Otoczyli mnie, zabrali portfel, zegarek...  
    - Nie miałeś ze sobą pistoletu? - dopytuje żona.  
    - Oczywiście, że miałem, ale dobrze go ukryłem!

  • Przychodzi policjant do sklepu

    Przychodzi policjant do sklepu papierniczego.  
    - Poproszę długopis.  
    - Jaki?  
    - Nooo... Taki do wypisywania mandatów!

  • W zaspie śnieżnej leży pijak

    W zaspie śnieżnej leży pijak. Podchodzi do niego policjant i mówi:  
    - Wstawaj koleś, bo zamarzniesz!  
    - Coś ty! Po Borygo?

  • Żona wysłała mężapolicjanta

    Żona wysłała męża-policjanta do sklepu po cytryny. Po godzinie policjant wraca do domu z pustą siatką.  
    - Nie było cytryn?  
    - Były. Kupiłem pół kilo i w drodze powrotnej chciałem sprawdzić, czy są dobre. Bo sprzedawczyni tak dziwnie na mnie patrzyła, jakby te cytryny były stare i zepsute. No więc jedną spróbowałem i okazała się kwaśna. Sprawdziłem po kolei cytryny i wszystkie okazały się kwaśne! Więc co miałem robić? Wyrzuciłem je do śmietnika, wróciłem się do sklepu i powiedziałem ekspedientce, co o niej myślę!