O polityce - str 8

  • Polski minister udał się w oficjalną

    Polski minister udał się w oficjalną podróż do Francji. Jednym z punktów wizyty była kolacja u francuskiego odpowiednika. Widząc jego wspaniałą willę, z obrazami wielkich mistrzów na ścianach, pyta się, jak on zapewnia sobie taki poziom życia ze skromnej pensji urzędnika republiki.
    Francuz zaprasza go do okna:
    - Widzi pan tę autostradę?
    - Tak.
    - Ona kosztowała 20 miliardów franków, firma wypisała fakturę na 25, a różnicę przekazała mi. Dwa lata później minister francuski udaje się do Polski i odwiedza swojego polskiego odpowiednika. Kiedy podjeżdża pod domostwo ministra, jego oczom ukazuje się najpiękniejszy pałac jaki widział w życiu. Pyta od razu:
    - Nie rozumiem, dwa lata temu stwierdził pan, że prowadzę książęce życie, ale w porównaniu do pana... Polski minister podchodzi do okna:
    - Widzi pan tam autostradę?
    - Nie.
    - No właśnie.

  • Prezydent Kwaśniewski wizytuje kaczą

    Prezydent Kwaśniewski wizytuje kaczą fermę w Wąchocku. Kaczki na jego widok mówią:  
    - Kwa, kwa, kwa...  
    Kwaśniewski pyta gospodarza:  
    - Czym karmicie te kaczki?  
    - Otrębami z wodą.  
    - Dawajcie im kukurydzę z mlekiem, żeby moje nazwisko wymawiały w całości.

  • Prezydent Kwaśniewski wzywa do siebie

    Prezydent Kwaśniewski wzywa do siebie szefa UOP i mówi:  
    - Niech pan popatrzy! Znów ktoś narobił na trawnik przed Belwederem! Ile razy mam powtarzać, że trzeba pilnować tych rosyjskich dyplomatów!?  
    - Żadnych dyplomatów dziś nie było. Przechodził tylko Lech Wałęsa.  
    - Wałęsa? Ale kupa!!! To naprawdę światowy człowiek!

  • Prezydent Wałęsa pojechał odwiedzić

    Prezydent Wałęsa pojechał odwiedzić dawnych kolegów ze Stoczni Gdańskiej.  
    - Jak się czujecie chłopaki? - zażartował Wałęsa.  
    - Znakomicie - zażartowali stoczniowcy.

  • Rząd obniżył VAT na kosmetyki

    Rząd obniżył VAT na kosmetyki...
    Zrobił to ze względu na pierwszą damę.

  • Spotyka się dwóch Ukraińców i jeden

    Spotyka się dwóch Ukraińców i jeden mówi do drugiego:
    - Stary, tam w Polsce to jest prawdziwe życie, nie to co u nas. Wstajesz rano i podają ci pyszne śniadanko do łóżka, potem sex do południa. Po południu wykwintny obiad, szampanskoje, desery i sex do kolacji. Kolacja - palce lizać, a po kolacji do późnej nocy sex ile tylko pragniesz.
    - No, no brzmi nieźle. A skąd ty to wszystko wiesz, byłeś w Polsce?
    - Ja nie, ale moja siostra była.

  • Spotyka się Wałęsa z profesorem

    Spotyka się Wałęsa z profesorem Miodkiem i mówi:
    - Panie profesorze ludzie zarzucają mi, że używam nieodpowiednich słów. Np. czy ja mogę używać słowa szachuje?
    - Ja na pana miejscu użyłbym słów zamknąć się panowie.

  • Szejk Abdullah gdy dowiedział się

    Szejk Abdullah gdy dowiedział się co się dzieje w Polsce, z dobrego serca wpłacił 1 mln $ na operację rozdzielenia bliźniaków.

  • Szwejk zwiedza schron pod Kremlem

    Szwejk zwiedza schron pod Kremlem. Pokazują mu rożne rzeczy i inne zdobycze przodującej siły międzynarodowego etc. Dochodzą do najważniejszego miejsca:
    - A tu Szwejku widzisz trzy guziki: czerwony, żółty i niebieski. Jak naciśniemy niebieski - bum! i nie ma Ameryki, naciskamy żółty - bum! - Nie ma Chin. Naciskamy czerwony - bum! Na świecie zostaje tylko Związek Radziecki.
    Szwejk drapie się po głowie i mówi:
    - To mi przypomina historie Kuby Ptrlicki z Pardubic, który tez miał trzy kolorowe nocniki pod łóżkiem, ale jak raz wracał pijany do domu to się zesrał na schodach!

  • Towarzyski mecz hokejowy PolskaRosja

    Towarzyski mecz hokejowy Polska-Rosja. Wygrali nasi. Jelcyn przesłał telegram: Gratulacje STOP Ropa STOP Gaz STOP.

  • W Iraku żołnierz amerykański

    W Iraku żołnierz amerykański i polski dyskutują sobie po służbie"
    Amerykanin:
    - Ok, we have George Bush but we have Stevie Wonder, Jonny Cash and Bob Hope too!
    Na co Polak:
    - We have Kaczyński and... no wonder, no cash and no hope...

  • Wykoleił się pociąg wiozący

    Wykoleił się pociąg wiozący polskich posłów. Na miejsce pędzą ekipy  
    ratownicze, karetki i śmigłowce. Gdy przybyli okazało się, że nie ma  
    żadnych ciał. Szef ratowników pyta okolicznych mieszkańców:
    - Gdzie się podziali wszyscy z tego pociągu?
    - Pochowalim.
    - Wszyscy zginęli, co do jednego?
    - No niektórzy mówili, że jeszcze żyją, ale kto by tam, panie, politykom  
    wierzył...